Drukuj Powrót do artykułu

Bp Pindel w oświęcimskim Karmelu: szkaplerz – znak łaskawości Boga

17 lipca 2015 | 09:16 | rk Ⓒ Ⓟ

„Szkaplerz to wymowny znak Bożego zatroskania o ludzkie zbawienie” – podkreślił 16 lipca w Oświęcimiu bp Roman Pindel, który przewodniczył Mszy św. w kaplicy oświęcimskiego klasztoru sióstr karmelitanek bosych. Ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej sprawował liturgię z okazji wspomnienia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Podczas odpustowej uroczystości kilkunastu wiernych przyjęło po raz pierwszy szkaplerz, na który składają się kawałki materiału z wizerunkiem Serca Pana Jezusa i Matki Bożej.

W homilii bp Pindel podkreślił, że Bóg Ojciec nieustannie troszczy się o to, by zbawienie, które dokonało się przez przyjście Syna, Jego śmierć i zmartwychwstanie, dotarło do serca człowieka. „Żebyśmy w naszym sercu wyrazili nadzieję, opowiedzieli się za zbawieniem, skorzystali z łaski, która została nam za darmo, bez naszych zasług, ofiarowana” – zaznaczył duchowny.
Nawiązując do Pawłowego Listu do Galatów, hierarcha wskazał, że Duch Ojca i Syna – bez którego nie mamy odwagi zwracać się do Boga „Abba” – zostaje wysłany do ludzkich serc, by przekonać człowieka, że Jezus jest Panem.

Jak zaznaczył kaznodzieja, zawieszenie płóciennego szkaplerza na szyi jest nie tylko materialnym znakiem łaskawości Boga, ale także wiąże się z przyjęciem w sercu faktu, że jesteśmy dziećmi Bożymi. „Przyjmujemy, że wszystko jest nasze, że Bóg chce się wszystkim podzielić z nami, z nami, których stworzył i powołał do zbawienia i szczęścia, do przebywania z Nim na zawsze. Co możemy zrobić? Przyjąć, uwierzyć i prosić o głębszą wiarę. Prosić o to, abyśmy bardziej kochali Boga, abyśmy śmielej mówili, że jest naszym Ojcem” – dodał i zachęcił, by dziękować oraz wielbić Boga za to, że ocala nas od śmierci grzechu i lęku.
Biskup określił szkaplerz jako „bardzo wymowny znak Bożego zatroskania o nasze zbawienie”.
Wspólnie z biskupem w Karmelu modlili się kapłani z dekanatu oświęcimskiego, księża salezjanie, ojcowie karmelici i franciszkanie, przebywające za klasztorną klauzurą karmelitanki, oświęcimskie siostry serafitki, misjonarki św. Maksymiliana oraz wierni z Oświęcimia. Wśród osób, które przyjęły szkaplerz, byli uczestnicy prenowicjatu salezjańskiego.

Nazwa „szkaplerz" pochodzi od łacińskiego słowa „scapularis”, czyli „noszony na plecach”. Zakonnicy noszą szkaplerz w postaci prostokątnego kawałka materiału z otworem na głowę, wkładanego na tunikę habitu. Taką szatę, jako element habitu noszą dziś nie tylko karmelici, ale i inne zakony. Świeccy noszą go w formie medalika. Tradycyjnym dniem, kiedy przyjmuje się szkaplerz jest święto Matki Bożej Szkaplerznej. Odwiedzenie karmelitańskiej wspólnoty jest zewnętrznym znakiem włączenia się w duchowe dobra zakonu, jakich poprzez nałożenie szkaplerza dostępujemy.

Karmelitanki przybyły do Oświęcimia 2 sierpnia 1984 r. na zaproszenie kard. Franciszka Macharskiego. Zamieszkały najpierw na plebanii w parafii św. Maksymiliana, a następnie w budynku tzw. Starego Teatru, nieopodal oświęcimskiego Żwirowiska. Przeciwko ich obecności w pobliżu byłego obozu protestowały niektóre środowiska żydowskie. Na prośbę Jana Pawła II, który 9 kwietnia 1993 r., w Wielki Piątek, skierował do oświęcimskich karmelitanek specjalny list, zakonnice opuściły budynek przylegający do Auschwitz I. W liście do karmelitanek papież napisał m.in.: "Aby być miłością w sercu Kościoła, przybyłyście kiedyś do Oświęcimia.(…) W jaki sposób przyszłość będzie wzrastała w tej najboleśniejszej przeszłości, to w znacznej mierze zależy od tego, czy u progu Oświęcimia będzie czuwała ta miłość, która jest potężniejsza niż śmierć (por. Pnp 8,6)”.
23 listopada 1991 roku kard. Edward Cassidy, ówczesny prefekt Kongregacji ds. Zakonnych, i kard. Macharski wmurowali kamień węgielny pod budowę nowego klasztoru przy ulicy Legionów.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.