Bp Pikus: ważna tajemnica urzędu Piotra, a nie atrakcyjność osoby papieża

Trzeba się oprzeć na uznaniu tajemnicy urzędu Piotrowego, a nie na atrakcyjności osoby papieża – mówił 28 lutego w katedrze warszawskiej w ostatniej godzinie posługi Benedykta XVI bp Tadeusz Pikus. Celebrans na wstępie liturgii poinformował, że jest ona odprawiana w trzech intencjach: dziękczynienia Bogu za pontyfikat Benedykta XVI, o dary Ducha Świętego dla kardynałów, którzy wybiorą kolejnego następcę św. Piotra oraz o beatyfikację sługi Bożego, kard. Stefana Wyszyńskiego.

Bp Pikus sprawował Mszę w zastępstwie metropolity warszawskiego, kard. Kazimierza Nycza, który wyjechał do Rzymu na konklawe.

Kaznodzieja podkreślił, że Benedykt XVI, sternik Kościoła, zastępca Jezusa Chrystusa na ziemi, był Polakom po ludzku bliski i darzyliśmy go sentymentem, bo często przemawiał do nas po polsku i odwiedził naszą Ojczyznę.

Biskup pomocniczy warszawski zwrócił uwagę na wspólną linię pasterską Jana Pawła II i Benedykta XVI, którzy skierowali do chrześcijan wezwanie o nową ewangelizację. Chodzi w niej o to, aby być solą nie tylko dla świata, ale także dla ochrzczonych, którzy stracili wiarę.

Kaznodzieja wyznał, że jego osobiście urzekła wizja chrześcijaństwa ustępującego papieża, wyrażająca się w słowach: „Deus caritas est” – Bóg jest miłością. Benedykt XVI podkreślał, że do Boga i do człowieka zbliża nas nie czas i przestrzeń, ale miłość. „Papież ten był piewcą Boga, który jest miłością i takiego Boga poznawaliśmy w jego nauczaniu” – przypomniał bp Pikus.

Podczas mszy św. modlono się także za dziennikarzy, którzy będą relacjonować najbliższe wydarzenia w Watykanie, aby koncentrowali się na tym co najistotniejsze, a nie eksponowali spraw drugorzędnych.