Bp Pindel o zmarłym tragicznie 15-letnim harcerzu

„Niech Matka Boża wyprasza nam zrozumienie słów, które dziś słyszeliśmy, a które mogą przybliżać nas do przeczucia sensu tak trudnych wydarzeń jak zaskakująca śmierć 15-letniego Dominika” – wezwał bp Roman Pindel podczas uroczystości odpustowych u stóp beskidzkiej kaplicy Matki Bożej Śnieżnej na Trzonce w Beskidzie Małym. Modlitwa zgromadziła 3 sierpnia rzesze pielgrzymów, którzy przyszli całymi rodzinami z różnych stron, by uczcić Maryję.

W homilii biskup odniósł się do dramatycznego wydarzenia – śmierci 15-letniego harcerza Dominika, który 24 lipca utonął w czasie próby zdobycia kolejnej sprawności na obozie harcerskim w Wilczem w Wielkopolsce.

Przypomniał poruszające kazanie wygłoszone tydzień wcześniej na pogrzebie chłopca i odczytał je w świetle czytań liturgicznych dzisiejszej niedzieli.

„Mówię dziś o śmierci Dominika i o kazaniu księdza, dlatego, że one tak bardzo pasują do tego, co usłyszeliśmy dziś, a co czyta się w dzisiejszą niedzielę, w którą przypada święto Matki Bożej Śnieżnej” – wyjaśnił biskup. Wskazał na słowa św. Pawła: „Szukajcie tego, co w górze, gdzie zasiada Chrystus” oraz cytat z Ewangelii: „Jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy”, które padły zarówno w liturgii tego dnia, jak i w pogrzebowym kazaniu.

„Kaznodzieja tydzień temu odniósł te słowa do niespodziewanej śmierci harcerza i lektora. Odniósł je śmiało, wiedząc, że jego słuchacze są przekonani o tym, że Dominik na tę śmierć był przygotowany” – podkreślił biskup. „Wskazuje bowiem na to jednoznacznie jego piękne życie i zaangażowanie, które co chwilę przynosiło kolejne potwierdzenie, że jest chłopcem, który bez przerwy realizuje piękny projekt życia z wiary i miłości do Boga i ludzi” – dodał.

„Jednakże kaznodzieja wyraźnie powiedział, że życie nie jest projektem. Nie jest w tym sensie, że człowiek miałby uczestniczyć w kwalifikacji do projektu, który ogłosiła jakaś ludzka instytucja” – kontynuował bp Pindel. „Życie człowieka nie jest takim projektem. Człowiek bowiem ma wciąż odpowiadać całym sobą na kolejne wyzwania tego wspaniałego zamiaru, w którym Bóg realizuje swoje pragnienie zbawienia człowieka” – zaakcentował.

Przywołując słowa z Księgi Koheleta, przypomniał, że wszystko ma swój czas: narodziny i śmierć, płacz i śmiech, milczenie i mówienie. „Dominik cieszył się życiem codziennie, ale też smucił się z tymi, którym przychodził z pomocą, pokonywał przeciwności i własne ograniczenia, zawsze reagując w sposób możliwie najlepszy na to, co zdarzyło się w jego życiu” – stwierdził.

Bp Pindel powiązał niespodziewaną śmierć Dominika z tajemniczym śniegiem, który w sierpniu 354 r. w Rzymie wskazał miejsce budowy bazyliki Matki Bożej. „Zaskakująca śmierć Dominika jest jak nieoczekiwany śnieg 5 sierpnia. Od śniegu w miesiącu wielkich upałów bierze swoją nazwę święto maryjne Matki Bożej Śnieżnej” – sprecyzował.

Hierarcha przypomniał, że w rzymskiej Bazylice Maryi czczony jest obraz Salus Populi Romani – Ocalenie Ludu Rzymskiego. „Maryja ocalała nie tylko rzymski lud, ale też przychodzi z pomocą i wspiera do dzisiaj wielu, którzy przybywają przed Jej oblicze” – podkreślił.

„Niech Ona wyprasza nam zrozumienie słów, które dziś słyszeliśmy, a które mogą przybliżać nas do przeczucia sensu tak trudnych wydarzeń jak zaskakująca śmierć Dominika” – mówił biskup.

Na zakończenie homilii bp Pindel wezwał do gotowości na spotkanie z Bogiem. „Nie zbywajmy milczeniem słów Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, które zapamiętajmy w formie pytania: A co, gdy jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy? Dziękujmy dziś Bogu za świadectwo wiary, jakie dawał w swoim młodym życiu pilny uczeń, ministrant i dbający o swój rozwój harcerz” – zaapelował.

Wraz z biskupem przy ołtarzu polowym modlili się gospodarz miejsca, proboszcz parafii w Porąbce ks. Zdzisław Grochal, porąbczański rodak ks. Grzegorz Kierpiec, ks. Adam Wandzel, ks. Andrzej Jancia z Kóz i sekretarz biskupa ks. Piotr Góra.

Nie zabrakło tradycyjnie Orkiestry Dętej z Roczyn. Można był też wesprzeć finansowo Kuchnię dla Ubogich w Andrychowie, prowadzoną przez Zgromadzenie Sióstr Albertynek od 26 lat. Na stoisku na polanie można było zakupić specjalne ikony, a także zjeść smaczny posiłek.

Do kapliczki z wizerunkiem maryjnym na wysokości 729 m n.p.m. w Paśmie Bukowskiego Gronia pielgrzymują w sierpniu całe rodziny z okolicznych miejscowości: Porąbki, Andrychowa, Czańca i Targanic oraz dalszych rejonów diecezji.

Tradycja organizowania odpustów na Trzonce sięga lat 50. ub. wieku. Wówczas do miejsca tego pielgrzymowała młodzież z Czańca pod opieką ówczesnego proboszcza ks. Jana Stachańczyka. Od 1959 r. kapliczka należy do parafii w Porąbce.

Kapliczka została wybudowana prawdopodobnie w XVIII w. Wypływa spod niej krystalicznie czysta woda. Według jednego przekazu kapliczka powstała z wdzięczności za uratowanie życia w czasie wojny. Tutaj także podczas II wojny światowej cudownego ocalenia mieli doświadczyć partyzanci z oddziału „Garbnik”.