Bp Kiciński: papież Franciszek stawiał świetną diagnozę dzisiejszego świata
25 kwietnia 2025 | 10:58 | mraj | Wrocław Ⓒ Ⓟ
Fot. Maciej Rajfur W Czwartek Wielkanocny bp Jacek Kiciński odprawił w archikatedrze wrocławskiej uroczystą Mszę świętą w intencji zmarłego papieża Franciszka. – Ojciec Święty zachęcał, by wyjść ze swojego poukładanego życia, wstać z kanapy. Stawiał świetną diagnozę dzisiejszego świata – mówił w homilii wrocławski biskup.
Archidiecezja wrocławska przez trzy dni z rzędu od śmierci papieża Franciszka żegnała następcę świętego Piotra poprzez modlitewny hołd. We wtorek Mszy świętej przewodniczył bp Maciej Małyga, zaś w środę abp Józef Kupny.
– To ostatnie pożegnanie jest bardzo ważne. Ono pozostaje w naszej pamięci. Żegnamy wspaniałego człowieka. Żegnamy nie tylko głowę Kościoła, ale pasterza i ojca – oświadczył w homilii bp Kiciński.
Podkreślił, że Franciszek znalazł klucz do ludzkich serc. Miał charyzmat obecności, czułości i serdeczności. Apelował do biskupów: „Najpierw słuchajcie ludzi”.
– Wsłuchiwał się w to, czym żyje świat i Kościół. Potem mówił jak Jezus na drodze do Emaus: „O nierozumni”. Papież zachęcał, by wyjść ze swojego poukładanego życia, wstać z kanapy. Stawiał świetną diagnozę dzisiejszego świata. Wskazywał na głos Boga – opowiadał bp Kiciński.
Podkreślił, że Ojciec Święty pragnął, by katolicy wyszli do tych, którzy odeszli ze wspólnoty i szukali tych, którzy Jezusa jeszcze nie poznali. Chodziło mu o to, żeby wyjść na peryferia, na obrzeża miast i wsi.
Ten wywiad mógł zostać wyemitowany dopiero po śmierci Franciszka. Papież dał w nim wgląd w swoją psychikę
– Kiedy po kilku latach weszliśmy w jego sposób myślenia i nauczania, zobaczyliśmy, że dobrze nam z Franciszkiem. Bo on wymagał, ale jeszcze bardziej kochał. Wymagał bardziej od siebie niż od innych – mówił bp Kiciński.
Jego zdaniem, przy Franciszku Kościół zrozumiał, co to znaczy być uczniem misjonarzem. Papież przypominał, że dla każdego człowieka jest miejsce w Kościele, a duszpasterstwo ma być prowadzone w kluczu nawrócenia.
– Franciszek podobnie jak św. Ignacy pozostawił nam w kościele sztukę rozeznawania duchowego. Apelował, by nie zapominać o ubogich. Widział też siłę i potencjał rodziny. Do młodych mówił: „Chrystus vivit – Chrystus żyje”. Apelował, że do świętości powołany jest każdy człowiek – wymieniał kaznodzieja.
Zapamiętał zmarłego papieża jako tego, który przynosił pokój i serdeczność. Modlił się o pokój i poświęcił swoje cierpienie w tej intencji. Uczył, że pokój zaczyna się od ludzkiego serca.
Łącznie przez trzy dni we wrocławskiej archikatedrze modliło się za Ojca Świętego ponad tysiąc osób. Już w czwartek 24 niektórzy wierni z archidiecezji wrocławskiej polecieli na pogrzeb do Rzymu. Część wyleci w piątek.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

