Bp Lityński: czas pielgrzymki jest szczególną okazją do odkrycia, jak bardzo Bóg nam błogosławi

„Czas pielgrzymki jest szczególną okazją do odkrycia, jak bardzo Bóg nam błogosławi!” – mówił bp Tadeusz Lityński na rozpoczęcie 43. Pieszej Pielgrzymki z Zielonej Góry na Jasną Górę. Na zielonogórską pielgrzymkę, która wyruszyła 2 sierpnia zapisało się blisko 400 pątników. Idą pod hasłem: „Pielgrzymi nadziei”.

43. Piesza Pielgrzymka Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej z Zielonej Góry na Jasną Górę rozpoczęła się Mszą św. w konkatedrze pw. św. Jadwigi Śląskiej pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego.

Na wstępie homilii biskup podkreślił, że pielgrzymowanie zawsze mocno wpisuje się w trwający Rok Jubileuszowy. – Papież Franciszek zaprosił nas także do pielgrzymowania do kościołów stacyjnych, którym jest ta zielonogórska konkatedra i którym będzie także dla Was jasnogórska bazylika – mówił kaznodzieja. – W tym wysiłku nie tyle chodzi by dać coś Bogu, ale przyjąć Jego łaskę, dostąpić odpustu jubileuszowego, czyli zachwycić się na nowo działaniem Boga dla nas! W codzienności udajemy się przecież do tak wielu miejsc, by zaspokajać nasze różne potrzeby, ale ważne, by nie zapominać o tych szczególnych miejscach, w których możemy odnaleźć najważniejszy sens życia, którym jest Bóg – dodał.

Nie przypadkowo wędrówkę na Jasną Górę nazywa się czasem duchowych rekolekcji. – Czas pielgrzymki jest szczególną okazją do odkrycia, jak bardzo Bóg nam błogosławi! – podkreślił biskup. – Może kiedy patrzysz dziś na swoją codzienność, realizowane powołania to trudno Ci jeszcze widzieć dobro, którym Pan Cię umacnia, zarówno dla Ciebie, jak i dla tych, którzy obok Ciebie żyją. Warto jednak, często nie widząc namacalnych owoców swojej wiary, pozostać wiernymi wobec Boga czyli nie pozwolić, by serce zostało wyjałowione z nadziei, ale wręcz przeciwnie, trwając wiernie na modlitwie wierzyć i ufać – dodał.

Kaznodzieja odniósł się do hasła Roku Jubileuszowego i całej pielgrzymki podkreślając, że ważną cechą „pielgrzyma nadziei” jest cierpliwość. – Ulegamy czasem pokusie natychmiastowości, by widzieć owoce naszej duchowości tu i teraz. Może czasem pojawia się w naszych sercach swoiste rozczarowanie Bogiem, kiedy pomimo naszej wierności nie otrzymujemy od Niego tego, co byśmy chcieli. Nie raz jest w nas pokusa otrzymania natychmiastowej odpowiedzi od Boga – zauważył bp Lityński.

– Pielgrzymka zaprasza nas, by umieć wytrwale czekać, by trwać przy Panu, w tych dniach pielgrzymki przy Jego Słowie, które daje wiarę, przy Eucharystii, która daje nam samego Boga w Komunii Świętej, bo jak pisał papież Franciszek w swojej bulli: „nadzieja rodzi się w istocie z miłości i opiera się na miłości (…) nie zwodzi, ani nie rozczarowuje, ponieważ opiera się na pewności, że nic i nikt nigdy nie będzie w stanie oddzielić nas od miłości Bożej” – dodał.

Na listę uczestników zapisało się 396 pielgrzymów. – Nie wszystkie osoby idą na całą pielgrzymkę. Niektórzy przyjeżdżają na tydzień, niektórzy na 4-5 dni, a parędziesiąt osób na weekendy bo tak im czas pozwala – wyjaśnia ks. Kocz.

Ważnym celem pielgrzymki jest ewangelizacja. – Przede wszystkim ewangelizacja siebie nawzajem, a jednocześnie to przeżywanie rekolekcji, ma się stać głoszeniem rekolekcji do których się udajemy, mijamy i spotykamy po drodze – zauważa ks. ks. Krzysztof Kocz, który jest kierownikiem zielonogórskiej pielgrzymki już od 25 lat.

Pątnicy niosą wiele intencji. – W tym roku, jako „pielgrzymi nadziei”, modlimy się szczególnie o to, by młodzież stała się takim filarem Kościoła, który przeniesie wiarę następnym pokoleniom. W sposób szczególny modlimy się za młody Kościół – dodaje.

Przed pątnikami 365 km. Na jasną Górę dotrą 12 lipca.

Zielonogórscy pielgrzymi, podobnie jak gorzowscy i głogowscy, dotrą na Jasną Górę 12 sierpnia. Wtedy oficjalnie zakończy się Piesza Pielgrzymka Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej.