Bp Janiak: powinniśmy być czujni, żeby ludzi łączyć ze sobą, a nie dzielić

– Powinniśmy być bardzo czujni, żeby ludzi łączyć ze sobą, a nie dzielić, bo ojczyzna jest jedna – mówił bp Edward Janiak podczas Mszy św. w Wilkowyi. Biskup kaliski wizytował tę jedną z najstarszych parafii w Wielkopolsce i udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Witając biskupa kaliskiego, ks. kan. Tadeusz Malchrowicz, proboszcz parafii pw. Św. Wojciecha w Wilkowyi, przypomniał dzieje powstania parafii. Wskazał, że parafia należy do najstarszych w Wielkopolsce. Kościół istniał prawdopodobnie już w XI w., a najstarsza wzmianka pochodzi 1219 r. Pierwszy drewniany kościół spłonął. Po 1610 r. z funduszy dziedziców Opalińskich zbudowano drugą drewnianą świątynię. Biskup poznański Wojciech Tolibowski konsekrował ją w 1659 r. W 1729 r. do świątyni dobudowano kaplicę z ołtarzem ku czci św. Barbary. Bractwo św. Barbary istniejące do dziś powstało w 1780 r. W 1834 r. z uwagi na grożące zawalenie świątynia została zamknięta. Nowy kościół w stylu neogotyckim zbudowano w latach 1853-58. Jego konsekracji dokonał w 1913 r. bp Edward Likowski z Poznania. W 1984 r. nową dzwonnicę poświęcił Prymas Polski kard. Józef Glemp.

W homilii biskup kaliski wskazywał, że dla dobra ojczyzny ludzie powinni łączyć się, a nie dzielić. – Jesteśmy świadkami podziałów w naszym kraju. Niby wszyscy chcą dobrze, a jak spotkają się razem to jadem atakują się jak żmije, a ojczyzna jest jedna jak uczył nas Jan Paweł II całując tę ziemię jak własną matkę. Miłość do ojczyzny i patriotyzm do lokalnego Kościoła są bardzo ważne – zaznaczył bp Janiak.

Zwrócił się też do młodych podkreślił, że każdemu człowiekowi należy się szacunek. – Tak jak Kościół uczy: szanować należy i to dziecko pod sercem matki, ale też tego starca z laską, który nieraz potrzebuje naszej pomocy. Jeżeli o tym nie zapomnicie idąc w życie dorosłe, będziecie chlubą dla rodziców i nauczycieli – zapewnił biskup kaliski.

Podczas wizytacji biskup spotkał się z wiernymi w kaplicy w Tarce Osiedle, modlił się za zmarłych na cmentarzu, rozmawiał z przedstawicielami parafian.