Drukuj Powrót do artykułu

Bp Tyrawa: trzeba przywrócić znaczenie wolności odpowiedzialnej, solidarnej, braterskiej

03 maja 2016 | 13:16 | jm Ⓒ Ⓟ

„Trzeba przywrócić znaczenie wolności odpowiedzialnej, solidarnej, braterskiej, strzegącej dobra wspólnego i sprawiedliwości społecznej” – mówił w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski biskup bydgoski Jan Tyrawa.

W 225. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja hierarcha przewodniczył Mszy św. na Starym Rynku. Pasterz diecezji, podkreślając rangę tego historycznego dokumentu, wskazał, że konstytucja „streszczała w sobie dzieje Narodu Polskiego, jego sukcesy, ale też i upadki”, jak również „była symbolem zmiany, jaką podejmowano dla jego ratowania”.

Jak zauważył celebrans, po ponad dwóch wiekach „trzeba nam mierzyć się z tymi samymi problemami – problemami dobra i zła, patriotycznego zaangażowania i prywaty, odmiennych koncepcji politycznych, pośród których w skrajnych ujęciach – na politycznej mapie Europy – Polski w ogóle miałoby nie być bądź miałaby egzystować na jej marginesie”.

W homilii biskup bydgoski podzielił się z wiernymi kilkoma refleksjami. Zwrócił uwagę na wszechstronnie panującą poprawność polityczną prowadzącą do dyktatury relatywizmu, której „ofiarą pada moralność, kultura, a nawet religia”. Przekonywał, że mamy dziś do czynienia z „destrukcją intelektualną dziedzictwa całej filozofii kultury zachodniej”.

Odwołując się do słów Jana Pawła II na temat zabsolutyzowanej wolności, mówił: „Ilekroć wolność, pragnąc wyswobodzić się od wszelkiej tradycji i autorytetu, zamyka się na najbardziej pierwotne, oczywiste pewniki prawdy obiektywnej i powszechnie uznawanej, stanowiącej podstawę życia osobistego i społecznego, tylekroć człowiek nie przyjmuje już prawdy o dobru i złu jako jedynego i niepodważalnego punktu odniesienia dla swoich decyzji, ale kieruje się wyłącznie swoją subiektywną i zmienną opinią lub po prostu swym egoistycznym interesem i kaprysem”. – W takiej sytuacji wrogiem staje się każdy, kto odwołuje się do Boga jako autorytatywnego źródła wartości i zasad społecznych. Takim wrogiem staje się więc chrześcijanin, który właśnie dlatego znajduje się na pierwszej linii frontu tej politycznej poprawności – dodał biskup.

Następnie ordynariusz diecezji bydgoskiej wskazał, że jedną z konsekwencji takiego stanu rzeczy jest zaburzenie w życiu społecznym i politycznym oraz słabość państwa. – Dzisiaj państwa europejskie i pozaeuropejskie – ze Stanami Zjednoczonymi włącznie – nie radzą sobie z ośrodkami ponadpolitycznymi, ponadpaństwowymi, nie radzą sobie z oligarchią, która podporządkowuje sobie większość, a nawet demokrację. To ponadpaństwowy system bankowości wywołał największy kryzys ekonomiczny naszego pokolenia i nikt nie poniósł za to żadnych, nawet finansowych konsekwencji. To dyktat poprawności politycznej, gdzie hermetycznie zamknięty krąg sfer politycznych wyśnił sobie federalizację Europy, gdzie Polska miała tworzyć drugą sferę „przyspieszenia”. I wolno słusznie pytać, kto tak na dobrą sprawę nami rządzi, czy ci, których wybieramy w powszechnych wyborach, czy bohaterowie taśm z podsłuchów – pytał.

Bp Tyrawa podkreślił, że nawet najbardziej podzielone społeczeństwa potrafią budować dobro państwa, społeczności, narodu i swoje indywidualne wokół dobra wspólnego. – Możemy różnie opisywać to dobro wspólne. Jako kompetentną troskę o ład i bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne, organizację obrony, działalność ustawodawczą oraz polityczno-prawną. Jako dobrobyt społeczny i rozwój społeczności. Jako zapewnienie wewnętrznego poczucia sprawiedliwości i życzliwości oraz praworządności – wymieniał.

Biskup bydgoski nawiązał także do problemów nurtujących wiele współczesnych społeczeństw. Jak podkreślił, aby je rozwiązać, trzeba podjąć „reformę demokracji, która wydaje się być coraz bardziej populistyczna, oligarchiczna i elitarna”. – Stąd postulat demokracji oddolnej, dla której społeczeństwo obywatelskie jest najodpowiedniejszym punktem wyjścia, z którego nikogo nie wolno wykluczać. Tylko w taki sposób demokracja zostanie w pełni urzeczywistniona, kiedy konstytutywnym dążeniem konkretnych osób, jednostek i grup w całości ich bytu historycznego i ponadhistorycznego stanie się dobro każdego człowieka – mówił hierarcha.

Wskazał, że dziś polityka i demokracja „zostały wykorzenione z ich pierwotnych idei i oparte na uproszczonym humanizmie, na nowym indywidualizmie libertariańskim i anarchizmie”. – Polityka i demokracja, jeśli chcą służyć narodowi, muszą uszanować niezbędne warunki jego zaistnienia, tzn. godność osoby ludzkiej, która tworzy się na podstawie poszukiwania prawdy, dobra, Boga. Chodzi też o wolność rozumianą jako niezmienną opcję prawdy, dobra, bezinteresownego ofiarowania siebie samego. Tylko w ten sposób można wyjść z absurdalnego impasu absolutnego pluralizmu, który nie prowadzi dialogu, ale sprawia, że wielokulturowość ideologiczna i religijna staje się nie do opanowania. Bez prawdy, dobra każdy dialog pomiędzy katolikami a laikami musi spalić na panewce – podkreślił.

Jak zauważył, przyszłość demokracji będzie zależała od koncepcji wolności, dlatego trzeba przywrócić znaczenie wolności odpowiedzialnej, solidarnej, braterskiej, strzegącej dobra wspólnego i sprawiedliwości społecznej. – Dziś dominuje jedynie wolność wyboru, ubóstwiana i idealizowana aż do uczynienia z niej prawa; prawa, które samo z siebie chce tworzyć prawdę i dobro, gdzie np. oddziela się seksualność od tożsamości osoby. Taka wolność prowadzi wprost do nietolerancji, hipokryzji, niesprawiedliwości – dowodził celebrans.

Na zakończenie hierarcha podkreślił, że „jesteśmy skazani na dialog”, ale tylko wówczas ma on szanse powodzenia, kiedy uzna się za obecne i działające w każdej tradycji etnicznej i kulturowej, w każdej tradycji religijnej, poszukiwanie prawdy, dobra i Boga.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.