Drukuj Powrót do artykułu

Bp Włodarczyk: tylko podjęcie naszego krzyża prowadzi do pełni życia w Chrystusie

09 kwietnia 2022 | 09:36 | jm | Bydgoszcz Ⓒ Ⓟ

„Tylko podjęcie naszego krzyża prowadzi do pełni życia w Chrystusie” – powiedział w bydgoskim kościele św. Mikołaja bp Krzysztof Włodarczyk.

Msza św. z udziałem kilkuset osób zainaugurowała jeden z etapów Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, której trasa wiodła ze Starego Fordonu do świątyni Przemienienia Pańskiego w Opławcu. – Jeden z nieżyjących już polskich teologów – ks. Wincenty Granat – zauważa, że: „życie Chrystusa, Jego droga krzyżowa i ofiarna śmierć, są jakby lustrem, w którym może się przejrzeć każdy człowiek i zobaczyć siebie takim, jakim naprawdę jest”. Pragniemy też zobaczyć, jak nasze ludzkie drogi wpisują się w drogę krzyżową Jezusa Chrystusa. Czy jesteśmy Jego wiernymi uczniami i naśladowcami? – pytał bp Włodarczyk.

Zaraz potem przywołał słowa z Ewangelii św. Łukasza. „Jeśli kto chce iść za mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie krzyż swój i niech mnie naśladuje”. – Naśladowanie naszego Pana i Mistrza, jest więc nierozerwalnie złączone z braniem swojego, codziennego krzyża – a więc z Bożą akceptacją wszystkiego, co w naszym życiu trudne, bolesne, związane z ofiarą i wyrzeczeniem. A więc nie smętne cierpiętnictwo, ale uczynienie z tego, dzięki zjednoczeniu z Chrystusem, za którym podążamy, czegoś nowego, co będzie miało wymiar zbawczy – powiedział.

Pasterz diecezji podziękował wszystkim, którzy podjęli – jak przypomniał – ekstremalne wyzwanie, dodając, że nie będą na szlaku sami. – Zjawi się przede wszystkim Matka Boża, by bez zbędnych słów trwać przy nas i przypominać, że jest obecna w naszym życiu, jak w drodze swego Syna. Pojawi się Szymon Cyrenejczyk, który wesprze silnym ramieniem. Pojawi się Weronika, by swoją chustą otrzeć łzy samotności, rozpaczy, poczucia beznadziei – mówił.

Mariusz uczestniczył w nocnym nabożeństwie po raz czwarty. – Po pierwszej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej, na którą wyruszyłem spontanicznie, bez przygotowania, uzmysłowiłem sobie, co znaczy bezgranicznie zaufać Bogu. W ubiegłym roku, pomimo tego, że przytrafiła mi się kontuzja nogi, dane mi było ukończyć wędrówkę. Po czasie przyszła również myśl, że Jezus przez ostatnie stacje dźwigał na swoich ramionach nie tylko krzyż, ale i mnie – podkreślił. – Przeżycia duchowe, połączone z wysiłkiem fizycznym, pozwalają na chwilę odciąć się od codzienności, podjąć refleksję związaną z wiarą – dodał Dorian.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.