Drukuj Powrót do artykułu

Bp Stefanek: przedwyborcza gra eutanazją

18 lutego 2005 | 16:08 | as //mr Ⓒ Ⓟ

– To tylko odrabianie lekcji przed zejściem ze sceny politycznej – tak pojawienie się projektu ustawy dopuszczającego eutanazję ocenia Przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Rodziny bp Stanisław Stefanek. Projekt autorstwa senator Marii Szyszkowskiej przewiduje, że decydować o własnej śmierci mogliby ludzie ciężko chorzy i cierpiący.

Bp Stefanek nie ukrywa, że jest zaskoczony pojawieniem się propozycji eutanazji w Polsce. Jak zauważa propozycje regulacji prawnych zezwalających na zabijanie osób starszych pojawiają się w krajach bogatych.
Podkreśla, że wiele zbrodni tak głęboko weszło w zwyczaj zachowania się ludzi bogatych, że przestają one szokować, a w wielu wypadkach dopracowano się już prawnego umocowania takiej zbrodni w systemie przepisów ogólnoludzkich. Pierwszą taką zbrodnią jest zabijanie nienarodzonych. Przy eutanazji argumentacja jest podobna – zauważa hierarcha – jest nią tzw. podziemie eutanazyjne.
Odnosząc się bezpośrednio do treści projektu prof. Szyszkowskiej, biskup stwierdza, że ma on charakter przedwyborczej gry. Zastanawia się nad zawartą w nim „magią liczb”. Zabijać na życzenie mogłoby tylko 10 anestezjologów.
– Dlaczego nie 15 albo 20 – brzmi trochę jak 10 przykazań Bożych – czyżby to symbolika nawiązująca do liczba biblijnych?- ironizuje hierarcha. Jego zdaniem cały projekt jest pozbawiony logiki wewnętrznej i norm moralnych, co sprawia, że jest mało prawdopodobne, aby projekt ustawy umożliwiającej eutanazję trafił na salę obrad.
Tworzy się takie projekty, aby mieć odrobione lekcje – podkreśla bp Stefanek i dodaje: „wątpię, że pani prof. Szyszkowska chce posłużyć się swoim tytułem profesorskim czy wiedzą. Bo jedno i drugie kłóci się z tym, co napisała w projekcie”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.