Drukuj Powrót do artykułu

Błąd antropologiczny gender

29 grudnia 2013 | 13:54 | Marcin Przeciszewski / br Ⓒ Ⓟ

Kościół traktuje płeć (żeńską oraz męską) jako istotny element tożsamości człowieka – pisze Marcin Przeciszewski, redaktor naczelny KAI, w swym komentarzu nt. listu pasterskiego Episkopatu na Niedzielę Świętej Rodziny.

Dodaje, że na takim założeniu oparta jest antropologia wyrastająca z pnia judeo-chrześcijańskiego, głoszona przez wszystkie religie monoteistyczne. Krytyka gender wynika stąd, że Kościół dostrzega w tej teorii poważny błąd antropologiczny.

A oto tekst komentarza:

Episkopat w listach pasterskich na Niedzielę Świętej Rodziny każdego roku dokonuje analizy podstawowych problemów rodziny, w tym i zjawisk jej zagrażających. W tym roku biskupi skoncentrowali swoją uwagę na postulatach wynikających z ideologii gender, wykazując, że pewne postulaty z niej wynikające mogą być niebezpieczne dla dalszego rozwoju ludzkości.

Trzeba najpierw zauważyć, że niektóre postulaty środowisk genderowych, np. kwestia równych praw dla kobiet – są zbieżne z nauczaniem Kościoła. Głoszona przez Kościół koncepcja osoby ludzkiej na równi traktuje prawa mężczyzn i kobiet. Kościół potępia wszelkie formy dyskryminacji czy handlu kobietami. Mówi o niezwykłej, niezastąpionej roli kobiety w społeczeństwie. Jan Paweł II do języka kościelnego wprowadził nawet pojęcie „feminizmu katolickiego”.

Przy tym Kościół traktuje płeć (żeńską oraz męską) jako istotny element tożsamości człowieka. Podkreśla, że płeć jest darem natury, który nie ogranicza człowieka, ale wymaga właściwych form samorealizacji. Na takich założeniach oparta jest antropologia wyrastająca z pnia judeo-chrześcijańskiego, głoszona przez wszystkie religie monoteistyczne.

Dlatego Kościół musi krytycznie odnieść się do tych postulatów środowisk genderowych, które twierdzą, że tym, co definiuje człowieka w zakresie płci, nie jest jego dziedzictwo genetyczne. Płeć biologiczna – wedle teorii gender – ma niewielkie znaczenie, a istotna jest tzw. płeć kulturowa. Może być ona przedmiotem wyboru, jak i zmiany, zależnie od woli indywidualnego człowieka. Takie myślenie odrywa człowieka od tego, co jest najbardziej dlań fundamentalne, z czym się rodzimy, a mianowicie od naszego ciała, które jest męskie lub kobiece. I na tym polega poważny błąd antropologiczny.

W ślad za tym przedstawiciele teorii gender domagają się takiej zmiany ustawodawstwa, która negować będzie role społeczne określane przez płeć, w tym koncepcję rodziny jako związku mężczyzny i kobiety. W to miejsce proponuje się nową koncepcję małżeństwa jako dowolnego związku dwojga osób, także tej samej płci. A to oznacza rewolucję kulturową, uderzającą w ten fundament cywilizacji europejskiej, jakim jest rodzina oparta na komplementarności płci.

Skutek tego widzimy już w niektórych krajach, np. we Francji, gdzie ustawodawca legalizując małżeństwa homoseksualne musiał wycofać z kodeksu rodzinnego pojęcia ojca i matki. Zapomina się o tym, że rodzina otaczana szczególną troską społeczeństwa – a bazująca na małżeństwie kobiety i mężczyzny – była jednym ze źródeł dynamicznego rozwoju cywilizacji europejskiej. Zmiana tego modelu grozić może nieprzewidywalnymi skutkami. Dlatego ci, którym drogie jest dziedzictwo Europy i dalszy jej harmonijny rozwój, muszą wyrazić stanowczy protest.

Dodatkowym postulatem środowisk genderowych są programy wychowawcze, w których pomijana będzie odmienność płci, a dzieci przygotowywać się będzie do wyboru dowolnej tożsamości płciowej. Programy takie są niebezpieczne, gdyż prowadzić mogą do dekompozycji tożsamości psycho-fizycznej, która jest podstawą integralnego rozwoju osobowości.

Oczywiście, od naturalnych norm zawsze będą istnieć wyjątki i zdarza się, że nieliczne jednostki odmiennie przeżywają swą tożsamość płciową. Kościół podkreśla, że ludziom tym należy się szacunek i tolerancja. Błędem jest jednak czynienie prawnej normy z tych odmienności i próba narzucenia jej wszystkim. Dlatego Kościół wypowiada „non possumus” tak zaplanowanej inżynierii społecznej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.