Drukuj Powrót do artykułu

Bp Rábek: od Następcy św. Piotra oczekujemy przede wszystkim umocnienia w wierze

21 lipca 2021 | 05:41 | Krzysztof Tomasik (KAI) | Bratysława Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Marek Jurík - Praca własna, CC BY-SA 4.0

„Od Następcy św. Piotra oczekujemy przede wszystkim umocnienia nas w wierze. Na pewno Ojciec Święty odniesie się do najważniejszych współczesnych problemów” – mówi bp Franciszek Rábek. W rozmowie z KAI biskup polowy armii słowackiej wskazuje m. in. na najważniejsze elementy pielgrzymki papieża Franciszka na Słowację i zapewnia, że wszyscy oczekują Ojca Świętego z wielką radością a pielgrzymka powinna umocnić więzi społeczne w duchu encykliki papieża „Fratelli tutti” o braterstwie i przyjaźni społecznej. Franciszek będzie przebywał na Słowacji od 12 do 15 września. Odwiedzi Bratysławę, Koszyce, Preszów i Šaštín (Szasztin).

Krzysztof Tomasik (KAI): Franciszek zaskoczył Słowaków i Kościół zapowiedzią odwiedzin Waszego kraju?

Bp Franciszek Rabek: Było to niewątpliwie radosne zaskoczenie. Tym bardziej, że powiedział o tym w samolocie wracając z wizyty w Iraku. Wyznał, że jak będzie w Budapeszcie na 52. Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym, to dlaczego później nie miałby odwiedzić Słowacji, gdyż samochodem z Budapesztu do Bratysławy jest to zaledwie dwie godziny drogi. Nie byliśmy na to przygotowani, ale musieliśmy bardzo szybko zareagować. Ojca Świętego oczekujemy z wielką radością.

KAI: Przygotowania do papieskiej wizyty zmierzają już ku końcowi?

– Przygotowania trwają we współpracy ze stroną watykańską przede wszystkim w miejscach, które odwiedzi papież.

KAI: Czy jest już ostateczny program wizyty?

– Mamy ramowy program wizyty. Ojciec Święty będzie przebywał na Słowacji od 12 do 15 września. Odwiedzi Bratysławę, Koszyce, Preszów i Szasztin. Szczegóły są jeszcze ustalane.

KAI: Czy jest jakiś szczególny powód papieskiej wizyty?

– Papieską wizytę planowaliśmy w 2013 r. z okazji 1150 rocznicy przybycia na Morawy świętych Cyryla i Metodego. Wtedy zaprosiliśmy Benedykta XVI, ale do wizyty nie doszło, gdyż Ojciec Święty ustąpił z urzędu. Obecnie nie obchodzimy jakiegoś jubileuszu czy rocznicy. Okazją samą w sobie jest to, że Ojciec Święty nas odwiedza.

KAI: Jak scharakteryzowałby Ksiądz Biskup słowacki Kościół, do którego przyjeżdża papież Franciszek?

– Papież Franciszek przyjeżdża do Kościoła osadzonego mocno w realiach współczesnych czasów, w kontekście zglobalizowanego świata, kraju będącego w Unii Europejskiej z wszystkim społecznymi problemami jakimi żyje nasz kontynent. Problemy te mają przede wszystkim wymiar moralny. Papież przybywa do Kościoła, którego wierni pogrążeni w troskach dnia codziennego nie mają zbyt wiele czasu na życie duchowe i religijne. Większość czasu poświęca się sprawom ekonomicznym i politycznym zapomina o sprawach moralnych, duchowych i religijnych. Spycha się je na margines. Dzięki Bogu mamy bardzo dużo ludzi, w tym młodych i rodzin, religijnie zdeklarowanych, o mocnych przekonaniach i chrześcijańskiej tożsamości, żyjących na co dzień głęboką wiarą.

KAI: Mocnym sprawdzianem dla życia Kościoła jest pandemia koronawirusa, która szczególnie dotknęła Słowację.

– Kościół przede wszystkim respektował decyzje polityków, które miały chronić ludzi przed skutkami pandemii. Z drogiej strony biskupi prosili polityków, aby szukać takich możliwości, które pozwalałyby na uczestnictwo w praktykach religijnych. Niestety obostrzenia były niezwykle ostre, do tego stopnia, że wręcz naruszały podstawowe wolności obywatelskie, w tym wolność religijną. Powstała nawet inicjatywa obywatelska, aby Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu rozstrzygnął, czy wprowadzone ograniczenia nie naruszają podstawowych praw obywatelskich, w tym swobody kultu religijnego. Musieliśmy szukać jakiegoś konsensusu, tym bardziej, że chodziło o ochronę życia ludzkiego. Wszyscy musieliśmy się uczyć żyć w tej nieznanej nam wcześniej rzeczywistości. Realia nasze były podobne do polskich. Praktycznie do świąt Wielkanocnych kościoły były zamknięte.

