Drukuj Powrót do artykułu

Bp Muskus: w czasach zniewolenia miłosierdzie wybrzmiewa mocniej

24 kwietnia 2022 | 13:06 | md | Kraków Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Archidiecezja Krakowska Biuro Prasowe

Na krzywdę bliźnich, której jesteśmy bezpośrednimi świadkami, towarzysząc siostrom i braciom z cierpiącej Ukrainy, odpowiedzią nie może być nienawiść – mówił bp Damian Muskus OFM w bazylice Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. – Czuwajmy nad tym, by nie dać się sprowokować duchowi podziałów i zemsty – apelował.

– Pokój i nadzieja płynące od Zmartwychwstałego to propozycja radykalnie inna od tego, co proponuje świat. To prawda trudna do przyjęcia nawet dla chrześcijan, o czym świadczą w Kościele głosy mylące dyplomację z Ewangelią – mówił bp Muskus. Przyznał, że wszyscy doświadczamy, jak bardzo to trudne. – Wiemy, jak trudno powściągnąć gwałtowne emocje, które rodzą się na widok zadawanych cierpień – dodał.

Krakowski biskup pomocniczy podkreślał, że „pragnienie sprawiedliwości dla katów jest słuszne, bo wyrasta z miłości nieprzyjaciół, która nie jest pobłażliwa, ale wymagająca, pragnąca ocalenia człowieczeństwa w duszach tych, którzy pozwolili się opętać siłom zła”. – To pragnienie sprawiedliwości nie może jednak przerodzić się w nienawiść, bo ta zatruwa serca i jest zwycięstwem tych mrocznych sił – zaznaczył.

Kaznodzieja przekonywał, że rany Jezusa są „najdobitniejszym znakiem, że Bóg cierpi z cierpiącymi i płacze z płaczącymi”. – One otwierają się za każdym razem, gdy ciemności ogarniają ziemię, gdy zło przybiera postać okrutnej przemocy. One są odpowiedzią na wołanie świata o zmiłowanie – nauczał.

Przypomniał, że Jezus mówił św. Faustynie o swojej miłosiernej miłości zaledwie kilka lat przed II wojną światową. – Czy należało z tego wnioskować, że Bóg jest nieczuły na cierpienie? Czyżby miało to znaczyć, że orędzie o nadziei płynącej ze zranionego Serca Jezusa i wlewającej się w ludzkie serca jest zbyt słabe wobec zła, które zdawało się, że zawładnęło światem? – zapytywał.

Jak podkreślał, Bóg chce umacniać człowieka na czas próby, na chwile zwątpienia i rozpaczy. – Jego orędzie brzmi ze szczególną mocą w czasach pogardy i zniewolenia, jest źródłem nadziei niezawodnej, bo płynącej z Jego ran. To nadzieja, która mówi, że nie śmierć zwycięża, ale życie, nie zło panuje nad światem, ale nieskończone Dobro – mówił.

– Czuwajmy nad tym, by nie dać się sprowokować duchowi podziałów i zemsty. Na krzywdę bliźnich, której jesteśmy bezpośrednimi świadkami, towarzysząc siostrom i braciom z cierpiącej Ukrainy, odpowiedzią nie może być nienawiść – apelował hierarcha.

Jego zdaniem, odpowiedź na to, jak być człowiekiem nadziei w czasach próby, daje Tomasz, który zapragnął zobaczyć ślady gwoździ na rękach Pana i dotknąć rany na Jego boku. – Tomasz uczy nas uczciwości wobec Boga i samego siebie – zauważył.

Bp Muskus podkreślał, że „nie przekonamy się o mocy Zmartwychwstałego, jeśli wcześniej nie zobaczymy Jego cierpienia”. – Nic nie zrozumiemy z sensu Jego ofiary, jeśli nie doświadczymy, jak bardzo On sam wchodzi w ból człowieka i dzieli nasz los – ludzi słabych, podatnych na zranienie i podlegających prawu śmierci – mówił. – To jest najwyższa próba nadziei – zobaczyć Wszechmocnego, który nosi na Sobie rany świata, i uwierzyć, że to „Pan nasz i Bóg nasz” – podsumował.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.