Bp Greger: miłosierdzie Jezusa jest źródłem prawdziwego obmycia człowieka
24 marca 2016 | 23:00 | rk Ⓒ Ⓟ
„Życie i śmierć Jezusa objawiają miłość aż do końca, miłość nieskończoną, miłość mającą rysy miłosierdzia, miłość, która jest źródłem prawdziwego obmycia człowieka” – podkreślił bp Piotr Greger, który 24 marca w bielskiej katedrze celebrował Mszę Wieczerzy Pańskiej. Duchowny zaapelował, by znak umycia nóg wyzwolił w nas poczucie odpowiedzialności „za to wszystko, co tworzy obszar nowego przykazania miłości, które daje nam Chrystus jako paschalne zadanie”.
W homilii biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej analizując opisaną przez Jana Ewangelistę scenę umycia stóp, zauważył, że umiłowany uczeń Jezusa pragnie zwrócić uwagę na to, co stanowi treść całego życia Mistrza. „To wstawanie od stołu, składanie świątecznych szat, pochylanie się ku człowiekowi w tajemnicy przebaczenia i pojednania. Życie i śmierć Jezusa nie są obok siebie, ale stają się przejrzyste i objawiają miłość aż do końca, miłość nieskończoną, miłość mającą rysy miłosierdzia, miłość, która jest źródłem prawdziwego obmycia człowieka” – podkreślił duchowny.
Biskup przypomniał, że warunkiem zbawienia jest pozytywna odpowiedź człowieka na dar Bożej miłości, a jednocześnie, jak zaznaczył, człowiek zachowuje zdolność odrzucenia wyzwalającej miłości. Zdaniem hierarchy, na kartach Ewangelii obecne są dwa modele takiego odrzucenia. Jeden z nich reprezentuje Judasz, „który nie chce być umiłowanym, ale myśli wyłącznie o posiadaniu i żyje jedynie dla spraw materialnych”, drugi zaś Piotr, „dla którego odwrócenie ról pan-sługa wzbudza zdecydowany opór”.
„To jest dla Piotra sytuacja mocno krępującą, ona zmusza go do zmiany modelu myślenia, domaga się radykalnych decyzji, na które on nie jest przygotowany” – wyjaśnił biskup i zauważył dalej, iż zgoda na umycie własnych nóg oznacza gotowość wejścia w działanie Jezusa. „Oznacza nasze uczestnictwo w całej dynamice tego wydarzenia. Wziąć na siebie ten trud znaczy kontynuować kąpiel, która razem z Chrystusem obmywa brudne nogi świata” – podkreślił.
„Chrystus w bogactwie Bożego miłosierdzia każdego dnia obmywa nasze zbrudzone nogi. W codziennej modlitwie Pańskiej, kiedy wypowiadamy z wiarą słowa: odpuść nam nasze winy, Jezus bierze prześcieradło, pochyla się ku nam i umywa nasze stopy” – dodał, powołując się na to, jak interpretował wydarzenie obmycia nóg przez Jezusa św. Augustyn.
"Niech znak umycia nóg wyzwala w nas poczucie odpowiedzialności za to wszystko, co tworzy obszar nowego przykazania miłości, które daje nam Chrystus jako paschalne zadanie, abyśmy się wzajemnie miłowali" – zaapelował na koniec.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.