Brzeg Dolny – 80. rocznica Marszu Śmierci do Rogoźnicy
24 stycznia 2025 | 23:34 | mraj | Brzeg Dolny Ⓒ Ⓟ

W Brzegu Dolnym zakończyły się trzydniowe obchody 80. rocznicy Marszu Śmierci z obozów filialnych Dyhernfurth do KL Gross-Rosen. Ich kulminacją była Msza święta w parafii NMP Królowej Polski pod przewodnictwem bp. Macieja Małygi oraz poświęcenie pamiątkowej tablicy.
– Chcemy, żeby ta historia nigdy się nie powtórzyła albo żeby przynajmniej nikt z nas w czymś podobnym nie brał udziału. Ani jako ofiara, ani tym bardziej jako oprawca. Stąd formularz tej Mszy świętej, czyli treść naszych modlitw. To Eucharystia o zachowanie pokoju i sprawiedliwości. Co chwilę będziemy te słowa słyszeli – podkreślił podczas liturgii bp Małyga.
W homilii przypomniał, że marszów śmierci w Europie było o wiele więcej. Celem niemieckich oprawców było umęczyć do końca biednych i już umęczonych ludzi. Nikt z nich nie miał wyjawić tajemnicy, jaka się na tych terenach ukryła. O produkcji broni i gazów bojowych.
Archidiecezja Warszawska odcina się od „Kongresu dla społecznego panowania Chrystusa Króla”
– Tę tajemnicę więźniowie musieli zabrać ze sobą, nawet nie do grobu, bo grobów nie mieli. Chowani byli przy drogach. Taka historia człowieka w dziejach powtarza się wielokrotnie – zwrócił uwagę wrocławski biskup pomocniczy.
Bp Małyga powiedział także, że Bóg nie zmusza, ale chce wziąć człowieka za rękę. – Jezus zaprasza, by człowiek za Nim poszedł. Nikogo nie przymusza, nie chce używać swojej boskiej władzy. Człowiek przychodzi do Boga tylko w wolności – dodał duchowny.
Po Mszy zebrani przeszli pod obelisk przy zakładach CCC Rokita, a później nastąpiło odsłonięcie tablicy upamiętniającej miejsce dawnego podobozu Dyhernfurth II.
Osiemdziesiąt lat temu, gdy Armia Czerwona zbliżała się na tereny dzisiejszego Dolnego Śląska, Niemcy wypędzili więźniów filii obozu pracy Dyhernfurth I i II do obozu macierzystego KL Gross-Rosen. Oba obozy w dzisiejszym Brzegu Dolnym powstały w 1943 roku na potrzeby tajnego niemieckiego przemysłu zbrojeniowego. Ze względu wysoką śmiertelność maltretowani więźniowie nazwali ten exodus Marszem Śmierci. Z 3 tysięcy osób, które podjęły wędrówkę, do celu dotarł zaledwie tysiąc. Reszta zmarła lub została zamordowana przez Niemców po drodze za opóźnienia marszu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.