Braniewo wdzięczne za beatyfikację – muzyka, taniec i modlitwa
01 czerwca 2025 | 14:00 | bg | Braniewo Ⓒ Ⓟ

To był cudowny wieczór – pełen radości, wdzięczności i uwielbienia. Braniewo dziękowało za beatyfikację. Muzyka, taniec i modlitwa – tak siostry zakonne wraz z mieszkańcami Braniewa dziękowały Bogu za dar nowych orędowniczek. Wśród osób, które radością chciały wyrazić swoją wdzięczność, były także siostry zakonne z różnych zakątków Europy i Świata.
Po zakończeniu Mszy świętej beatyfikacyjnej, na placu celebry, tuż obok Bazyliki Mniejszej pw. św. Katarzyny, tylko na chwilę zapadła cisza. Bo już wieczorem słychać było radosne dźwięki, które niosły się daleko między ulicami Braniewa. Ze sceny, gdzie jeszcze kilka godzin wcześniej stał ołtarz, rozbrzmiewało wielkie uwielbienie.
– To wyrażenie naszej wdzięczności i zarazem miłości, bo wdzięczność jest najprostszą formą miłości. Kochamy Pana Boga i chcemy Go uwielbiać i mu służyć – tak jak błogosławione siostry męczenniczki – mówi ks. Andrzej Midura, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Nidzicy.
Koncert, który był podziękowaniem za beatyfikację sióstr katarzynek, przygotowała Diakonia Uwielbienia Katolickiej Wspólnoty Charyzmatycznej „Wieczernik Miłosierdzia” w Nidzicy. – Piękny wspaniały czas, modlimy się, uwielbiamy Pana Boga. Dziękujemy za życie sióstr męczenniczek. Dziękujemy Bogu, że możemy tutaj być – mówi Aneta Sobiecka ze wspólnoty Wieczernik Miłosierdzia.
W Mszy św. beatyfikacyjnej, jak również w popołudniowym koncercie uwielbienia, uczestniczyły siostry zakonne nie tylko z Polski, ale także między innymi z Brazylii, Włoch, Kamerunu, Niemiec i Togo. – Polska to bardzo piękny kraj. Uroczystość była wspaniała. Dziękuję Bogu za wszystko, co przeżywam w sercu – mówi s. Brigitte z Togo.
Beatyfikacja to przede wszystkim jednak wielkie święto polskich katarzynek. – Te siostry składały śluby w tej samej kaplicy, w której kaplicy my składałyśmy śluby, oprócz tych dwóch najstarszych sióstr. Bo one składały śluby tam, gdzie teraz stoją ludzie. Tam kiedyś stał nasz klasztor, teraz już go nie ma – mówi s. Tomasza Potrzebowska ze Zgromadzenia Sióstr Świętej Katarzyny.
Proces beatyfikacyjny sióstr męczenniczek trwał 20 lat. W tym czasie należało zebrać świadków tamtych wydarzeń, kiedy to czerwonoarmiści po wkroczeniu na teren Warmii, Mazur i Powiśla, zamordowali siostry zakonne, które posługiwały przy osobach chorych, niepełnosprawnych i przy dzieciach. Szacuje się, że w tamtym czasie zginęło nieco ponad 100 sióstr zakonnych ze zgromadzenia Św. Katarzyny, ale wobec tych 15 udało się zebrać świadectwa ich męczeńskiej śmierci. Proces beatyfikacyjny zakończył się w 2024 roku. 14 marca 2024 roku, Stolica Apostolska ogłosiła dekret o męczeństwie siostry Krzysztofy Klomfass i jej 14 towarzyszek. – Jestem bardzo szczęśliwa, cieszę się bardzo z tej uroczystości. To dla mnie wielki dar boży, ponieważ pracowałam przy procesie beatyfikacyjnym. Jestem postulatorką tego procesu. Doczekałam się tego punktu kulminacyjnego. Cieszę się, że mamy teraz orędowniczki w niebie. Możemy modlić się do nich – mówi s. Łucja ze Zgromadzenia Sióstr Św. Katarzyny w Elblągu.
Po koncercie uwielbienia, na scenie wystąpiła Elbląska Orkiestra Kamerlana, której towarzyszyli soliści wykonujący utwory m.in. Czesława Niemena i Marka Grechuty.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.