Bp Jamrozek: Męka Chrystusa widoczna jest w milionach uchodźców

– Męka Chrystusa widoczna jest w milionach uchodźców, którzy szukają pokoju, bo go pragną. Uobecnia się wszędzie tam, gdzie wylewa się krwawy pot cierpienia, gdzie są chorzy, często pozostawieni samotnie w chwili umierania i zapomnienie nawet przez najbliższych – mówił bp Stanisław Jamrozek w homilii podczas Liturgii Męki Pańskiej w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu.

Tradycyjnie wieczorna modlitwa wielkopiątkowa rozpoczęła się w ciszy, po której nastąpiła liturgia Słowa Bożego i odczytanie opisu Męki Chrystusa.

Podczas wygłoszonej homilii, bp Jamrozek przypomniał wiernym, że Chrystusowa godzina cierpienia była już wcześniej zapowiadana i ogłoszona uczniom. – Uczniowie jednak nie dopuszczali myśli o cierpieniu swojego Mistrza – powiedział. – Dopiero po zmartwychwstaniu Pana zrozumieją, że taka była droga Zbawienia i tą drogą winni pójść uczniowie – mówił kaznodzieja.

Hierarcha dodał, że dzisiejsza Liturgia powinna być dziękczynieniem i uwielbieniem za zbawcze dzieło Jezusa. – Stajemy na Golgocie, gdzie ta zwycięska godzina Pana się dopełniła – mówił bp Jamrozek. – Dlaczego Pan tak musiał cierpieć? Jego cierpienie było ofiarą za nasze grzechy, ceną odkupienia – dodał.

Biskup zauważył, że to właśnie Jezus chce nas uczyć pokornej i błagalnej modlitwy oraz stawania w prawdzie przed Bogiem. – Posłuszeństwo to nic innego jak skuteczne słuchanie. Kto potrafi szukać Boga i realizuje jego zamysły ten będzie wywyższony w chwale – mówił.

Hierarcha zwrócił też uwagę, że męka Chrystusa ciągle uobecnia się w licznych „ogrodach oliwnych całego świata”. – Czy to w Syrii, Jemenie, czy u naszych sąsiadów na Ukrainie, gdzie tak wielu ludzi cierpi i umiera. Ta męka widoczna jest w milionach uchodźców, którzy szukają pokoju, bo go pragną. Uobecnia się wszędzie tam, gdzie wylewa się krwawy pot cierpienia, gdzie są chorzy, często pozostawieni samotnie w chwili umierania i zapomnienie nawet przez najbliższych – powiedział bp Jamrozek.

Po zakończonej homilii wierni zgromadzenia w przemyskiej katedrze mieli okazję adorować krzyż Chrystusa, a później Najświętszy Sakrament przeniesiony do kaplicy Fredrów, gdzie został przygotowany symboliczny Boży Grób.