Bp Lechowicz odprawił mszę na Monte Cassino w rocznicę zdobycia klasztornego wzgórza
19 maja 2025 | 00:15 | kos | Monte Cassino Ⓒ Ⓟ

– Niech wspomnienie żołnierzy idących „szlakiem nadziei” ożywi w nas wiarę w Boga i zwycięstwo dobra nad złem. Niech ożywi w nas także miłość do naszej Ojczyzny i do drugiego człowieka – apelował podczas Mszy św. na Monte Cassino bp Wiesław Lechowicz. Ordynariusz wojskowy przewodniczył Eucharystii w 81. rocznicę zdobycia klasztornego wzgórza przez żołnierzy 2. Korpusu Polskiego. Po zakończonej Mszy św. na cmentarzu odbył się apel pamięci.
Na Monte Cassino przybyli ostatni żyjący żołnierze 2. Korpusu, których pobyt zorganizował Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. We Mszy św. uczestniczyli m.in. Stanisław Wziątek, wiceminister obrony narodowej, Lech Parell, szef UdSKiOR, wiceprezes IPN Mateusz Szpytma, Jan Józef Kasprzyk, doradca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, liczne delegacje z Polski i Włoch. Obecni są także żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego Irini, którzy przybyli na uroczystości z Sycylii. Eucharystię z bp. Lechowiczem koncelebrowali ks. ppłk Marcin Janocha, szef sekretariatu biskupa polowego oraz ks. ppłk Maksymilian Jezierski, kapelan żołnierzy PKW IRINI.
Nawiązując do odczytanego fragmentu Dziejów Apostolskich bp Lechowicz powiedział, że misja ewangelizacyjna uczniów Jezusa przypominała „szlak nadziei”, jak nazwano drogę żołnierzy gen. Andersa. Zauważył, że tak jak apostołowie głosili Ewangelię wśród trudów i prześladowań, tak żołnierze 2. Korpusu Polskiego – „pielgrzymi nadziei” – przemierzali szlak przez łagry, głód i śmierć, z nadzieją na wolność i powrót do Ojczyzny. Przywołał przykład kpr. Karola Jastrzębskiego, sanitariusza który przez łagry Workuty dostał się do armii gen. Andersa i przez Palestynę dotarł na front włoski, a po wojnie wrócił do Polski, gdzie z trudem próbował się utrzymać.
Biskup przywołał także wspomnienia o. Adama Studzińskiego OP, kapelana 2. Pułku Pancernego Skorpion, który po bitwie o Monte Cassino z ruin klasztoru wydobył księgę o św. Benedykcie – jego zdaniem znak, że duch Ewangelii przetrwa wszystko, nawet wojnę. „Wojna może wiele rzeczy zniszczyć, ale ducha zawartego w tych książkach na pewno nie”, przywołał słowa dominikanina bp Lechowicz.
Ordynariusz wojskowy wskazał, że żołnierzy 2. Korpusu i apostołów łączyła wiara. – Święty Jan w Apokalipsie roztacza wizję nowego nieba i nowej ziemi, gdzie nie będzie ani łez, ani trudu, ani żałoby. To miejsce przebywania Boga z ludźmi. Ta właśnie wiara dodawała apostołom odwagi nawet w perspektywie doznawanych prześladowań i grożącej śmierci. Nie dezertowali, ponieważ wierzyli Jezusowi i wierzyli w Jezusa zmartwychwstałego – przekonywał biskup. Jego zdaniem podobną wiarą odznaczali się żołnierze armii gen. Andersa. – Abp Józef Gawlina wspomina, że przed decydującą walką o zdobycie wzgórza, 18 maja, wszyscy żołnierze wyznania katolickiego przystąpili do spowiedzi świętej. Sam gen. Anders w depeszy wysłanej do ministra obrony narodowej RP w Londynie gen. dyw. Mariana Kukiela pisał: „Prowadziła nas ręka Boska i wiara w ostateczny triumf naszej Świętej Sprawy” – powiedział biskup polowy.
Bp Herrera o ochronie małoletnich i bezbronnych: kultura milczenia musi ustąpić miejsca rewolucji transparentności
Na zakończenie bp Lechowicz wskazał, że również dziś potrzebujemy nadziei – ale nie tej łatwej i naiwnej, lecz zakorzenionej w wierze i miłości. – Czasy się zmieniły. To jednak co się nie zmienia to konieczność walki o pokój i bezpieczeństwo, o wolność i prawdę, o prawa człowieka i jego godność. Świat, w którym żyjemy jest polem takiej właśnie walki. Aby zakończyła się powodzeniem w naszym życiu osobistym i społecznym potrzebna jest nam nadzieja. By jednak nadzieja mogła się urzeczywistnić winna być oparta na wierze i miłości – powiedział.
Przywołał słowa francuskiego poety i dramaturga Charles’a Peguy, który w książce poświęconej nadziei porównuje ją do malej dziewczynki prowadzonej przez dwie starsze siostry: wiarę i miłość. – Niech zatem wspomnienie żołnierzy idących „szlakiem nadziei” ożywi w nas wiarę w Boga i zwycięstwo dobra nad złem. Niech ożywi w nas także miłość do naszej Ojczyzny i do drugiego człowieka. Tylko wtedy życie nasze stanie się szlakiem nadziei spełnionej – zakończył.
Po zakończonej Mszy św. rozpoczął się apel pamięci oraz ceremonia złożenia kwiatów w centralnym miejscu cmentarza, przy grobie gen. Władysława Andersa.
***
Zdobycie masywu Monte Cassino wraz ze znajdującym się na szczycie wzgórza opactwem benedyktynów w maju 1944 r. przez żołnierzy 2. Korpusu Polskiego pozwoliło przełamać niemieckie umocnienia obronne, zwane linią Gustawa i otworzyć aliantom drogę do Rzymu. Zwiększyło też zasięg samolotów alianckich, startujących z Półwyspu Apenińskiego. Podczas walk zginęło 923 żołnierzy polskich, niemal 3000 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.
Na przełomie lat 1944–1945 decyzją gen. Władysława Andersa w miejscu bitwy powstał Polski Cmentarz Wojenny, na którym spoczęło ponad tysiąc polskich żołnierzy. W jego centralnym punkcie znajduje się grób dowódcy 2. Korpusu Polskiego, który zmarł w 1970 r. w Londynie. 40 lat później obok gen. Andersa spoczęła także jego żona Irena.
W 1965 r. na Monte Cassino przeniesiono także ciało abp. Józefa Feliksa Gawliny, biskupa polowego w latach 1933–1947, a po wojnie protektora Polaków mieszkających poza Ojczyzną. Abp Gawlina był obecny w czasie walk o Monte Cassino, pełnił posługę sanitariusza i kapelana liniowego w czasie bitwy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.