Bp Pindel do rodzin: słów miłości nie może zagłuszać telewizor

– Na skale, jaką jest Chrystus, trzeba postawić fundament, żeby się nie zawaliło życie – mówił 20 września w Kalwarii Zebrzydowskiej bp Roman Pindel, który na placu Rajskim przed bazyliką przewodniczył Mszy św. dla uczestników VII Pielgrzymki Rodzin Diecezji Bielsko-Żywieckiej. Ordynariusz przypomniał, że rodzina jest miejscem, w którym można usłyszeć Boga, a czas darowany najbliższym i słowa do nich wypowiedziane są niezwykle ważne i nie mogą być zagłuszane przez telewizor czy komputer.

W pielgrzymce do kalwaryjskiego sanktuarium pasyjno-maryjnego przybyło około 2 tysięcy osób z różnych zakątków Podbeskidzia. Przed Eucharystią przeszli oni Dróżkami kalwaryjskimi Drogę Krzyżową od kaplicy „u Piłata” na szczyt Golgoty. Podczas Mszy św. na placu Rajskim małżonkowie odnowili przysięgę małżeńską.
Liturgię pod przewodnictwem ordynariusza koncelebrowało około stu kapłanów diecezjalnych.

W homilii bp Pindel zastanawiając się, co to znaczy budować na skale, którą jest Chrystus, wskazywał na Świętą Rodzinę i jej doświadczenia, skupiając się na analizie ewangelicznej sceny ofiarowania Jezusa w świątyni.

Biskup zauważał, że doświadczenie w rodzinie pozwala sobie uświadomić wybranie i niepowtarzalną misję, do której każdego człowieka powołuje Bóg. „Nieraz misja ta naznaczona jest większym krzyżem: dziecko, które wymaga większej opieki niż inne, dziecko sprawiające kłopoty. Odkrywamy, że tak nas miłuje Bóg, że należy to zaakceptować, że to jest dla nas – taka żona, taki mąż, takie dzieci, taka teściowa, taki ojciec” – wyjaśniał i apelował, by starać się zaakceptować krzyż, jaki niekiedy towarzyszy ludzkiej drodze życiowej.

Kaznodzieja podkreślił, że sposobem uzdrowienia relacji z Bogiem i najbliższymi w rodzinie jest Ewangelia oraz uczestnictwo w życiu sakramentalnym Kościoła. Jak zauważył, słowo Boże można także usłyszeć przez usta współmałżonka. „Niejedno słowo wypowiedziane przez współmałżonka może odmienić całe życie, może otworzyć oczy, uwrażliwić, spowodować nawrócenie. Słowo podobne do tego, które jest z natchnienia Bożego” – mówił hierarcha. Zachęcał też do wsłuchiwania się w swym wnętrzu w głos Boga.

Ordynariusz bielsko-żywiecki namawiał pielgrzymów, by w ich domach nie dominował telewizor, a najbliżsi nie byli „wpatrzeni za bardzo w smartfona czy przylepieni do komputera”. „Żebyśmy się spotkali, wypowiadając nasze ludzkie życzliwe słowa miłości, przebaczenia, podziękowania. Żeby choć raz codziennie zabrzmiało słowo od Boga” – dodawał.

Przed błogosławieństwem na koniec liturgii biskup odmówił modlitwę Ojca Świętego za rodziny. Potem odbył się koncert orkiestry dętej i rodzinny piknik.

Kustosz sanktuarium o. Azariasz Jacek Hess OFM witając pielgrzymów przypomniał, że rodzina biskupa Pindla pochodzi spod Kalwarii Zebrzydowskiej, a sam ordynariusz przeżywał swe kalwaryjskie prymicje biskupie podczas tegorocznego sierpniowego odpustu Wniebowzięcia NMP.

Wśród pielgrzymów kalwaryjskich były dziś m.in. Bogumiła i Rozalia z bielskiej parafii Opatrzności Bożej. „Przyszłam modlić się o zdrowie całej rodziny. A jest ona liczna” – podkreśla kobieta. Z kolei 87-letnia Stanisława cieszy się, że mogła dziś o własnych siłach dotrzeć na Górę Ukrzyżowania. „Z tego powodu jestem bardzo szczęśliwa. Byłam tu niezliczoną ilość razy” – zwierza się parafianka ze Starego Bielska.

Pielgrzymkę zorganizował Wydział Duszpasterstwa Rodzin, z pomocą duszpasterzy i rodzin z dekanatów: oświęcimskiego, osieckiego i łodygowickiego.