Drukuj Powrót do artykułu

Bp Napierała do rolników: nie sprzedawajcie polskiej ziemi

28 sierpnia 2011 | 18:00 | ek Ⓒ Ⓟ

Nie sprzedawajcie ziemi, chociaż ktoś z zagranicy suto będzie chciał wam za nią zapłacić. Ziemia to wolność i niepodległość – mówił bp Stanisław Napierała podczas dożynek diecezjalnych na Pólku pod Bralinem w diecezji kaliskiej.

Biskup kaliski przewodniczył Mszy św. dziękczynnej za tegoroczne plony przy drewnianym kościele na Pólku w powiecie kępińskim. We wrześniu ta świątynia, wzniesiona 300 lat temu, zostanie ustanowiona sanktuarium maryjnym Ziemi Bralińsko-Kępińskiej. Przed Eucharystią biskup kaliski oglądał wieńce dożynkowe przywiezione przez delegacje rolników Ziemi Kaliskiej.

W homilii wezwał do oddania szacunku rolnikom, ogrodnikom, sadownikom i pszczelarzom. – Mimo zdjęcia z ludzi pracy na roli największych ciężarów przez nowoczesne maszyny, ciągle ta praca jest trudna, mozolna, brudna. Coraz trudniej o następców w rodzinach rolniczych. Z tym większym szacunkiem i wdzięcznością trzeba patrzeć na ręce ludzi, których praca dała nam nowy chleb – mówił biskup kaliski. Zaznaczył, że ludzie pracy na roli są niedoceniani, często lekceważeni, a nawet pogardzani i dodał, że media prawie nie zauważyły w tym roku żniw ani ludzi pracy na roli.

Bp Napierała odniósł się do przemian zachodzących na wsi i zauważył, że wieś staje się rodzajem miasta poprzez osiedlanie się tam mieszkańców miast. Wskazał, że mimo to sytuacja wielu rolników jest bardzo trudna. – W większości wsi, zwłaszcza tam, gdzie są gospodarstwa o wielkim areale i nie ma możliwości sprzedaży działek, sytuacja materialna jest trudna, pogarszająca się mimo tzw. dopłat bezpośrednich. Ludzie nie są w stanie utrzymać godnie swoich rodzin. Muszą szukać dodatkowych źródeł dochodu. Często wraz z innymi Polakami podążają za pracą za granicę, co powoduje w tych rodzinach trudności i komplikacje, niekiedy bardzo bolesne – mówił biskup kaliski.

Apelował o obronę ziemi i nie sprzedawanie jej obcemu kapitałowi. – Polska stanie się łasym kąskiem dla cudzoziemców. Rychło ustaną zapory położone na swobodną wyprzedaż polskiej ziemi. Kolejny raz ośmielam się wołać: nie sprzedawajcie ziemi. Utrzymanie ziemi jest sprawą nie tylko ludzi pracy na roli, jest powinnością wszystkich Polaków, jest niezbywalnym obowiązkiem każdego rządu i parlamentu. Biada decydentom, którzy ustanawialiby przepisy i normy zbywania ziemi bardziej służące obcym niż Polakom – wołał bp Napierała.

Wzywał, aby nie powtórzyły się praktyki wyprzedawania majątku narodowego pod pozorami prywatyzacji, jakie miały miejsce po 1989 roku. – W ich wyniku sprzedano obcym większościowy pakiet w wielu obszarach gospodarki, banków i mediów, co postawiło Polskę i Polaków w sytuacji uzależnienia, wobec którego bezradny jest polski rząd – mówił hierarcha.

Podkreślał, że najważniejszym zadaniem Polaków jest strzeżenie ziemi. – Brońmy polskiej ziemi, pamiętając o pokoleniach Polaków, którzy bronili jej na wschodzie i zachodzie płacąc za to cenę najwyższą. Byłoby zdradą i kpiną z całego dziedzictwa naszej historii, gdyby dziś w warunkach wolności za jakieś pieniądze poszukiwane na łatanie dziur w budżecie czy z innych powodów sprzedano polską ziemię tym, którzy w przeszłości jako najeźdźcy i zaborcy usiłowali przemocą nam ją zagarnąć. Ziemi trzeba strzec i bronić jak wolności i niepodległości – zaznaczył biskup kaliski.

Apelował także o to, aby Polacy nie wstydzili się polskiej tradycji i kultury. – Byłoby błędem bezkrytyczne przyjmowanie zaleceń unijnych nam obcych czy wprost wrogich naszemu dziedzictwu, zwłaszcza w sferze moralnej i obyczajowej – stwierdził bp Napierała.

Podkreślił, że Polacy powinni domagać się zrównania dopłat bezpośrednich dla polskich rolników z dopłatami, jakie otrzymują rolnicy w Europie zachodniej. – Trzeba podziwiać polskich rolników, że mimo dyskryminacji w dopłatach bezpośrednich radzą sobie z konkurencją na rynkach zagranicznych, a polska żywność jest zaliczana do najbardziej zdrowej żywności. Zrównanie dopłat byłoby pożądanym zadaniem polskiej prezydenci w Unii Europejskiej, gdyby tylko ona chciała chcieć – powiedział bp Napierała.

Po kazaniu biskup kaliski poświęcił wszystkie wieńce. Tegorocznymi starostami dożynek byli: Maria Bajer z Mnichowic i Jan Czonko z Nowej Wsi Książęcej. Uroczystość uświetniło kilkanaście ludowych zespołów śpiewaczych.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.