Bp Marczak: św. Roch uczy wychodzić z pomocną dłonią do chorych

Święty Roch gromadzi nas na swoim odpuście a my przez jego pośrednictwo prosimy Boga o łaski, których potrzebujemy. Ten rok jest dla nas przywołaniem postawy człowieka, który uczy nas wychodzić z pomocną dłonią do chorych – mówił bp Marek Marczak w Widawie. W tamtejszej parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego św. Roch czczony jest od stuleci.

Z uwagi na trwającą od blisko dwu lat pandemię koronawirusa, na uwagę wszystkich wierzących zasługuje dzisiejsze wspomnienie św. Rocha, którego od czasów średniowiecza proszono o wstawiennictwo w czasach zarazy i długotrwałych chorób. Dziś w samo południe tego świętego uczcili mieszkańcy parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Widawie. Choć nie jest on patronem kościoła parafialnego, to jednak odbiera cześć od wiernych w niewielkiej kaplicy cmentarnej, w której – jak opowiadają mieszkańcy Widawy – czczony jest od XVI w.

– Święty Roch jest czczony w naszej parafii od stuleci – tłumaczy ks. Michał Jasiak. – Dawniej ludzie przybywali tutaj z okolicznych wsi i przy murze cmentarnym już w wigilię uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny zostawiali swoje zwierzęta, które przebywały tu do uroczystości św. Rocha, by Boże błogosławieństwo za jego przyczyną św. poszło do gospodarstw i ich mieszkańców, rolników tej parafii. Św. Roch jest tu także czczony dlatego, że ocalił Widawę od zarazy. Od tego czasu po dziś dzień kult św. Rocha trwa nieustannie w Widawie – dodaje pochodzący z tej miejscowości duchowny.

Tegorocznemu odpustowi ku czci św. Rocha przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej Marek Marczak. Biskup przewodniczył liturgii, wygłosił homilię oraz przewodniczył nabożeństwu połączonemu z uroczystym błogosławieństwem.

– Odpust ku czci św. Rocha zawsze odnosi nasza pamięć do tego świętego, który był bardzo popularny w wiekach średnich. Roch to święty, który w swoim życiu doświadczył tego, czego i my doświadczamy w naszych czasach – epidemii i zagrożenia życia przez chorobę, której środki ludzkie nie potrafią do końca opanować. Św. Roch doświadczył epidemii w swojej pielgrzymce do Rzymu. Nie tylko doświadczył tego, że ludzie chorowali, ale wiemy z jego życiorysu, że był gotowy zawiesić swoje plany pielgrzymki i pójść z pomocą ludziom potrzebującym opieki. To święty – śmiało możemy powiedzieć – na nasze czasy, na czas pandemii, gdyż przypomina nam, że chrześcijanin jest powołany do niesienia pomocy człowiekowi potrzebującemu, którym jest zawsze chory – zauważył bp Marczak.

Tradycyjnie podczas każdego odpustu ku czci św. Rocha, po uroczystej sumie i litanii do świętego, główny celebrans przechodzi wzdłuż głównej alei cmentarza i błogosławi Najświętszym Sakramentem przybyłe rodziny, aby prosić Boga w swoich intencjach przez wstawiennictwo patrona.