Bp Pindel: myślenie pomysłodawców obozów zagłady było na antypodach nauki Jezusa
14 czerwca 2018 | 17:18 | rk (KAI) | Oświęcim Ⓒ Ⓟ
O tym, że myślenie pomysłodawców obozów zagłady było na antypodach nauki Jezusa, przypomniał w homilii w kościele franciszkańskim bp Roman Pindel. 14 czerwca sprawował tam Mszę św. z okazji 78. rocznicy pierwszego transportu polskich więźniów politycznych do KL Auschwitz. Wspólnie z biskupem modlili się uczestnicy uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady, m.in. urodzony jako więzień na terenie Auschwitz-Birkenau Ryszard Machulik i wicepremier Beata Szydło.
Z okazji 78. rocznicy pierwszego transportu polskich więźniów politycznych do KL Auschwitz, 14 czerwca w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach oraz na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz odbyły się uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady. W wydarzeniu wzięli udział m.in. dwoje byłych więźniów oraz rodziny byłych więźniów tego obozu. Samych więźniów pierwszego transportu już kolejny raz zabrakło.
Podczas Mszy św. rozpoczynającej obchody rocznicowe biskup bielsko-żywiecki zwrócił uwagę na szczególną „dyspozycję serca”, o której mówi Jezus w ewangelicznej scenie faryzeuszom. Wyjaśnił, że owa „większa sprawiedliwość” wyraża się w skupieniu się na sercu, gdzie rodzą się złe myśli i zamiary.
„Tam, gdzie człowiek może uzasadniać swoją nienawiść, gdzie wpierw nienawidzi, obmyśla i decyduje o tym, co później wykona: zabójstwo, przeklinanie kogoś, zniesławianie, śmierć cywilna, albo, jakbyśmy dziś powiedzieli, mowa nienawiści czy fake” – dodał kaznodzieja i podkreślił, że aby złożyć ofiarę Bogu, potrzebne jest „oczyszczenie serca przez pojednanie, pogodzenie się z przeciwnikiem, zamknięcie sporu, naprawienie krzywdy”.
Zdaniem biskupa, czytanie z Mateuszowej Ewangelii z dnia pozwala też uświadomić sobie skalę procesu deprawacji, jaki dokonał się w niemieckim państwie i społeczeństwie w okresie międzywojnia i hitleryzmu.
„Zanim wyruszył pierwszy transport z Tarnowa do Auschwitz, dużo wcześniej machina propagandowa Niemiec hitlerowskich odpowiednio przedstawiała Polskę, rzekome zagrożenia z jej strony. Dużo wcześniej przygotowywano listy powstańców, inteligencji i duchownych, by rozpocząć eksterminację tych, którzy mogli być zaczątkiem oporu wobec najeźdźcy. Zanim zaczęto budować obozy, wpierw w publikacjach, masowych zgromadzeniach i rozprawach naukowych zaczęto kwalifikować grupy społeczne i narodowe jako przeciwników nowego porządku. Zanim do pierwszego więzienia trafił ojciec Maksymilian czy bp Kozal, władze Rzeszy do swoich wrogów zaliczyli Kościoły chrześcijańskie, a zwłaszcza ich przywódców duchowych” – przypomniał kaznodzieja.
Zaznaczył, że myślenie „tych wszystkich, którzy planowali obozy, doskonalili ich funkcjonowanie, decydowali o transporcie czy realizowali wykonywanie kary w KL Auschwitz, aż do wykonywania wyroków śmierci, było dokładnie na antypodach słów Jezusowych”. Słowa Syna Bożego dotyczą konieczności oczyszczenia serca i kierowania się większą sprawiedliwością „niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów”.
Mówca wytłumaczył, że niemieccy pomysłodawcy obozów „nie zadbali o serce, nie wyplenili w nim nienawiści, niesprawiedliwego osądu, chęci odwetu”. „Przyzwolili na to, by wpierw tego rodzaju nastawienie opanowało ich serce, a następnie wyraziło się w akceptacji dla ogromu zła, wreszcie w przykładaniu ręki do tego, co jest sprzeczne już z samym Prawem Bożym. Niech to będzie przestrogą dla nas i następnych pokoleń” – zaapelował biskup.
Za homilię podziękował mu dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr M.A. Cywiński.
Były więzień Auschwitz Ryszard Machulik, który urodził się na terenie obozu, podkreślił, że jego obecność dziś w tym miejscu jest rodzajem świadectwa. „Byłem tu z matką prawie rok czasu, aż do wyzwolenia. Przeżyłem dzięki niej oraz więźniarce-położnej Stanisławie Leszczyńskiej, która przyjęła mnie na świat. Jej się należy moja wdzięczność. To było ryzyko. Dzieciom nie wolno się było rodzić” – przypomniał.
Po liturgii jej uczestnicy zwiedzili w podziemiach franciszkańskiego klasztoru słynną wystawę „Klisze Pamięci. Labirynty” autorstwa zmarłego 8 lat temu Mariana Kołodzieja – więźnia z I transportu do Auschwitz, który w misternie skomponowanych rysunkach umieścił postać franciszkańskiego męczennika z tego miejsca – o. Maksymiliana Marii Kolbego. Po wystawie oprowadzał gości gwardian klasztoru o. Piotr Cuber OFMConv.
W Harmężach sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Selin i oświęcimski starosta Zbigniew Starzec podpisali umowę o finansowaniu wydatków inwestycyjnych i bieżących w tworzonym w Oświęcimiu muzeum. Placówka ma upamiętnić mieszkańców ziemi oświęcimskiej, którzy pomagali więźniom.
Kolejna część obchodów odbyła się przy budynku tzw. Lagerhausu w Oświęcimiu. Podczas wojny gmach ten był wykorzystywany przez esesmanów jako magazyn. Uczestnicy złożyli kwiaty pod tablicą, upamiętniającą pierwszy transport, na budynku Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Oświęcimiu oraz przed Ścianą Straceń w obozie. Na terenie Bloku 11 w Muzeum Auschwitz otwarto wystawę poświęconą obozowemu ruchowi oporu.
14 czerwca 1940 r. do obozu koncentracyjnego Auschwitz z więzienia w Tarnowie dotarł pierwszy transport 728 więźniów politycznych. Byli to w ogromnej większości Polacy; w skład transportu wchodziło też kilku polskich Żydów. Po przybyciu do Auschwitz więźniom wytatuowano numery od 31 do 758. Najniższy numer – 31 – otrzymał Stanisław Ryniak. Wcześniejszymi numerami naznaczono niemieckich kryminalistów, więźniów obozu w Sachsenhausen, którzy mieli pełnić obozowe funkcje. Spośród więźniów z pierwszego transportu wojnę przeżyło 239. Pozostali zginęli w obozie lub też ich dalszy los nie jest znany.
W byłym obozie Auschwitz-Birkenau hitlerowcy niemieccy więzili ponad 1,3 mln osób. Życie straciło tu przeszło 1,1 mln ludzi – w zdecydowanej większości polskich i europejskich Żydów, a także Polaków, Romów i jeńców radzieckich.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.