Bp Bagiński o śp. kard. Macharskim – podziwiałem jego miłość do Kościoła

„Podziwiałem jego miłość do Kościoła” – podkreśla em. biskup sufragan diecezji opolskiej – Jan Bagiński „Wielokrotnie podczas spacerów rozmawialiśmy o Kościele. Był ogromnie oczytany w aktualnej prasie i zatroskany o przyszłość Kościoła. Zdumiewała jego znajomość języków obcych” – dodaje.

Bp Bagiński jako biskup pomocniczy diecezji opolskiej nie miał zbyt wiele okazji do kontaktu z kard. Franciszkiem Macharskim. „Zanim oboje zostaliśmy biskupami, pracowaliśmy w seminarium. On w Krakowie, ja w seminarium opolskim w Nysie. Spotkaliśmy się w Gdyni-Orłowie na urlopie, gdzie podczas spacerów rozmawialiśmy o Kościele” – wspomina.

Emerytowany biskup pomocniczy zapamiętał szczególnie, że kard. Macharski w rozmowie bezpośredniej zanim zabrał głos, to długą chwilę myślał i milczał. „Ktoś nawet zauważył dowcipnie, że zna tak wiele języków i ma tak wiele do powiedzenia, ale trzeba długo czekać aż któryś z tych języków wykorzysta i przemówi. Kiedy już zaczął mówić, to jego wypowiedzi miały głęboki sens, a językowo były bardzo poprawne i piękne” – zaznacza.
Zdaniem bp. Bagińskiego kard. Macharskiego odznaczały takie cechy charakteru jak delikatność i uprzejmość.

„Gdy on był kardynałem, a ja biskupem pomocniczym w Opolu, to spotykaliśmy się na imieninach abp. Damiana Zimonia, który studiował w Krakowie i stąd znali się z kard. Macharskim. Zupełnie nie stawiał się na świeczniku, tylko był wobec nas koleżeński i przyjacielski” – przyznaje.