Drukuj Powrót do artykułu

Bp Cisło: krzyż jest eliminowany z życia chrześcijańskich społeczeństw

26 marca 2016 | 10:53 | lsz Ⓒ Ⓟ

W Wielki Piątek Liturgii Męki Pańskiej przewodniczył w Lublinie bp Mieczysław Cisło. W swojej homilii przypominał, że obowiązkiem każdego chrześcijanina jest obrona krzyża. – Mamy Go bronić świadectwem naszego życia, jak i słowem, gdy współcześnie krzyż, a z nim Jezus jest eliminowany z życia chrześcijańskich społeczeństw – zaznaczył hierarcha w homilii.

Bp Mieczysław Cisło w homilii mówił o spełnieniu się proroctwa o męce Chrystusa. – Jak proroctwa narodzin Mesjasza, tak proroctwa o Jego męczeńskiej i zbawczej śmierci spełniają się na Golgocie – tłumaczył biskup. Dlatego Jezus, pomimo strachu i naturalnego instynktu chęci życia, był spełnieniem Bożego planu.

Kaznodzieja stwierdził, że ciągle człowiek przychodzi do stóp ukrzyżowanego z tym samym pytanie „dlaczego Bóg-Człowiek wybrał taką drogę naszego pojednania z Ojcem, a nie skruszył zatwardziałych serc elit synagogalnych i publicznych, które zażądały Jego śmierci?”.

Do stóp krzyża przychodzimy my dalej z pytaniem dlaczego w świecie tyle niewinnego cierpienia, tyle niewinnej śmierci, złamanych serc, tyle nienawiści, wojen, niesprawiedliwości i podziałów – powiedział bp Cisło. Te pytanie nieustannie przywołują ataki i zamachy terrorystyczne, kalecy, nieuleczalnie chorzy, tracący swoich najbliższych umierających w młodości, którzy buntują się przeciwko Bogu.

Jedyną odpowiedzią na tak wiele pytań jest chrystusowy Krzyż. – Tylko Chrystus Ukrzyżowany i Zmartwychwstały jest gwarancją naszego przetrwania śmierci, naszej osobowej godności i tylko On może nadać ostateczny sens naszemu życiu, cierpieniu, ludzkim dramatom – podkreślał biskup pomocniczy archidiecezji lubelskiej.

Dlatego miłość daje człowiekowi wolność, odwagę spojrzenia w oko własnej śmierci. – U stóp krzyża, Bramy Miłosierdzia, robimy rachunek sumienia, uczymy się tej miłości, która jest z Boga – powiedział biskup. A prawdziwa miłość zawiera w sobie gotowość do tego, aby się zranić.

Niestety współczesny świat jest bardzo brutalny i bardzo wielu ludzi sięga po przemoc słowem i czynem. – Krzyż jest nieustannym wołaniem, by współczuć, a nie zadawać ból. Aby pozwolić się zranić, zamiast ranić innych. Krzyż przypomina nam o tym, że naśladowanie Jezusa to także gotowość do brania krzyża na własne ramiona i zaakceptowania tego cierpienia, które dotyka nas na co dzień – zaznaczył hierarcha. Dlatego od krzyża każdy ma wracać jako świadek i obrońca.

Bp Cisło przypomniał zebranym a lubelskiej archikatedrze, że papież Jan Paweł II w czasie jednej z pielgrzymek do Polski wołał, aby bronić krzyża. – Ale wiemy, że nie mieczem, jak próbował bronić pojmanego Chrystusa święty Piotr. Mamy Go bronić świadectwem naszego życia, jak i słowem, gdy współcześnie krzyż a z nim Jezus jest eliminowany z życia chrześcijańskich społeczeństw – apelował biskup.

Jako przykład takiego działania kaznodzieja przypomniał sytuację sprzed kilku lat, gdy we Włoszech chciano usunąć krzyż z sali lekcyjnej. – Sąd polecił usunąć krzyże ze szkoły i ta decyzja została przyjęta z entuzjazmem, jednak nie w Italii – stwierdził. Wielu na świecie stwierdziło, że wówczas chodziło tylko o walkę świeckiego państwa z biskupami i konserwatystami.

– Jednak we Włoszech wszyscy, od prezydenta-socjalisty do ludzi spotkanych w barze przy porannej kawie, od biskupów po rzymskiego rabina stanęli w obronie krzyża – stwierdził biskup. Z czasem debata nad obecnością krzyża w przestrzeni publicznej sięgnęła daleko poza granice Italii, bo zajęło się tą sprawą europejskie ustawodawstwo.
Konkludując, biskup stwierdził, że ludzie uciekają od krzyża kiedy dobrze im się wiedzie. – Coraz mniejsze krzyże w naszych mieszkaniach, gdzie może nawet ukryte, ale coraz większe ekrany – powiedział hierarcha. Niestety krzyż traktowany jest współcześnie, jako antyk, relikt przeszłości.

Dlatego spod stóp krzyża człowiek wierzący powinien powracać do współczesnego świata, jako świadek i obrońca tego krzyża. Jako ten, który wciąż dostrzega cierpiącego Chrystusa pośród świata.

W czasie wieczornego wielkopiątkowego nabożeństwa wierni uroczyście adorowali krzyż, a chwilę później Jezusa Eucharystycznego w specjalnie przygotowanej kaplicy Grobu Pańskiego.

W Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek wziął udział metropolita lubelski, abp Stanisław Budzik, bp Artur Miziński, Sekretarz Generalny KEP, bp Józef Wróbel oraz bp senior Ryszard Karpiński.

Wielki Piątek to czas szczególnej ciszy i refleksji nad sensem cierpienia. W tym dniu w Kościele katolickim nie sprawuje się Mszy świętej, a jej miejsce zajmuje Liturgia Męki Pańskiej, której towarzyszy odczytanie Słowa Bożego, adoracja drzewa krzyża, obrzęd Komunii świętej oraz procesja do Grobu Pańskiego. Wierni adorują Jezusa Eucharystycznego w grobie do Wigilii Paschalnej, czyli pierwszej Mszy świętej z okresu wielkanocnego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.