Drukuj Powrót do artykułu

Bp Pindel w Wielki Czwartek: Gest umywania nóg jest znakiem wzywającym do wzajemnej miłości

17 kwietnia 2025 | 19:57 | rk | Bielsko-Biała Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Archiwum Diecezji Bielsko-Żywieckiej

„Gest umywania nóg wybranym osobom przynosi symboliczny skutek, jest przede wszystkim znakiem wzywającym do wzajemnej miłości wśród tych, którzy są bliźnimi” – przypomniał bp Roman Pindel podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej sprawowanej 17 kwietnia br. w katedrze w Bielsku-Białej. Duchowny w Wielki Czwartek zainaugurował w bielskiej świątyni Triduum Paschalne, obmył stopy dwunastu mężczyznom, a na koniec liturgii przeniósł Najświętszy Sakrament do „ciemnicy”.

W homilii bp Roman Pindel podjął refleksję nad gestem umywania nóg, który w sposób wyjątkowy obecny jest w liturgii Wielkiego Czwartku. Przypomniał, że tylko wtedy – raz w roku – wierni mogą zobaczyć, jak kapłan, a w katedrach także biskup, w geście naśladującym Jezusa umywa nogi wybranym osobom. Przed tym symbolicznym obrzędem odczytywana jest Ewangelia wg św. Jana, która jako jedyna wprost opisuje, jak Jezus umywa nogi swoim uczniom podczas Ostatniej Wieczerzy.

Jak zaznaczył duchowny, choć sam gest wydaje się prosty i codzienny, jego znaczenie duchowe jest głębokie i złożone. Jest on jednak niełatwy do zrozumienia, o czym świadczy fakt, że w Ewangeliach pojawia się kilka opisów związanych z umywaniem nóg lub rąk, które prowadzą do nieporozumień, zgorszenia, a nawet upomnień ze strony Jezusa. Jak zapewnił biskup, każdy z tych opisów wnosi coś istotnego do zrozumienia, czym jest prawdziwa religijność, pokora i miłość.

Duchowny przywołuje opis umycia nóg przez Jezusa w Wieczerniku. Jezus sam pochyla się przed uczniami – także przed tymi, którzy Go zdradzą i się Go wyprą – zaznacza hierarcha.

„W takiej postawie posłuszeństwa wobec Ojca i uniżenia wobec człowieka dokona zbawienia świata. Znakiem tego jest Jezusowe przepasanie się prześcieradłem, co czynili słudzy, gdy byli gotowi wypełniać kolejne polecenia swoich panów. Znakiem sposobu zbawienia jest pochylanie się nad nogami uczniów, ich umywanie i wycieranie. To wszystko uczynił Jezus nie tylko po to, by pokazać uniżony sposób zbawienia świata przez Niego – nie jako wódz, strateg, zwycięzca, pan czy kapłan, ale sługa wszystkich, poniżony aż do wykluczenia ze społeczności przez skazanie na haniebną karę ukrzyżowania” – dodał kaznodzieja.

Podkreślił na koniec, że autentyczny religijny gest umycia jest znakiem miłości, żalu i wdzięczności. „Przynosi oczyszczenie, wyzwolenie z winy oraz rehabilitację w oczach ludzi, ale też zbawienie, które przynosi jedyny Zbawiciel – Jezus Chrystus. Kilka kobiet umywało nogi Jezusowi w nadziei, że On przemieni ich stan i sytuację życiową. Czyniły to dla siebie i nie wzywały nikogo do naśladowania swojego gestu. Tylko Jezus, po umyciu nóg swoich uczniów, nie tylko przechodzi z tego świata do Ojca, ale także wzywa swoich uczniów do naśladowania Jego gestu z Wieczernika – nie jakoby mieli zbawić świat, ale po to, by trwali w miłości wzajemnej i jeden drugiemu posługiwali. Motywem tego przykazania miłości jest to, że przykład dał sam Pan” – stwierdził.

„Gest umywania nóg wybranym osobom przynosi symboliczny skutek – jest przede wszystkim znakiem wzywającym do wzajemnej miłości wśród tych, którzy są bliźnimi, do posługiwania innym na wzór Chrystusa” – zakończył.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.