Drukuj Powrót do artykułu

Bp Solarczyk: Internet i nowoczesne środki komunikacji są ważnym narzędziem ewangelizacji

18 września 2016 | 10:15 | mag Ⓒ Ⓟ

Internet i nowoczesne środki komunikacji są ważnym narzędziem ewangelizacji, nie zastąpią jednak żywego kontaktu z człowiekiem – podkreślił w rozmowie z KAI bp Marek Solarczyk. Zdaniem bp. pomocniczego diecezji warszawsko-praskiej, który nie tylko posiada swój fanpage, ale również codziennie zostawia swoje wpisy na twitterze, a w czasie ŚDM jego relacje pojawiały się na stronach portali społecznościowych, Kościół powinien znacznie szerzej i bardziej dynamicznie korzystać z przestrzeni jakie stwarzają nowe technologie.

Podkreślił, że nowoczesne środki społecznego przekazu są dziś jedną z największych i najbardziej wpływowych aren, na których można oddziaływać na ludzi. Biorąc pod uwagę łatwość dostępu do mediów szczególnie w wersji elektronicznej oraz ich zasięg oddziaływania i szybkość przekazywania informacji ich rola jest dziś nieporównywalna z minionymi czasami, kiedy kształtowało się radio, a później dynamicznie rozwijała telewizja.

Poza tym charakteryzują się bardzo szerokim wachlarzem form, w których możne prezentować pewne treści – począwszy od krótkich tekstów pisanych poprzez zdjęcia, filmiki czy dźwięki, które można odsłuchać, a wszystko w dowolnie przez siebie wybranym czasie. Korzystając więc umiejętnie z tego bogactwa bardzo łatwo można dotrzeć z daną informacją do bardzo różnych grup odbiorców. Jest to zatem ogromna szansa dla naszej działalności duszpasterskiej, zwłaszcza, że wielu zwłaszcza młodych ludzi na bieżąco śledzi, co się dzieje w internecie w swoich komórkach – zwrócił uwagę bp Solarczyk.

Przyznał, że właśnie te szerokie możliwości oddziaływania skłoniły go do korzystania z fanpage, a później z Twittera w jego biskupiej posłudze. Dzięki temu wielu ludzi może dowiedzieć się m.in. o różnych wydarzeniach w Kościele, a nawet mieć okazję, by w nich uczestniczyć – powiedział duchowny. Od jakiegoś czasu na jego fanpage’u pojawiają się również zapowiedzi uroczystości.

Podkreślił, że środki społecznego przekazu są swoistym sygnałem, żeby nie powiedzieć pewną prowokacją czy zaproszeniem do tego, by na pewne sprawy zwrócić uwagę, by stały się podstawą do osobistej refleksji. – Nie zastąpią one jednak tego, co jest darem wpisanym we wspólnotę wiary, kiedy człowiek doświadcza życia z innymi, wspólnej modlitwy czy tego, co nazywamy 'wspólnotą ducha’. Dobrze wiemy, że nie zastąpią także żadnego sakramentu. Mogą do niego w jakiejś mierze podprowadzić czy być wskazówką, jak się lepiej do niego przygotować. Jednak ostatecznie te najgłębsze tajemnice zawsze będą wymagały osobistego spotkania czyli wejścia w czas sakramentu – powiedział bp Solarczyk.

Dodał, że nawet korzystanie z Twittera, facebooka czy stron internetowych ostatecznie rzecz biorąc nie zstąpi osobistego wysiłku, żeby się zatrzymać, wziąć do ręki Słowo Boże czy poświęcić czas na osobistą modlitwę i refleksję.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że korzystanie z internetu niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwo. – Odbiorcy powinni z roztropnością przyjmować i wykorzystywać to, co poprzez te środki jest do niech kierowane. Szeroki zakres oddziaływania i szybki przekaz informacji nie zwalnia ich z wysiłku zdobywania rzetelnej wiedzy oraz umiejętności obronienia w sobie pewnego bogactwa wartości i zasad, które winny kształtować ich życie – stwierdził bp Solarczyk.

Podkreślił, że nie powinno być tak, że informacje, które docierają są przyjmowane w sposób bezrefleksyjny i sprawiają, że za każdym razem, kiedy pojawi się nowa, wpływa ona na wizję życia, a co za tym idzie również i wiary.

Zwrócił również uwagę, że poprzez media elektroniczne i portale społecznościowe rzesza ludzi staje się tymi, którzy przekazują pewne informacje dalej. – Niezbędna jest więc w tym zakresie świadomość odpowiedzialności za to, co się podaje do publicznej wiadomości, o której niestety wielu dziś zapomina. W związku z tym przed wrzuceniem czegoś do sieci warto zadać sobie pytanie: Co przekazujemy? Na ile to kształtuje nas samych? Na ile może budować innych? Na ile w końcu, dla nas jako ludzi wiary jest to przekaz zgodny z Ewangelią i czy jest pewnym świadectwem o Bogu, którego obyśmy potrafili nieść w sobie – powiedział duchowny.

Wspomniał też o bolesnych konsekwencjach nieprzemyślanego upubliczniania treści o charakterze prywatnym. Przypomniał, że przez wieki pewne tajemnice życia osobistego czy rodzinnego były zarezerwowane jedynie dla najbliższych. – Były one powierzane tylko rodzinie czy przyjaciołom, którzy potrafili człowieka zrozumieć i z odpowiedzialnością przyjąć to, czego się dowiedzieli. Tymczasem w czasach współczesnych możemy obserwować daleko posunięte odsłanianie życia prywatnego i prezentowanie go publicznie. Poprzez to ludzie narażają się na różne krytyczne, a niekiedy nawet obraźliwe komentarze. Dlatego trzeba zachować pewną granicę, której człowiek nie przekroczy jeśli chodzi o prezentowanie własnej osoby w sieci, w przeciwnym wypadku może to zaowocować wielu osobistymi dramatami – ostrzegł bp pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej.

Przyznał, że korzystając z fanpage’a sam również spotyka się z różnymi, nie zawsze pochlebnymi, wypowiedziami. – Przyjmuję wówczas te komentarze ze świadomością, że ludzie mają różną wrażliwość i światopogląd. Nie wpływa to jednak na to, co jest prezentowane na mojej stronie ponieważ zawsze staram się robić to z całą świadomością i odpowiedzialnością, by mogło to się przyczynić do czyjegoś wzrostu – powiedział bp Solarczyk.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.