Bp Greger: przykazanie miłości to paschalne zadanie od Chrystusa

Tylko miłosierna miłość jest źródłem prawdziwego obmycia człowieka – podkreślił bp Piotr Greger, który 13 kwietnia w żywieckiej konkatedrze celebrował Mszę Wieczerzy Pańskiej. Duchowny zaapelował, by znak umycia nóg wyzwolił poczucie odpowiedzialności za to wszystko, „co tworzy obszar nowego przykazania miłości, które daje nam Chrystus jako paschalne zadanie”.

W homilii biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej przywołał opisaną przez ewangelistę Jana scenę umycia nóg uczniom przez Jezusa. Zdaniem biskupa, ten symboliczny gest umycia nóg objaśnia wartości życia i śmierci Jezusa.

„W tym modelu życie i śmierć Jezusa ukazują się jako jeden akt, w którym Syn Boży obmywa brudne nogi człowieka. Jezus przyjmuje i pełni posługę niewolnika, wykonuje pospolite, najzwyklejsze w świecie czynności, aby człowiek stał się godny zasiąść do stołu i mógł cieszyć się obecnością Boga, a także radować się darem wspólnoty z innymi ludźmi” – wyjaśnił, zauważając, że Jezus w Wieczerniku odwraca porządek rzeczy oparty na powszechnej relacji: pan-sługa. „Chrystus, który jest Panem wykonuje czynność niewolnika!” – dodał.

Jak zaznaczył kaznodzieja, w czynności umycia stóp święty Jan pragnie zwrócić uwagę na to, co stanowi treść całego życia Jezusa: wstawanie od stołu, składanie świątecznych szat, pełne miłości pochyla-nie się ku człowiekowi w tajemnicy przebaczenia i pojednania. „Życie i śmierć Jezusa nie są obok siebie, ale stają się przejrzyste i objawiają miłość aż do końca, miłość mającą rysy miłosierdzia, bo tylko taka jest źródłem prawdziwego obmycia człowieka” – podkreślił i przypomniał, że warunkiem zbawienia jest pozytywna odpowiedź człowieka na dar Bożej miłości.

„Z całą świadomością dramaturgii trzeba pamiętać o tym, że człowiek zachowuje zdolność odrzucenia wyzwalającej miłości” – zastrzegł , wskazując na losy Judasza, oraz zachęcając do przyjrzenia się drugiemu modelowi odrzucenia miłości Bożej, który reprezentuje Piotr.

„To jest postawa człowieka żyjącego w przekonaniu, że nie potrzebuje dobroci Boga i staje się nieskory do tego, aby prosić o dar Bożej łaski. W tej perspektywie, być uczniem Chrystusa oznacza dać sobie umyć stopy, czyli widzieć siebie w pozycji tego, który jest gotowy służyć, ale zarazem dyspozycyjny do przyjęcia wszelkich oznak służebności ze strony drugiego człowieka” – zauważył biskup.

Biskup zachęcił, by znak umycia nóg wyzwolił poczucie odpowiedzialności za to wszystko, „co tworzy obszar nowego przykazania miłości, które daje nam Chrystus jako paschalne zadanie”.

Wieczorna Msza w Wielki Czwartek rozpoczęła celebrację liturgii Triduum Paschalnego.