Bp Pindel: kto ceni trwanie w Chrystusie, zawsze będzie pragnął Eucharystii

„Kto ceni trwanie w Chrystusie, zawsze będzie pragnął Eucharystii” – powiedział podczas uroczystości Bożego Ciała w Bielsku-Białej bp Roman Pindel. Ordynariusz bielsko-żywiecki przewodniczył procesji, która przeszła 15 czerwca ulicami stolicy Podbeskidzia, symbolicznie łącząc dwie części miasta – bielską i bialską.

Uroczystości Ciała i Krwi Pańskiej rozpoczęły się Mszą św. polową przy ołtarzu wkomponowanym w drzwi bielskiej katedry św. Mikołaja, na tle obrazu św. Brata Alberta i hasła: „Trzeba być dobry jak chleb”.

Wraz z ordynariuszem, głównym celebransem, modlili się biskup pomocniczy Piotr Greger, bp senior Tadeusz Rakoczy, liczni księża oraz klerycy seminarium duchownego w Krakowie. Bielszczanie modlili się przy czterech ołtarzach nawiązujących swymi przesłaniami do tematu chleba – z jednej strony materialnego pokarmu, z drugiej – „Pokarmu Anielskiego”.

W homilii biskup odnosząc się do treści tekstów z liturgii słowa, zwrócił uwagę na trzy nieporozumienia związane z ludzkim brakiem zrozumienia Bożego zamysłu. Zdaniem biskupa, człowiek często nie dostrzega sensu swojego życia w kontekście Eucharystii. „Nie dostrzega życia, które Bóg ułożył, pobłogosławił i wspiera. Nie widzi, że wszystko w życiu jest tak poukładane, by wydarzenia i spotykane osoby prowadziły do domu Ojca, aby dobrze przeżyć życie. W tym życiu mają swój sens radość i smutek, doświadczenie i pokusa, ale jest w nim także miejsce na umocnienie od Boga” – stwierdził hierarcha.

W nawiązaniu do starotestamentowego czytania o wędrówce Izraelitów przez pustynię, biskup zachęcił do postawy dziękowania Bogu za spotykane dobro oraz za to, że możemy Go czcić i chwalić.

Z kolei, jak kontynuował duchowny, inne nieporozumienie wokół Eucharystii związane jest z traktowaniem jej jako sprawy prywatnej. „A przecież Eucharystia nie jest dla jednego człowieka. Ona jest zawsze sprawowana dla wspólnoty, dla budowania jedności, dla budowania Kościoła złożonego z bardzo różnych ludzi” – wyjaśnił kaznodzieja, cytując św. Pawła z 1. Listu do Koryntian „Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało”.

Trzecie nieporozumienie wokół Eucharystii ukazał biskup na podstawie czytania z Ewangelii. Jak zauważył, na pytania słuchaczy, którzy nie rozumieją słów Mistrza, Jezus odpowiada zachętą do większej wiary, powtarzając: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba”.

„Nie ma innego wyjaśnienia. Te słowa Jezusa powinny wystarczyć. Dziś niesiemy z wiarą Chrystusa przez to miasto – z czcią niezwykłą, ale też z naszym trudem, modlitwą, uwielbieniem, z wiarą, że to jest Ciało wydane za nas na życie” – podkreślił, wskazując jednocześnie na inne słowa Jezusa z Ewangelii Janowej: „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim”.

„Tylko ktoś, kto wierzy w Jezusa Chrystusa, kto rozróżnia wyraźnie, kim jest Bóg i kim jest człowiek, rozumie wagę słów Jezusa. Trwać w Jezusie, Synu Bożym. Ktoś, kto chce trwać w Chrystusie, kto ceni to, ten będzie pragnął Eucharystii” – dodał. Wyjaśnił, że w tym wyraża się także gotowość do życia z Bogiem na zawsze.

Na koniec biskup zachęcił, by z wiarą iść obok monstrancji, w której jest Ciało Pana wydane za życie całego świata. „Idziemy, by dać świadectwo tą naszą modlitwą, utrudzeniem, uwielbieniem w sercu i na ustach” – powiedział.

Po liturgii wyruszyła tradycyjna procesja z Najświętszym Sakramentem, która przeszła ulicami w okolicach bielskiego Wzgórza Zamkowego. Wierni modlili się przy czterech ołtarzach.

Uroczystość zakończyło błogosławieństwo eucharystyczne na placu przed bialskim kościołem pw. Opatrzności Bożej.