Drukuj Powrót do artykułu

Bp Wętkowski: świętość to koniec drogi, na której człowiek się nieustannie nawraca

12 października 2014 | 16:46 | bgk Ⓒ Ⓟ

„Przynależność do wspólnoty Kościoła, nazywanie siebie człowiekiem wierzącym nie oznacza jeszcze, że Pan Bóg nie powie kiedyś: nie znam ciebie. Mamy wiarę nie tylko deklarować, ale na naszej ziemskiej drodze nieustannie się nawracać” – mówił 12 października w Płonkowie k. Inowrocławia bp Krzysztof Wętkowski.

Gnieźnieński biskup pomocniczy przewodniczył Mszy św. z okazji 75. rocznicy śmierci bł. ks. Mariana Skrzypczaka – jednego ze 108 męczenników II wojny światowej, który w październiku 1939 r. został zastrzelony przez Niemców w pobliżu kościoła, gdzie zastępował miejscowego proboszcza. Mimo że był ostrzegany, nie opuścił powierzonych sobie wiernych, a w chwili śmierci – co zgodnie zeznali świadkowie – prosił Boga o przebaczenie oprawcom.

„Męczeństwo to szczególny rodzaj świętości” – podkreślił bp Wętkowski, dodając, że bł. ks. Marian Skrzypczak przygotowywał się do tego najtrudniejszego świadectwa przez całe życie. Nie tylko przyjął zaproszenie Pana Boga, ale na nie odpowiedział, najpierw poprzez wierność Bogu w codziennej pracy i służbie, poprzez życzliwość i miłość wobec drugiego człowieka, a ostatecznie poprzez męczeńską śmierć.

My również – mówił dalej gnieźnieński biskup pomocniczy – „jesteśmy wezwani do świętości, do życia z Bogiem, ale musimy iść przygotowani, musimy się na tej ziemskiej drodze nieustannie nawracać”. Przynależność do wspólnoty Kościoła – dodał – nazywanie siebie człowiekiem wierzącym nie oznacza jeszcze, że Pan Bóg nie powie kiedyś: nie znam ciebie. Nie wystarczy bowiem odpowiedzieć na zaproszenie, które Pan Bóg do nas kieruje, nie wystarczy wiarę deklarować, ale trzeba nam na tej drodze do świętości się nieustannie nawracać.

Płonkowo to niewielka miejscowość w pobliżu Inowrocławia. Bł. ks. Marian Skrzypczak podjął tam posługę duszpasterską tuż po wybuchu II wojny światowej, w zastępstwie miejscowego proboszcza. Mimo że został ostrzeżony o zbrodniczych planach młodych Niemców z Hitlerjugend, parafii nie opuścił. Zginął 5 października 1939 r., bity i katowany, a później zastrzelony w pobliżu kościoła. Według świadectwa Czesława Dziewuckiego, które wykorzystano w procesie beatyfikacyjnym, w chwili śmierci ks. Skrzypczak prosił Boga o przebaczenie dla swoich oprawców.

Jako kandydata na ołtarze zgłosił ks. Mariana Skrzypczaka prymas Polski kard. Józef Glemp, który jeszcze jako sekretarz kard. Stefana Wyszyńskiego rozpoczął zbieranie materiałów do opracowania życiorysu męczennika. W jednym z listów do postulatora diecezjalnego procesu beatyfikacyjnego, ks. Ludwika Gładyszewskiego, napisał: „Ludzie pamiętali wielu zabitych z najbliższych rodzin… Męczeństwo ks. Mariana Skrzypczaka wybijało się jednak przez cechę niewinności i okrucieństwa zastosowanego przy zadaniu śmierci”.

Beatyfikacja ks. Mariana Skrzypczaka odbyła się w 1999 r. podczas siódmej pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Ojczyzny. Zaliczył on wówczas do grona błogosławionych 108 męczenników, którzy ponieśli śmierć w czasie II wojny światowej. Wśród nich było 8 kapłanów z archidiecezji gnieźnieńskiej, m.in. ks. Skrzypczak.

W grudniu 2006 r. w Płonkowie odbyła się rekognicja, czyli ekshumacja, rozpoznanie i uroczyste przeniesienie doczesnych szczątków błogosławionego do kościoła. Na skrzyni, w której zostały złożone, umieszczono napis: „Jezu zlituj się!… Przebacz im…” – ostatnie słowa bł. ks. Mariana Skrzypczaka. W kościele zobaczyć można także osobiste pamiątki po męczenniku, m.in. jego koloratkę i modlitewnik.

We wrześniu 2013 r. decyzją prymasa Polski abp. Józefa Kowalczyka w Płonkowie powstało Archidiecezjalne Sanktuarium Kapłanów Męczenników. Imię męczennika nosi także Szkoła Podstawowa w pobliskich Rojewicach.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.