Bp Galbas: wrażliwość względem bliźniego jest w czasach pandemii wielkim umocnieniem

Poniedziałkową naukę w ramach wielkopostnych rekolekcji online z Nowej Huty wygłosił bp Adrian Galbas SAC. – Wrażliwość jest wielkim wsparciem dla naszej wiary. Jeśli w ten sposób ze sobą będziemy, to może nas umocnić. Bo z tego będzie wynikała praktyczna pomoc, na którą będziemy bardziej otwarci – nauczał biskup pomocniczy z Ełku.

Mówiąc o epidemii koronawirusa, wskazał, że niejako wszystko, co do tej pory było stabilne i przewidywalne, całkiem się rozsypało. – Nas, którzy dotychczas o wirusie słyszeliśmy albo o tym ptasiej grypy, albo z komputera i bardzo dbaliśmy, żeby mieć program antywirusowy, ktoś nagle „zhakował”. I to nas wszystkich, bo dodatkowym elementem cierpienia i niepokoju, które przeżywamy, jest to, że ono jest wspólne – zauważył.

Dodając, że słowo „rekolekcje” oznacza „zbierać na nowo”, hierarcha zachęcił słuchających do odczytywania współczesnego kryzysu jako znaku czasu i podjęcia refleksji, co Bóg chce przez pandemię powiedzieć ludziom.

– To pytanie o nasze życiowe priorytety, o przeznaczenie i życie wieczne czy o relacje z bliźnimi. Czy choć raz zadałem sobie pytanie czy to nie ja jestem dla kogoś jakimś wirusem? Może infekuję kogoś przez moje postawy, mój egoizm, moje jakieś raniące często zachowania? – wymieniał.

Pallotyn wskazał, że epidemia koronawirusa uwidacznia też jakość wiary człowieka. – Są osoby, które są przekonane, że sytuacja, której doświadczamy, będzie źródłem nawrócenia. Oczywiście, bardzo bym chciał, żeby właśnie pod wpływem tej refleksji, o której powiedziałem na początku, pod wpływem tych wszystkich pytań, które jeszcze się mogą pojawić, rzeczywiście wzbudziło się w nas otwarcie na łaskę Jezusa. Byłoby cudownie, natomiast może być też w drugą stronę – przestrzegł, dopowiadając, że konfrontacja ludzi z cierpieniem i śmiercią jest zawsze wielką próbą wiary.

Biskup z Ełku zachęcił ludzi, by umacniali się nawzajem w wierze poprzez modlitwę wstawienniczą, jak i informowanie się o niej oraz dzielenie się nadzieją, która jest w stanie nadać sens najtrudniejszym życiowym doświadczeniom. Dodał, że wielkim wsparciem wiary będzie codzienna wrażliwość i czułość względem drugiego człowieka.

– Wrażliwość jest wielkim wsparciem dla naszej wiary. Jeśli w ten sposób ze sobą będziemy, to może nas umocnić. To pomoże twojej i mojej wierze. Bo z tego będzie wynikała praktyczna pomoc, na którą będziemy bardziej otwarci. Niemożliwe, żebym okazał ci czułość i nie był wrażliwy na to, że nie możesz wykupić lekarstw albo chleba – to jest naturalne, że ci pomogę – tłumaczył.

Jak ocenił, obecny czas przebywania w większości w domach może być szansą, by relacja z Bogiem stała się mniej powierzchowna. – Najgorszym sposobem przeżywania go byłaby nuda. Radzę sięgnąć do katechizmu, może sobie go tak po parę punkcików zgłębić? Może też sięgnąć do tej czy innej publikacji? Niech te dni będą służą pogłębieniu wiedzy o naszej wierze, co też przyczyni się do jej wzmocnienia – zaapelował.

– Oby to wszystko doprowadziło nas do głębokiego nawrócenia, czyli zwrócenia się całym sercem, całą duszą, całymi siłami, po prostu całym życiem w stronę Jezusa. Żeby to zagrożenie naszego życia doczesnego, odnowiło w nas pragnienie życia wiecznego i życia w ogromnej przyjaźni z Panem Jezusem – zakończył wielkopostne nauczanie bp Galbas.