Bp Kiernikowski: podczas Wielkiego Postu jesteśmy wezwani by rozdzierać serca, a nie szaty

Podczas Wielkiego Postu jesteśmy wezwani, by rozdzierać serca, a nie szaty – mówił biskup siedlecki Zbigniew Kiernikowski w homilii wygłoszonej w katedrze siedleckiej podczas Mszy św. z obrzędem posypania głów popiołem w Środę Popielcową.

Biskup przypomniał, że Wielki Post przygotowuje do świąt paschalnych, „byśmy mogli wejść w ducha Jezusa Chrystusa i by dokonała się w nas przemiana serca”. Wyjaśnił, że serce wskazuje na to, co człowiek myśli, pragnie i w czym upatruje ratunek, serce jest ośrodkiem życia człowieka, ale też w sercu może rodzić się bałwochwalstwo. Przeciwieństwem bałwochwalstwa jest wiara. Dalej tłumaczył, że czas Wielkiego Postu nie jest czasem zewnętrznych umartwień, lecz zwracaniem się do oblicza Ojca, który stworzył nas na swój obraz i podobieństwo. Pomóc w tym mają nabożeństwa: Gorzkich Żali, Droga Krzyżowa i uczynki miłosierdzia.

– Kontemplując oblicze Jezusa, musimy siebie pytać, czy jesteśmy gotowi, by stawać się do Niego podobni. On w oczach ludzi dał się zniekształcić i przyjął na siebie niesprawiedliwość – mówił dalej bp Kiernikowski.

Zdaniem księdza biskupa, to w Wielkim Poście najpełniej jesteśmy w stanie uświadomić sobie, że nas też może dotknąć niesprawiedliwość i wszystko to, co będzie zniekształcało nasze oblicze, by Bóg mógł kształtować w nas swoje oblicze.
Na zakończenie biskup zachęcał, abyśmy przeżyli czas Wielkiego Postu, otwarci na to, co Bóg chce uczynić w każdym z nas, byśmy nie odwracali się od Jego oblicza. – To nie dokona się naszym wysiłkiem, lecz mocą Boga, na ile będziemy stawać przed Nim w prawdzie i odpowiadać na Jego słowo: „Niech mi się stanie” – mówił biskup siedlecki Zbigniew Kiernikowski.