KAI: Jak księża reagowali na obostrzenia? Wszyscy je respektowali?

– Byli księża, którzy dla małych grup odprawiali msze św. i udzielali indywidualnie sakramentów. Ale byli też tacy, którzy bali się zarażenia Covidem-19. Oczywiście w większości parafii przez internet i inne media transmitowało msze św.

KAI: Jakie są największe problemy społeczne Słowacji, z którymi również mierzy się Kościół?

– Jak już mówiłem wszystkie problemy, przede wszystkim moralne, z jakimi boryka się Europa są obecne i u nas, czyli ideologia LGBT, kwestie eutanazji, aborcji. Jako Kościół reagujemy na nie. Staramy się być autorytetem w rozstrzyganiu tych kwestii. Oczywiście z powodu pandemii, która do głębi dotknęła egzystencji każdego człowieka, wręcz jego życia i śmierci, wyżej wymienione problemy zeszły trochę na drugi plan. Ale teraz staramy się dynamiczne zająć się nimi.

KAI: Słowacki Kościół nadal cieszy się dużym społecznym autorytetem jak to miało miejsce po upadku komunizmu?

– Jako biskupi staramy się dbać o autorytet Kościoła, ale też nie chcemy być posądzani o jakiś autorytaryzm. Prowadzimy dialog z władzami i różnymi grupami społecznymi. Nie chcemy konfrontacji, napięć, ale rozwiązywać problemy w duchu dialogu i porozumienia. Większość naszych propozycji jest przez społeczeństwo akceptowanych.

KAI: Czyli relacje państwo-Kościół są dobre. Kościół odegrał pozytywną i aktywną rolę gdy doszło do protestów społecznych w 2018 r. po zamordowaniu dziennikarza Jána Kuciaka.

– Starliśmy się pełnić rolę mediatora i robić wszystko by wyjść z kryzysu. Od roku mamy nowe władze państwowe. Większość z rządzących polityków to zdeklarowani chrześcijanie, dlatego nie mamy jakichś większych konfliktów. Premier słowackiego rządu Eduard Heger jest praktykującym katolikiem. Mamy dobre relacje i się rozumiemy. Oczywiście rząd ma swoje zadania, ale stara się też uwzględniać nasze opinie i postulaty. Relacje są relatywnie dobre. Widać to bardzo dobrze w pracach nad przygotowaniami do papieskiej wizyty. Wszyscy się staramy, aby wypadła ona jak najlepiej.

KAI: Jak Ksiądz Biskup ocenia relacje słowacko-węgierskie? Węgrzy z dużą dozą żalu odnoszą się do papieskiej wizyty, gdyż wcześniej spodziewano się, że papież dłużej będzie przebywał w ich kraju.

– Nie jesteśmy temu nic winni. Jest to decyzja Ojca Świętego. Myśmy papieża do tego nie zmusili. Mam nadzieję, że Węgrzy nie sądzą, że to wina Słowaków. Sam papież Franciszek zdecydował, żeby tak było. Oczywiście będziemy licznie uczestniczyć w 52. Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym w Budapeszcie. Jest to wielkie wydarzenie w Kościele powszechnym.

KAI: Czego przede wszystkim oczekujecie od wizyty papieża Franciszka?

– Od Następcy św. Piotra oczekujemy przede wszystkim umocnienia nas w wierze. Na pewno Ojciec Święty odniesie się do najważniejszych współczesnych problemów. Ważnym elementem pielgrzymki będzie też spotkanie z Romami w Koszycach. Będzie to wyraz solidarności z nimi i pokaże też nasze duszpasterskie zaangażowanie w pracę z nimi. Następnie równie istotne będzie spotkanie w Preszowie z wiernymi Kościoła greckokatolickiego, które na pewno pokaże jego wierność i umocni więzi z papieżem. Przypomnijmy, że było to Kościół niezwykle prześladowany w czasach komunizmu. Pielgrzymka powinna umocnić także więzi społeczne w naszym kraju w duchu encykliki papieża „Fratelli tutti” o braterstwie i przyjaźni społecznej. Potrzebujemy tego szczególnie, gdyż w naszym kraju nadal powszechna jest postawa: „gdzie dwóch Słowaków tam trzy opinie”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.