Bp Marcinkowski: Zmartwychwstały Chrystus potrzebuje naszego świadectwa

Zmartwychwstały Chrystus potrzebuje naszego świadectwa, bo wiara nie jest tylko prywatną sprawą człowieka – mówił bp Roman Marcinkowski do uczestników Mszy św. rezurekcyjnej, zgromadzonych w bazylice katedralnej na Wzgórzu Tumskim w Płocku. "Ciągle wracają demony przeszłości, które mówią `Chrystus tak, Kościół nie`” –
ubolewał płocki biskup pomocniczy.

Bp Marcinkowski w homilii przekonywał, że Zmartwychwstały Chrystus zmienił życie apostołów i milionów ludzi na świecie: „Wbrew konsumpcyjnemu światu, dzisiejsza uroczystość uczy wiary i nadziei. Każe wierzyć w Chrystusa w chwilach zwątpienia i próby, w czasach, gdy wydaje się, że ludzki rozum oszalał, zbrodniom nie ma końca, prawda i fałsz oznacza to samo, mrok nazywa się światłem a światło mrokiem” – stwierdził hierarcha.

Dodawał, że odrzucając Boga, człowiek poddaje się temu, co względne i przejściowe, i sprowadza siebie do „pyłu tej ziemi”. Zmartwychwstanie, to święto wiaro i nadziei, a nie „jajeczek, owieczek, królików, wielkiego lania”. Wielu w tych infantylnych symbolach chciałoby zamknąć ten dzień, sprowadzić go do fiesty, natomiast „wartości duchowe uczynić nie wiążącym dodatkiem do zabawy”.

„Wielkanoc, to święto wiary, nadziei i życia, dlatego potrzebujemy Chrystusa Zmartwychwstałego – w Polsce, w Płocku, w naszych rodzinach, w miejscach pracy. Kiedy liberalizm zatacza coraz szersze kręgi, a dewiacje stara się czynić swoistą normą, potrzeba tych, którzy zawsze będą opowiadać się za Bogiem, którzy będą mówić, że Bóg w Europie jeszcze nie umarł”, głosił biskup.

Podkreślał, że Zmartwychwstały Chrystus potrzebuje świadectwa, bo wiara nie jest tylko prywatną sprawą człowieka, jak sugerują „dyżurne autorytety”. Czasem trzeba też wierzyć za innych, którzy gdzieś zgubili dar wiary, ale mogą jeszcze zrozumieć, co utracili. W Kościele nikt nie jest anonimowy – w nim każdy jest świadkiem Zmartwychwstania.

„Patrzę dziś na Kościół, który głosi prawdę o zmartwychwstaniu od 2 tysięcy lat, który uczy wiary i miłości. Przykro mi, że o Kościele mówią źle, gdy za plecami słyszy się `klecha, darmozjad, pedał`. Przykro mi, że w prasie i na portalach internetowych publikowane są teksty które obrażają Kościół, że od Kościoła odwracają się młodzi ludzie. Ciągle wracają demony przeszłości, które mówią `Chrystus tak, Kościół nie`”, ubolewał bp Marcinkowski.

Apelował też, aby pamiętać, że Chrystus jest kamieniem węgielnym. Powinni mieć tego świadomość zwłaszcza ci, którzy „budują świat”. W innym razie człowiek nie będzie budowniczym, ale „niszczycielem” swojego istnienia. Przekonywał, że zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa oznacza, że „Boża miłości jest silniejsza niż zło i śmierć” i że zawsze można postanowić poprawę.

„Nie ma innej drogi stania w chwale Boga, jak pozwolić, by Jezus nas kochał, przemieniał nienawiść w miłość, zemstę w przebaczenie, wojnę w pokój”, akcentował bp Marcinkowski.

W Mszy św. rezurekcyjnej w katedrze płockiej uczestniczyli księża, siostry zakonne, profesorowie i alumni Wyższego Seminarium Duchownego, płocczanie i goście.