Bp Pieronek: musimy się wyróżniać miłością
18 marca 2018 | 09:43 | luk | Kraków Ⓒ Ⓟ
Bp Tadeusz Pieronek przewodniczył w sobotę wieczorem Mszy św. stacyjnej w kościele MB Pocieszenia w Krakowie-Nowej Hucie. – Chcąc być czytelnym znakiem dla niewierzących, zagubionych czy religijnie obojętnych, musimy się wyróżniać miłością – mówił w homilii do zebranych wiernych.
Odnosząc się do odczytanych fragmentów Pisma św. powiedział, że pokazują one ślepotę i złą wiarę Izraelitów, który w Chrystusie nie rozpoznali Mesjasza. Zaznaczył, że ludzie XXI w. także często postępują podobnie.
– Czy nie jest tak, że lubimy być chwaleni i doceniani, błyszczeć przed innymi, zależy nam na tym, by nas dobrze postrzegano, a Boga szukamy dopiero wówczas, kiedy nie potrafimy sobie załatwić trudnych spraw poprzez ludzi? – pytał.
Hierarcha nawiązał przy tym do słów papieża Franciszka, który stwierdził, że co prawda wiele osób przyznaje się do chrześcijaństwa, ale ich wiara jest raczej tylko zdeklarowana na papierze, słaba, chwiejna i na pokaz. – A przecież winniśmy na pierwszym miejscu stawiać Boga, szukać Jego chwały, wierzyć z głębi serca i odwzajemniać Jego miłość do nas naszą miłością – głosił.
Przypomniał przy tym nauczanie Chrystusa, który powiedział, że kto Go miłuje, ten będzie zachowywał Jego przykazania i ocenił, że to właśnie dzięki takiemu przeżywaniu wiary przez pierwszych członków Kościoła pogański świat przyjął chrześcijaństwo. Jak zauważył coraz rzadziej można usłyszeć słowa „patrzcie, jak oni się miłują” o osobach wierzących.
– Nie słyszymy dziś o sobie takiej opinii, bo na nią nie zasługujemy. Nie wyróżniamy się w społeczeństwie ani przywiązaniem do prawdy, ani realizacją zasad sprawiedliwości, ani miłością, która jest zdolna przebaczać wszystko i każdemu, przyznawania do winy i odbycia pokuty – mówił.
Duchowny dopowiedział, że dzieje się tak dlatego, że chrześcijanie wrośli w świat, zamiast go zmieniać i uświęcać. – Nie dostaje nam siły, dynamiki apostolskiej, ducha misyjnego. Nie jesteśmy zdolni świadczyć o Bogu w sposób radykalny, widoczny dla współczesnego człowieka – uznał.
Dodał, że podstawowym błędem i zaniedbaniem jest nieoddawanie czci jedynemu Bogu, a w zamian za to tworzenie sobie wielu bożków – kariery, wysokiego konta bankowego czy grupy kolegów. Wskazał, że takie postępowanie prowadzi do neopogaństwa.
– Chcąc odzyskać chrześcijaństwo, chcąc być czytelnym znakiem dla niewierzących, zagubionych czy religijnie obojętnych, musimy się wyróżniać miłością, której źródłem jest jeden i jedyny Bóg, Stwórca i Zbawiciel – powiedział na zakończenie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.