Bp Rakoczy: miłosierny Bóg zszedł tak nisko, by wyznać nam miłość

„Przypomnienie prawdy, że nasz los znajduje się w rękach miłosiernego Boga jest promykiem nadziei dla człowieka” – podkreślił bp senior Tadeusz Rakoczy, który celebrował 25 lutego Eucharystię w parafii św. Jana Kantego w Malcu z okazji nawiedzenia tej wspólnoty przez Znaki Miłosierdzia. To pierwsza parafia na ziemi kęckiej, gdzie powitano peregrynujący na Podbeskidziu obrazu Jezusa Miłosiernego oraz relikwie św. Jana Pawła II i św. siostry Faustyny Kowalskiej.

W homilii biskup podkreślił, że Bóg tak bardzo umiłował człowieka, że zszedł tak nisko jak nisko potrafi upaść człowiek. „Zszedł, aby nas podnieść; zszedł, aby wyznać nam swoją miłość. Zszedł, aby nauczyć nas, którzy w Niego wierzymy, podobnej wyobraźni miłosierdzia wobec naszych braci, wobec każdego człowieka oczekującego pomocy i przebaczenia. To wielka tajemnica wiary!” – podkreślił i przypomniał, że Bóg przebaczający jest Ojcem, który miłuje ludzkość i chcą ją odnowić.

Biskup emeryt wezwał do dziękczynienia za apostołów miłosierdzia – św. Faustynę i św. Jana Pawła II. Zauważył też, że Miłosierdzie Boże jest dostępne każdemu człowiekowi dobrej woli. „Wystarczy szczerze w sercu powiedzieć: Jezu ufam Tobie” – dodał.

Witający w imieniu parafian Znaki Miłosierdzia proboszcz ks. Marian Mazurek modlił się, by wyjście Jezusa Miłosiernego naprzeciw i Jego spojrzenie pełne miłości doprowadziły do ludzkiej odpowiedzi. „Nie musimy dosięgać do jakiegoś poziomu, zyskiwać Twego uznania, oczarowywać Ciebie. Akceptujesz nas takimi, jakimi jesteśmy. Ciągle nas akceptujesz i ciągle nam przebaczasz. Jesteś naszym Bogiem! Bogiem, który ukazuje Swoje serce” – zaznaczył.

W uroczystościach przywitania obrazu udział wzięli kapłani z dekanatu kęckiego z dziekanem ks. Janem Pilchem.

Wieczorem sprawowana była Msza św. z udziałem kapłanów pracujących niegdyś w parafii w Malcu, Droga Krzyżowa. Była także okazja do prywatnej modlitwy przed obrazem Jezusa Miłosiernego.