Bp Dziuba: bądźcie użyteczni Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie jak Stefan Wyszyński

Bądźcie użyteczni Bogu, bądźcie użyteczni Kościołowi, bądźcie użyteczni Ojczyźnie, a przykład możecie wziąć z czcigodnego Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego – powiedział bp Dziuba, który przewodniczył comiesięcznej Mszy św. w Archikatedrze Warszawskiej w intencji owoców beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia, która za względu na epidemię koronawirusa została przełożona. Taką decyzję ogłosił dzisiaj kard. Kazimierz Nycz. Nowy termin póki co nie jest znany.

W homilii bp Dziuba zaznaczył, że dzisiejsze czytanie prowadzi wiernych do sceny rozmnożenia chleba. – Wydawało się, że jest tak wielkim znakiem, że nie potrzeba większego – wyjaśnił kapłan. Duchowny podkreślił, że gest ten miał przybliżyć apostołom prawdę o Jezusie jako o „chlebie z nieba, który przyjmowany pozwoli nie pragnąć już niczego więcej”. – A gdy ktoś będzie miał jeszcze wątpliwości Jezus będzie czekał na niego na krzyżu, gdzie dopełni tego misterium, gdzie do końca stanie się darem ku życiu wiecznemu – powiedział.

Jako przykład „owocu paschalnego Jezusa” hierarcha przytoczył postać kard. Wyszyńskiego. Zaznaczył, że Prymas Tysiąclecia zawsze służył w duchu „Soli Deo” tzn. „Jedynemu Bogu”.

Hierarcha powiedział, że 28 kwietnia 1981 roku, miesiąc przed śmiercią, kardynał zanotował: „Ja muszę być posłuszny Bogu i jego synowi”. – To było jakby dopięcie podążania za „Soli Deo” – stwierdził homileta. Dodał jednocześnie, że Prymas myśląc „Jedynemu Bogu” nie zapominał o Maryi, za którą podążał z dziecięca wiarą i zaufaniem.

Zdaniem bp. Dziuby konsekwencją dzieła posługi kard. Wyszyńskiego, była nominacja Karola Wojtyły na papieża, co przyznał sam Jan Paweł II mówiąc: „Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża-Polaka, gdyby nie było Twojej wiary, gdyby nie było Jasnej Góry…”.

– Jego posługa dla Kościoła okazała się owocna. Życzę wam, bądźcie użyteczni Bogu, bądźcie użyteczni Kościołowi, bądźcie użyteczni Ojczyźnie, a przykład możecie wziąć z czcigodnego Sługi Bożego kard. Wyszyńskiego Prymasa Polski – zakończył hierarcha.

Po Mszy świętej prelekcję pt. “Życie na co dzień” wygłosiły Krystyna Szajer i Anna Rastawicka z Instytutu Prymasowskiego – „duchowe córki prymasa Wyszyńskiego”.

Był człowiekiem bardzo zwyczajnym, bezpośrednim – wspomniała Anna Rastawicka. Dodała, że odprawianie Mszy św. było dla kard. Wyszyńskiego niezwykle trudne. – Z lęku czy wszystko uczynione jest tak jak powinno być, czy wszystko naprawdę jest oddane w ręce Ojca – wyjaśniła.

Była przełożona generalna Instytutu Prymasowskiego wspomniała, że był on gościnnym gospodarzem, zachęcał do jedzenia, lubił zwyczajne potrawy. Doceniał to co smaczne, umiał podziękować, miał szacunek dla chleba. Dbał o pogodną atmosferę, mówił, że przy poważnych tematach źle się trawi. Dodała, że duchowny lubił gdy inni opowiadali dowcipy o polityce ale i o Wąchocku, góralach, a czasem sam coś wesołego opowiedział. – Myślałam sobie, „siedzę z człowiekiem świętym, a jaki on jest zwyczajny” – wspomniała.

Każdego 28. dnia miesiąca od listopada 2019 do maja 2020 w Archikatedrze Warszawskiej odbywa się modlitewne przygotowanie do beatyfikacji Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski. Jako datę cyklicznych spotkań w archikatedrze specjalnie wybrano 28 dzień miesiąca, aby w ten sposób nawiązać do daty śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego 28 maja 1981 r.