Drukuj Powrót do artykułu

Bp Dajczak: Blog jest dla mnie amboną

09 marca 2011 | 10:14 | kap Ⓒ Ⓟ

Rok temu w Środę Popielcową w Internecie wystartował „Blog bez pisuki”, czyli videoblog biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego Edwarda Dajczaka.

Od roku bp Edward Dajczak spotyka się z młodymi ludźmi w przestrzeni wirtualnej. Za pomocą videobloga odpowiada na pytania nurtujące młodych diecezjan i zaprasza ich do wspólnego poszukiwania. Co środę na stronie internetowej Duszpasterstwa Młodzieży diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej www.mlodzi.koszalin.opoka.org.pl ukazuje się kolejny wpis. Młodych przyciąga komunikatywny i prosty sposób, w którym biskup dzieli się z nimi swoimi doświadczeniami.

– Pomyślałem sobie też, że przekazywanie informacji niejako „z drugiej ręki”, czyli wyczytanych gdzieś, zasłyszane, a nie coś, co dla mnie jest pytaniem, osobistym przemyśleniem, to stanie się to kroniką kolejnych wydarzeń, rocznic. W tym blogu jestem ja – konkretny człowiek – ze swoim przeżywaniem Pana Boga, doświadczeniem diecezji, ze swoimi relacjami – wyjaśnia formułę swojego videobloga bp Dajczak.

Kolejne wpisy na stronie obejrzało już blisko 30 tys. osób. Niektóre odcinki można obejrzeć na Youtube i portalu Wiara.pl. Od grudnia 2010 r. także na Facebooku, w ramach Networkedblog, ukazują się kolejne nagrania bloga. Śledzi je coraz większa grupa fanów. Na swoich stronach internetowych zamieszczają je również parafie, także te spoza granic diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Jak przyznaje bp Dajczak pierwsze wpisy wiązały się przede wszystkim z ciekawością, jak przyjmą tę nowa formę komunikacji młodzi diecezjanie. – Zastanawiałem się nad tematami, nad językiem, pojęcia nie miałem, co będzie się działo. Miałem tylko nadzieję, że tą drogą dotrę tam, gdzie nie dotarłbym żadnym kazaniem, żadną konferencją. Dotrę do ludzi, których nie spotkałbym na tradycyjnym forum – mówi bp Dajczak. – Nie chciałem podejmować w blogu nurtu autorytarnego. Tyle już wiem, że dla młodych ludzi reakcją byłaby kontra. Nie chciałem też wpadać w tonację moralizatorską. Dlatego często blog kończy się zaproszeniem: „spróbuj, zobacz, bo warto”. Ja przeszedłem tą ścieżką na spotkanie z Panem Bogiem i u mnie się sprawdziło, więc może spróbuj ty też.

Przez rok działalności w sieci ukazało się 47 odcinków biskupiego bloga. Jeden z nich nagrany był 10 kwietnia 2010 na Jasnej Górze. Bp Edward będąc tam z maturzystami diecezji koszalińsko- kołobrzeskiej, od razu zareagował na katastrofę Smoleńską. – To był inny blog. Nagrany „na gorąco”. Byliśmy z pielgrzymką maturzystów na Jasnej Górze, kiedy jeden z młodych ludzi pokazał mi smsa z informacją o katastrofie samolotu prezydenckiego. Niedowierzanie, zdumienie, ale kiedy potwierdziliśmy te informacje u ojców paulinów pomyślałem, że nie ma co czekać, wracać do domu i nagrywać. To była reakcja serca – wspomina bp Dajczak.

Inspirację do swoich wystąpień bp Dajczak czerpie z licznych spotkań z młodymi, osobistych doświadczeń, a także z mailowych reakcji na kolejne odsłony videobloga. Internauci mogą bowiem porozumieć się z biskupem także drogą mailową.

– Warto zwrócić uwagę na to, że pocztą i odpisywaniem, pomimo wielu obowiązków biskup zajmuje się osobiście – mówi Julia Markowska, dziennikarka „Gościa Niedzielnego”, która koordynuje powstawanie i ukazywanie się w sieci kolejnych odsłon videobloga. –Początkowo było założenie, że w jakiś sposób będziemy pomagać, segregować je. Lecz okazało się, że przychodziły listy tak osobiste, że jedyną osobą , która ma prawo je czytać jest adresat. I tak jest do tej pory.

W przedsięwzięcie zaangażowali się twórcy telewizyjnej „Barki” – katolickiego programu emitowanego przez szczeciński oddział TVP3. Nie ukrywają, że udział w powstawaniu videobloga jest dla nich czymś nietuzinkowym. – Nie potrafię wyrazić w słowach tego, co czuję przy nagrywaniu bloga. Łza nie może mi się kręcić, bo stoję za okiem kamery. Jedno powiem: to sama przyjemność filmować biskupa, który mądrze mówi. A do tego nie ma żadnych dubli – powtórek, bo coś nie tak wyszło – chwali biskupa Michał Pietraś, kamerzysta TVP Szczecin, który razem z redakcyjną koleżanką Justyną Prywer od samego początku pomaga przy realizacji bloga.

Zdaniem bp. Dajczaka przestrzeń wirtualna stwarza kolejne możliwości oddziaływania duszpasterskiego. Z wykorzystaniem mediów elektronicznych w docieraniu do młodzieży wiąże duże nadzieje. – Dla mnie blog jest amboną. Nie mam cienia wątpliwości, że jest to dzisiaj jeden z koniecznych sposobów na ewangelizowanie. W naszej diecezji jest znaczna grupa ludzi, którzy wprawdzie deklarują się jako katolicy, ale nie ma ich na Eucharystii, mają okazjonalną relację ze wspólnotą parafialną. To szansa na dotarcie do tej grupy. Druga sprawa, to to, że młodzi ludzie, nawet ci aktywnie zaangażowani w Kościół, jak się okazuje mają ciągły niedosyt rozmów na temat wiary, swoich problemów, swojego życia. Internet pozwala na bardzo osobiste rozmowy, o których wiem, że nie dałoby się ich przeprowadzić w murach kościoła w żaden sposób. Niewykorzystywanie z tej formy ewangelizacji byłoby grzechem zaniedbania ze strony duszpasterzy – zauważa.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.