Drukuj Powrót do artykułu

Bp Chrapek żył godzinę po wypadku

19 października 2001 | 11:00 | rm, im/kg //mr Ⓒ Ⓟ

Biskup Jan Chrapek żył jeszcze co najmniej przez godzinę po wypadku – tak twierdzą świadkowie tragicznego zdarzenia pod miejscowością Siekluki k. Białobrzegów.

Volkswagen golf biskupa zderzył się z ciężarówką star 18 października około godziny 17.30.
Magdalena Kołodziejska, która pracuje w przydrożnym barze, powiedziała KAI, że tuż po wypadku ludzie zbiegli się, by wydobyć kierowcę golfa. – Mężczyźni próbowali sznurami otworzyć samochód, by go wyciągnąć – opowiadała.
Zdaniem świadków, bp Chrapek żył jeszcze do godz. 18.30. Lekarz, który dotarł na miejsce wypadku, próbował reanimować biskupa. Niestety, biskup już zmarł.
Istnieje przypuszczenie, że przyczyną wypadku był zawał serca. Okaże się to jeszcze dzisiaj, po przeprowadzeniu sekcji zwłok.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.