Bp Buzun: Duch Święty daje moc, żeby czynić dobro

– Bez Ducha Świętego nie jest możliwe żyć Ewangelią i naśladować Chrystusa – mówił bp Łukasz Buzun, który przewodniczył sumie odpustowej w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Tursku, gdzie od 260 lat czczony jest wizerunek Maryi.

W homilii celebrans wskazywał, że w życiu człowieka bardzo ważny jest wewnętrzny ład, a gdy człowiek pogubi się w grzechach traci obecność Bożego Ducha, pozostaje w mroku, pełen niepokoju i rozedrgania. – Te skutki możemy zaobserwować dzisiaj, gdy człowiek z własnej woli zrywa więź z Bogiem, odrzucając modlitwę i życie sakramentalne w Kościele. Pokój i szczęście są tylko w Chrystusie, nigdy poza Nim – powiedział bp Buzun.

Ubolewał, że obecnie toczy się walka o katechezę w szkole, którą wszelkimi sposobami chce się wyeliminować, np. przez różne zarządzenia marginalizujące religię. – Czasami nawet rodzice nie posyłają dzieci na katechezę, tymczasem bez oparcia w Bogu i Bożej pomocy na próżno starają się ci, co wznoszą dom życia. „Jeżeli domu Pan nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, co go wznoszą” – zaznaczył kaznodzieja.

Przekonywał, że Duch Święty daje moc, żeby czynić dobro. – Chodzi o moc dla naszej duszy, ale ona wzmacnia całe nasze człowieczeństwo, usprawnia nas po to, żebyśmy umieli dobrze wybierać i czynić dobro. Bez Ducha Świętego nie jest możliwe żyć Ewangelią i naśladować Chrystusa – akcentował biskup pomocniczy diecezji kaliskiej.

Podkreślał, że człowiek całe życie powinien budować relację z Duchem Świętym, aby być otwartym na rzeczywistość Bożą, a nie pozostawać w małostkowości świata.

Zachęcał wiernych, aby zaprosili do swojego życia Maryję. – Możemy tutaj w Tursku za św. Janem Pawłem II wołać, który w 1983 r. tak modlił się na jasnogórskim szczycie: „O Matko pomóż nam przejść z Ewangelią w sercu poprzez nasze trudne „dziś” w tę przyszłość, w którą zaprosiliśmy Chrystusa” – mówił bp Buzun.

Sumę odpustową zakończyła procesja wokół kościoła i błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. Podczas uroczystości zagrała Kapela Ludowa z Turska.

Uroczystości odpustowe w Tursku trwają trzy dni. Przed wizerunkiem Maryi modlą się m.in. rodzice z dziećmi, dzieci pierwszokomunijne, Bractwo św. Andrzeja i Róże Różańcowe. Poświęcone zostaną także samochody i inne pojazdy. Będzie też Msza św. za zmarłych i procesja na cmentarz.

Zachowana kronika z 1777 r. opisuje dokładnie wydarzenia sprzed 260 laty. Mieszkaniec Lenartowic, karczmarz Jan Biadała, kupił drzeworyt przedstawiający Matkę Boską z Dzieciątkiem. Przez 3 lata obrazek wisiał u niego na ścianie, a gdy zwilgotniał, Biadała położył go na wiązce grochu do wysuszenia. Ok. godz. 15.00 obraz – mimo iż brak było wiatru – uniósł się w górę i poszybował ok. 7 km, opadając na piaszczystym miejscu w Tursku. Działo się to na oczach wielu ludzi 9 czerwca 1764 r., w wigilię Zielonych Świątek. Wydarzenie to szybko zyskało rozgłos i spowodowało przybywanie licznych pielgrzymek do obrazu, który już w 1765 r. uznano za cudowny.

Obecny murowany kościół w Tursku został wzniesiony dla potrzeb silnie rozwijającego się kultu Matki Boskiej Turskiej. Jego budowę rozpoczęto w lipcu 1777 r. przy wydatnej pomocy kasztelanki kaliskiej, dziedziczki dóbr gołuchowskich Anny Chłebowskiej. Do przygotowanej, ale w pełni nie ukończo­nej świątyni niezwykle uroczyście wniesiono cudowny obraz 28 września 1786 r.

Ukoronowaniem dziejów obrazu był dzień 1 września 1968 r. Pod przewodnictwem kard. Stefana Wyszyńskiego odbyła się uroczystość jego koronacji, która zgromadziła ok. 30 tys. pielgrzymów, 250 kapłanów i 16 biskupów.

Od 2021 r. kustoszem Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Tursku jest ks. Piotr Górski.