Drukuj Powrót do artykułu

Bp Greger o żołnierzach wyklętych: byli sumieniem Polski

25 maja 2017 | 22:55 | rk | Bielsko-Biała Ⓒ Ⓟ

„Żołnierze wyklęci postawili dla następnych pokoleń poprzeczkę, będącą miarą wierności Ojczyźnie, bardzo wysoko; byli sumieniem Polski ” – powiedział bp Piotr Greger, który 25 maja pobłogosławił w kościele św. Józefa Robotnika na oświęcimskim Zasolu tablicę ku czci żołnierzy wyklętych. W Mszy św. pod przewodnictwem biskupa pomocniczego diecezji bielsko-żywieckiej udział wzięli inicjatorzy umieszczenia pamiątkowej tablicy w murach „Świątyni Pokoju” – samorządowcy z zarządu powiatu oraz prezydium rady powiatu w Oświęcimiu, a także zaproszeni goście, w tym m.in. Andrzej Pilecki, którego ojciec, rotmistrz Witold Pilecki, został zamordowany przez komunistów dokładnie 69 lat temu.

W homilii bp Greger podkreślił, że wspominani dziś żołnierze wyklęci, byli ludźmi żyjącymi duchem nadziei, którzy wartość prawdy zrównali z wartością istnienia. „Na szali życia postawili cenę prawdy, wobec której okazali się do końca niezłomni. Z nadzieją zwycięstwa sprawiedliwości walczyli o państwo suwerenne, o żołnierski honor, o prawo do normalnego życia. Pamięć o żołnierzach polskiego powojennego antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, to ważna karta historii polskiej martyrologii” – zaznaczył. Podkreślił, że przypominanie o tych tragicznych wydarzeniach to patriotyczny obowiązek i moralna powinność.

Biskup zauważył, że byli to bohaterowie, o których długo się milczało i chciano, aby pamięć o nich przeminęła niezauważalnie i bezpowrotnie.

„To ci, którzy dla niektórych środowisk okazali się niewygodni i dlatego podejmowano liczne działania, aby świat o nich zapomniał, by pamięć o nich zniknęła na zawsze, by okazali się ludźmi wyklętymi. Wielu z nich walczyło do końca, do śmierci poniesionej z ręki wroga. Często nadal nie znamy ich grobów, ale byli sumieniem Polski, dla następnych pokoleń poprzeczkę, będącą miarą wierności Ojczyźnie, postawili bardzo wysoko. Mieli zostać zapomniani, a oni, po latach, wrócili. To jest ich zwycięstwo, które my doceniamy, czego dowodem jest między innymi dzisiejsza oświęcimska uroczystość” – dodał.

„Doczekali się należnego usprawiedliwienia, historia odkryła karty, które tak długo były szczelnie zaplombowane. To jest jeszcze jeden dowód na to, że prawdy nie można do końca zafałszować czy przemilczeć. Człowieka można sponiewierać, zniszczyć, nawet zabić – to nie jest takie trudne – ale głoszonej przez niego prawdy nie można wymazać z żadnej pamięci” – powiedział hierarcha, który przed Mszą św. pobłogosławił tablicę poświęconą pamięci polskiego powojennego antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, stawiającego opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej ZSRR. Odsłonięcia tablicy, wmurowanej w jedną ze ścian kościoła, dokonał starosta oświęcimski, Zbigniew Starzec.

Przed liturgią, w której udział wzięli m.in. przedstawiciele parlamentu, władz gminnych i powiatowych ziemi oświęcimskiej, reprezentanci służb mundurowych i grup rekonstrukcyjnych, Marcin Dziubek – nauczyciel historii i prezes Towarzystwa Miłośników Bielan i Grupy Rekonstrukcji Historycznych Batalion Obrony Narodowej „Oświęcim” – przybliżył m.in. dawnych żołnierzy zgrupowań partyzanckich „Sosienki” i „Garbnik”, którzy kontynuowali walkę po wojnie z komunistami w ramach tzw. „Grupy Romana”, Ruchu Oporu Armii Krajowej, Narodowej Organizacji Wojskowej i najliczniej w Narodowych Siłach Zbrojnych w zgrupowaniu kapitana Henryka Flammego „Bartka” z VII Okręgu NSZ.

„Inwigilowani, ścigani i aresztowani przez NKWD i UB trwali w oporze organizując m.in. zbrojne napady na posterunki Milicji Obywatelskiej w Osieku, Kętach i Wilamowicach, likwidując oficerów bezpieki i oficerów politycznych, w tym szefa UB w Oświęcimiu oraz aktywnych działaczy Polskiej Partii Robotniczej” – przypomniał.

Zaznaczył, że prześladowań nie uniknęli również księża związani w okresie okupacji z miejscowymi strukturami Armii Krajowej – ks. Józef Sanak „Kapelan”, który odsiedział w więzieniu 5 lat i ks. Władysław Grohs „Feliks”, którego funkcjonariusze UB oskarżali o malwersacje finansowe i działalność przeciwko państwu.
„Ludzie ci pozostawili nam swoisty testament spisany krwią oraz chwalebnymi czynami dla dobra ojczyzny, a zadaniem współczesnych jest przywrócić im honor i dobre imię. Nie manipulujmy historią, bo ona zacznie manipulować naszą tożsamością” – wezwał na koniec historyk.

Kościół św. Józefa Robotnika, który od 7 lat oficjalnie nosi tytuł „Świątyni Pokoju”, nadany mu przez ówczesnego biskupa bielsko-żywieckiego Tadeusza Rakoczego, znajduje się w pobliżu byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego. Świątynię konsekrował 5 października 1997 roku ówczesny przewodniczący episkopatu Włoch i wikariusz Ojca Świętego na diecezję rzymską, kard. Camillo Ruini. Kościół stanowi pomnik poświęcony pamięci 40 tys. Włochów, w większości pochodzenia żydowskiego, ofiar deportacji do niemieckich obozów zagłady podczas II wojny światowej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.