Bp Piotrowski: św. Józef zaprasza do pogodzenia się z własną historią

Otwartą postawą na Boga św. Józef zaprasza nas do pogodzenia się z naszą własną historią, bo w przeciwnym razie nie będziemy w stanie uczynić kroku do Boga, ale pozostaniemy zakładnikami naszych oczekiwań i rodzących się z nich rozczarowań – mówił dzisiaj bp Jan Piotrowski przewodnicząc diecezjalnej uroczystości w kieleckim sanktuarium św. Józefa Opiekuna Rodziny.

Było to zarazem tradycyjne spotkanie świętokrzyskiej „Solidarności”, która przybyła ze sztandarami oraz rozpoczęcie peregrynacji czterdziestu kopii cudownego wizerunku z sanktuarium. Przez najbliższy tydzień będą one obecne w parafiach diecezji, zakonach i w WSD. Biskup kielecki poświęcił dzisiaj kopie dla tych celów.

W homilii analizował życiową postawę św. Józefa, odnosząc ją do bolączek czasów współczesnych.

Ludziom pracy bp Piotrowski przypomniał, że św. Józef to „wzór pracowitości” oraz wspominał ważne wydarzenia diecezjalne, które się tutaj odbywały, z ustanowieniem sanktuarium diecezjalnego przez śp. bp. Kazimierza Ryczana w 2013 r.

Biskup mówił także o życiu religijnym i duszpasterstwie, które w tej największej w diecezji parafii jest realizowane. Przypomniał, że „kochające, ojcowskie serce” patrona rozeznaje i rozumie rozliczne potrzeby społeczne, religijne, rodzinne, tych którzy go wzywają.

– Komplementarność chciana przez Stwórcę sprawia, że żyjący człowiek jest chwałą Boga, nadzieją i sensem Jego miłości (…). Tylko rozumiejąc siebie, człowiek może uczynić następny krok w kierunku Boga, który jest miłością. Objawia się ona w Jezusie Chrystusie, a ludzkie działanie jest krokiem ku Bogu, bo cokolwiek człowiek czyni, wykonuje dla Pana, a nie dla ludzi – mówił bp Piotrowski. Odniósł te słowa do św. Józefa; nazwał go człowiekiem „prawym, którego świat by nie poznał, gdy by odrzucił Bożą propozycję”.

Miał on – „wolny człowiek, wystarczające powody, by iść swoją drogą wyznaczonego szczęścia i ludzkich planów”, ale „odkłada na bok swoje rozumowanie i robi miejsce dla tego, co się dzieje, godzi się ze swoją historią”. – W najtrudniejszym momencie Bóg wyznaczył mu jakże ważne zadanie religijne i społeczne, wypełniane przez ojca rodziny: gdy Maryja porodzi Syna, nadasz mu imię Jezus” – przypomniał biskup kielecki.

Podkreślał zarazem, jak wiele możemy czerpać z postawy św. Józefa, który „zgodził się na własną historię” i jakim może być on wzorem dla współczesnych. – Jeśli nie nas, to ratujmy młode pokolenie wystawione na żer janczarów nihilizmu – przestrzegał podkreślając, że nic nie zastąpi rodziny, serca ojca i matki.

– Miejcie w sobie obszar zaufania Bogu, który wie, że potrzeba nam odwagi wiary, by bronić Jezusa przed wymazaniem Go z życia rodzinnego, osobistego i społecznego – mówił bp Piotrowski. Przypomniał, że św. Józef uczy szacunku do kobiety i matki „które świat degraduje i ośmiesza wulgarnymi propozycjami”.

– Posłuchajcie rad św. Józefa Opiekuna Rodziny w waszych kościołach, gdzie będzie obecny pośród was przez cały tydzień w kopii obrazu z sanktuarium – mówił biskup, zachęcając do „bycia z nim”, apelując do proboszczów o jak najlepszą organizację czasu nawiedzenia.

– Św. Józefie, tobie zawierzamy tę peregrynację, po drogach życia nas prowadź – prosił bp Jan Piotrowski.

Oryginał cudownego obrazu Świętej Rodziny: Maryi, Jezusa i św. Józefa znajduje się w Kaliszu. W kieleckim sanktuarium odbiera cześć kopia słynącego łaskami wizerunku. Kielecki obraz namalował znany malarz Krzysztof Jackowski. Obraz został ukoronowany 1 maja 2014 r. koronami biskupimi przez księży biskupów: Kazimierza Ryczana, Kazimierza Gurdę i Mariana Florczyka. Zamontowano przy nim gabloty na wota. Sprawowane są regularne nabożeństwa.

Parafia św. Józefa Robotnika była erygowana w 1958 r. przez bp. Czesława Kaczmarka. Po ponad 20. latach budowy kościół konsekrował w 1995 r. abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce. Kościół znajduje się w albumie „Najciekawsze budowle sakralne Europy XX wieku”.