Drukuj Powrót do artykułu

Bp Śmigiel: wpisywanie dewiacji do prawa i czynienie z tego normy kończy się bankructwem

02 czerwca 2013 | 16:10 | xis Ⓒ Ⓟ

Kiedy narody wpisują dewiacje do prawa i czynią z tego normę, kończy się to bankructwem i wielką katastrofą – powiedział biskup pomocniczy diecezji pelplińskiej Wiesław Śmigiel podczas uroczystości odpustowych ku czci Najśw. Ciała i Krwi Pańskiej w Smętowie Granicznym.

Nawiązując do trwającej od Bożego Ciała krytyki Kościoła oraz kwestionowania wyższości prawa Bożego nad prawem stanowionym przez ludzi, powiedział: „Mamy takie same prawa, mamy prawo mówić o Bogu, o wierze i wartościach, o świętości rodziny, bo jesteśmy przekonani, że Boże przykazania są fundamentem życia ludzkiego”.

„Okazuje się, że tak jak w minionych czasach, są dzisiaj ludzie, którzy denerwują się, kiedy pasterze Kościoła przypominają, iż człowiek powinien najpierw odwoływać się do prawa Bożego, a dopiero wtórnie do prawa stanowionego” – mówił bp Śmigiel. Przypomniał, że „w historii było bardzo wiele przypadków, gdy prawo ludzkie było bardzo niesprawiedliwe, krzywdziło ludzi, jednych promowało a innych poniżało”. – Prawo stanowione przez ludzi zawsze ma jakiś element skażenia modą i pewnymi układami – stwierdził. Wyraził zdziwienie, że są „głosy, które oskarżają ludzi wierzących, że prawem Bożym kierują się we wszystkich aspektach swojego życia”. „Taka jest konsekwencja wiary” – podkreślił bp Śmigiel.

Przypomniał, że katolicy szanują odmienne poglądy innych ludzi, także tych, którzy odrzucają wiarę. Jednak, jak podkreślił, trzeba modlić się za wszystkich i „nie ustępować, gdy niewierzący w Boga chcą nam dyktować prawa takie, jakie sami chcą”.

„Wiele razy cywilizacje bankrutowały, kończyły się systemy, przechodziliśmy przez straszne wojny, przez biedę, przez okrucieństwa i obozy koncentracyjne – mówił biskup – tak dzieje się zawsze, gdy człowiek zapomina o Bogu”.

Bp Śmigiel wyraził również niepokój o sytuację w Europie. Kaznodzieja przyznał, że Polska wiele zyskała przez włączenie się do struktur jednoczącego się kontynentu, ale wyraził zaniepokojenie, że niestety przyjęliśmy również to, co złe. Wymienił o zagrożeniach dla „świętości rodziny”, o częstych wyjazdach z Polski w celach zarobkowych, o relatywizmie moralnym. Biskup pomocniczy powiedział: „coraz częściej promowane są zachowania marginalne a nawet pojawiają się próby wpisywania zachowań mniejszości seksualnych do prawa, czynienia z tego pewnej normy a to jest niezwykle niebezpieczne”. Biskup pomocniczy powiedział dobitnie: „odwołując się do doświadczenia dziejów, możemy powiedzieć, że kiedy narody wpisują dewiacje do prawa i czynią z tego normę kończy się to bankructwem i wielką katastrofą”.

Hierarcha wskazał na wielkość daru Eucharystii, bo tylko „Pan Jezus jest zdolny nasycić wszystkich”. „Chrystus nigdy nie obiecywał łatwego chleba”, powiedział biskup. Wskazał, że Eucharystia jest konieczna, gdyż współczesny człowiek „żyje na pewnego rodzaju pustyni duchowej”. Jako potwierdzenie tego stwierdzenia, bp Śmigiel wskazał, że badania wskazują, iż najbardziej sfrustrowani są ludzie w krajach bogatych.

Po Mszy św. odbyła się uroczysta procesja Eucharystyczna wokół kościoła. Bp Śmigiel pobłogosławił również tablicę umieszczoną w kościele, która upamiętnia poprzednich proboszczów parafii Smętowo: ks. Pawła Szynwelskiego i Zdzisława Osińskiego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.