Drukuj Powrót do artykułu

Bp Jan Zając: ks. infułat Bielański był duszą katedry na Wawelu

03 listopada 2018 | 19:41 | md | Kraków Ⓒ Ⓟ

– Przez całe lata w Krakowie, kiedy była mowa o katedrze, to oznaczało również: ks. Janusz Bielański – wspomina bp Jan Zając zmarłego w sobotę rano w Krakowie wieloletniego proboszcza katedry na Wawelu. Uroczystości pogrzebowe kapłana zaplanowano na 7 i 8 listopada.

W rozmowie z KAI bp Zając podkreśla wielką miłość ks. infułata Bielańskiego do katedry. „Był jej pierwszym proboszczem, bo przed nim pieczę nad katedrą sprawowała kapituła i wyznaczony kapłan” – przypomina. Jak opowiada, wawelski proboszcz lubił modlić w katedrze i oprowadzać po niej turystów. „Ludzie do niego lgnęli, a jego wszędzie było pełno, od samego rana do późnej nocy” – wspomina. Ks. infułat nie zaniedbywał katedry nawet wtedy, gdy był już na emeryturze. „Zawsze był obecny przy jej otwarciu. Trudno było sobie wyobrazić, żeby go nie było. Szedł do konfesjonału i do ołtarza, i trwał na posterunku pomimo swojej słabości” – dodaje bp Zając.

Ks. infułat Janusz Bielański znany był w Krakowie z dobrego serca. Był bardzo ludzki, serdeczny i otwarty. Miał łatwość nawiązywania kontaktów, „nie urzędowo, ale ze szczerą życzliwością”. Krakowianie go bardzo kochali. „Przez całe lata ubodzy przychodzili w każdy wtorek rano na Wawel, bo wiedzieli, że zawsze od niego coś dostaną. Nie mówił o tym, po prostu był prawdziwym jałmużnikiem” – zaznacza rozmówca KAI.

Jest przekonany, że ks. infułat Bielański „poszedł prosto do nieba”. „Tam, jak za swojego życia, zagaduje i ks. kardynała Franciszka, i kolegów rocznikowych” – twierdzi emerytowany biskup pomocniczy, który pochodzi z tego samego rocznika, co zmarły kapłan. Przed nim odeszło do domu Ojca 13 księży wyświęconych przez bp. Karola Wojtyłę w 1963 r.

„Św. Jana Pawła II też chce zagadać i uśmiecha się do niego, wspominając modlitwę brewiarzową na Wawelu” – uważa bp Zając i przytacza krążącą opinię o tym, że kiedy ks. Bielański świecił Ojcu Świętemu lampką przy odmawianiu brewiarza, Janowi Pawłowi II przyszło na myśl, żeby uzupełnić różaniec o tajemnice światła.

Bp Zając był przyjacielem legendarnego proboszcza wawelskiego. Razem spędzali wakacje, czasami gdzieś wyjeżdżali. „Choć nieczęsto, bo Janusz nie był wędrownisiem” – zastrzega. Ściśle współpracowali zwłaszcza w Nowej Hucie, gdzie byli duszpasterzami rejonowymi przy Arce Pana. Kiedy kard. Karol Wojtyła powoływał do Nowej Huty ks. infułata Bielańskiego, ten miał odpowiedzieć, że pójdzie tam, ale tylko pod warunkiem, że pójdzie z nim ks. Zając. „Byłem wtedy ojcem duchownym w seminarium, ale widać, że kard. Wojtyła uległ Januszowi, bo odwołał mnie z tej funkcji” – opowiada.

Przytacza również anegdotę z Rzymu. „Kiedyś przy stole Jan Paweł II zapytał w obecności kard. Franciszka, czy Janusz jest już infułatem. Ks. Kardynał odparł, że jeszcze nie. Na to Jan Paweł II: no to już jest. I widzę, jak ks. infułat wstaje od stołu, bierze serwetkę, taką papierową, i podchodzi do Ojca Świętego, by mu podpisał nominację. I Ojciec Święty podpisał się na tej serwetce: JP2” – śmieje się duchowny.

Miał ogromne poczucie humoru i dystans do siebie. Bp Zając przywołuje kolejną anegdotę, którą opowiadał mu sam zmarły ks. infułat. „Pod koniec życia mama zapytała go: Synu, gdzie ty jesteś proboszczem? A on jej odpowiedział: no jak to, gdzie? Na Wawelu! Na co mama: wielka pomyłka!”.

Uroczystości pogrzebowe wawelskiego proboszcza odbędą się 7 i 8 listopada. Mszę św. z importą odprawi kard. Stanisław Dziwisz w środę o godz. 16.30 w katedrze na Wawelu. Dzień później o 12.00 abp Marek Jędraszewski odprawi na Wawelu Mszę św., po której Zmarły zostanie odprowadzony na cmentarz Salwatorski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.