Bp Muskus: młodzi szansą i nadzieją dla świata ogarniętego globalizacją obojętności

O Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie jako szkole Bożego i ludzkiego miłosierdzia mówił bp Damian Muskus podczas międzynarodowej konferencji naukowej „Światowe Dni Młodzieży. Źródła i rozwój idei”, która odbywa się w Krakowie. „Młodzi ludzie są dziećmi świata, w którym żyją, ich również dotyczy problem obojętności. Ale równie żywa jest w nich tęsknota do życia wypełnionego miłością, a to sprawia, że są dla tego świata nadzieją i szansą” – podkreślał w swoim wystąpieniu koordynator przygotowań do lipcowego spotkania młodych.

Powołując się na zdanie papieża Franciszka „Miłosierdzie jest sprawdzianem wiarygodności chrześcijan we współczesnym świecie” bp Damian Muskus podkreślał, że nie można być chrześcijaninem, jeśli zamyka się oczy na potrzebujących. „Miłosierdzie jest miarą jakości naszej relacji ze Zbawicielem, bo głęboka więź z Bogiem zawsze znajduje odzwierciedlenie w naszej postawie wobec bliźnich” – mówił. Według niego „współczesny świat” oznacza nie tylko najbliższe środowisko życia, ale także globalne wyzwania, z którymi winien zmierzyć się każdy chrześcijanin.

„Dziś, gdy świat skurczył się do wielkości monitora w smartfonie, nie sposób nie pytać chrześcijan bezpiecznej i sytej Europy o ich stosunek do krwawej wojny w Syrii, morderstwa czterech zakonnic w Jemenie czy tragedii pakistańskich rodzin, które padły ofiarą ataku terrorystycznego w Wielkanoc. Nie wolno przemilczeć pytań o dramat głodu, bratobójczych walk, prześladowań rasowych, nędzy, wyzysku i chorób w zapomnianych przez wszystkich rejonach świata” – wymienił prelegent.

Według bp. Muskusa potrzebne jest przełamanie zjawiska, które papież nazywa „globalizacją obojętności”. „Wszechobecność zła powoduje stępienie wrażliwości i bierność. Tej bierności i zobojętnienia nie możemy usprawiedliwić niewiedzą, bowiem media, zwłaszcza społecznościowe, dbają o to, by wieści o kolejnych dramatach naszych braci i sióstr docierały do nas niemal w czasie rzeczywistym, i epatują obrazami okrucieństw – czy tego chcemy, czy nie. Jesteśmy poniekąd skazani na współuczestnictwo w dramatach naszych bliźnich, które niestety – zamiast prowadzić do głębokiego przemyślenia i mądrego reagowania – dość często przybiera formę zwykłego podglądactwa” – ubolewał hierarcha. Dodał, że stosunek do krzywd, które dzieją się na świecie, obnaża także egoizm i duchową pustkę, w jakiej żyje wielu europejskich chrześcijan, którzy poddali się wygodzie i bezpiecznej stabilizacji, porzucając poczucie odpowiedzialności za swoje życie, za bliźnich i za świat, w którym żyją.

Biskup podkreślał, że na tak zdiagnozowaną kondycję współczesnego świata papież widzi jedno skuteczne lekarstwo. Jest nim miłosierdzie – główny temat i przesłanie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. „Młodzi ludzie są dziećmi świata, w którym żyją, nie są odseparowani od jego spraw. Ich również dotyczy problem obojętności, przesycenia dobrami materialnymi, wygody i dojmującej samotności. Ale równie żywa jest w nich tęsknota do życia wypełnionego miłością i ofiarowanego w darze drugiemu człowiekowi, a to sprawia, że są dla tego świata nadzieją i szansą” – zaznaczył.

Według prelegenta fundamentem i celem krakowskiego spotkania jest osobiste spotkanie młodego człowieka z Jezusem. „Skupiamy się na tym, by młodym umożliwić doświadczenie odnawiającej siły spotkania z Jezusem Miłosiernym, by młody człowiek, spragniony miłości, odnalazł jej najczystsze źródło, jakim jest sam Bóg” – tłumaczył. „Tu, gdzie znajduje się słynący łaskami obraz Jezusa Miłosiernego i nieustannie rozbrzmiewa modlitwa o zmiłowanie nad światem i nad każdym z nas, młody człowiek może przeżyć najważniejsze wydarzenie swojego życia, które stanie się jego nowym początkiem” – podkreślił bp Muskus.

Młodzi dzisiaj żyją w kulturze nadmiaru dóbr konsumpcyjnych, wrażeń, rozrywek i informacji, i nie bardzo wiedzą, gdzie szukać sensu swojego życia. „Są wrażliwi, ale też coraz bardziej samotni, bo żyjąc w świecie wirtualnym nawiązują w większości tylko pozory relacji, a nie głębokie więzi” – zauważył prelegent. Jego zdaniem Światowe Dni Młodzieży, przygotowywane i budowane we wspólnotach wolontariuszy i liderów parafialnych, są szkołą przełamywania oporów i barier, wychodzenia z egocentryzmu, i szansą na to, by młodzi odkryli, jakim bogactwem jest dążenie do jednego celu i solidarne budowanie wielkiego dzieła”. Bp Muskus jest przekonany, że to już się dzieje, bo Kościół w Polsce tętni przygotowaniami do ŚDM, a wśród najbardziej zaangażowanych są właśnie młodzi ludzie w parafiach i wspólnotach duszpasterskich.

„Troską organizatorów ŚDM jest, by ten zryw nie miał charakteru jednorazowej akcji, ale stał się początkiem odnowy i trwałego ożywienia w parafiach i innych wspólnotach kościelnych. Ważne jest przy tym także to, by młodym nie zabrakło entuzjazmu, by czuli się w Kościele jak u siebie i odważyli się wnieść do niego swoją niepowtarzalną indywidualność” – podkreślił. Dodał także, że Kościół nie może ustawać w uczeniu młodych wrażliwości i solidarności z potrzebującymi od podstaw, w środowisku ich życia i dorastania, bowiem „jeśli nie wyostrzą zmysłów na bolączki najbliższego otoczenia, z łatwością padną też później ofiarą globalizacji obojętności”. „Światowe Dni Młodzieży w Krakowie mogą stać się dla wielu młodych początkiem tej drogi, bowiem w szkole miłosierdzia wszyscy musimy się doskonalić, nie da się raz i na zawsze przygotować człowieka do bycia miłosiernym” – podsumował biskup.

Konferencja odbywa się w dniach 1-2 kwietnia w auli Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego przy ul. Gołębiej 4 w Krakowie.