Drukuj Powrót do artykułu

Bujaków: wprowadzono relikwie patrona pszczelarzy, św. Ambrożego

07 grudnia 2022 | 18:45 | prze, asp | Bujaków Ⓒ Ⓟ

Relikwie św. Ambrożego, patrona pszczelarzy, zostały wprowadzone do kościoła w Bujakowie. Do sanktuarium Matki Bożej Bujakowskiej, Opiekunki Środowiska Naturalnego, wprowadził je abp Adrian Galbas. O sprowadzenie relikwii Świętego prosili działacze Śląskiego Związku Pszczelarzy.

Ks. Grzegorz Kotyczka, kapelan śląskich pszczelarzy i również pszczelarz, przekazał prośbę pszczelarzy, wspartą pismem arcybiskupa Wiktora Skworca, do kurii w Mediolanie. Relikwie wraz z certyfikatem ich autentyczności dotarły do parafii około dwa miesiące później.

Abp Adrian Galbas przypomniał w czasie homilii w kościele w Bujakowie postać św. Ambrożego, żyjącego w IV wieku. Wskazywał, iż Święty żył w czasach niespokojnych, kiedy Kościołem wstrząsały poważne spory z arianami, kiedy cesarze pragnęli mieć duży wpływ na sprawy Kościoła. ‒ Ambroży umiał być jednoznaczny, stanowczy i wierny. To sprawiło, że miał wówczas w społeczeństwie ogromny autorytet, o czym świadczy sam moment wyboru go na biskupa Mediolanu ‒ podkreślał.

Po śmierci jednego z biskupów doszło do poważnych rozruchów. Katoliccy wierni nie chcieli dopuścić do wyboru nowego biskupa o poglądach ariańskich. Ambroży, będąc urzędnikiem odpowiedzialnym za porządek w prowincji i w mieście, chciał osobiście uspokoić lud zgromadzony w katedrze. Gdy wkroczył do świątyni, jak pisze jego sekretarz Paulin w Vita Ambrosii, jakieś dziecko zawołało: Ambrosium episcopum! (Ambrożego na biskupa!). Propozycja ta wydawała się kompromisowa dla obu stronnictw. Początkowo nie chciał się on na to zgodzić, ale ostatecznie uznał, że głos ludu jest głosem Boga. W chwili elekcji nie był nawet ochrzczony, był dopiero katechumenem, dlatego wkrótce, 24 listopada 374 r. przyjął chrzest, a 7 grudnia sakrę biskupią.

Abp Galbas wskazał, że duchowni muszą dzisiaj zrozumieć, że w nowoczesnym społeczeństwie bardzo zmieniła się rola księdza, a tym bardziej biskupa, bo praktycznie nie istnieje już autorytet urzędowy. ‒ Autorytet urzędowy musi być potwierdzony przez autorytet osobowy. Potwierdzenia tego dokonuje jednak nie piastujący dany urząd, ale ten wobec którego i dla którego jest on piastowany. To ma bardzo praktyczne konsekwencje dla przekazu społecznego, ponieważ z faktu, że coś powiedział biskup, lub proboszcz, nie wynika wcale, że to zostanie wysłuchane, a tym bardziej przyjęte. Ważne, czy ten duchowny zasłania się nie tylko Kościołem, ale czy sam jest postacią wiarygodną ‒ mówił.

Przytaczał słowa Menandra, starożytnego poety: „jak piękny jest człowiek, gdy jest człowiekiem”. ‒ Jak piękny jest ksiądz, gdy jest człowiekiem, jak piękny jest ludzki biskup ‒ dodawał. Jak zauważył, Ambroży cieszył się niesamowitym autorytetem w ówczesnym społeczeństwie, właśnie dlatego, że żył według chrześcijańskich zasad i to bez żadnych odstępstw. ‒ Wszystko dlatego, że najpierw pokazał, potem powiedział ‒ zaznaczył.

Arcybiskup koadiutor zauważył, że Ambroży uczy nas także, jak ważne w życiu Kościoła jest Słowo Boże, słuchane i głoszone. ‒ Na głoszenie czego innego szkoda mu było czasu i sił. (…) Ambrożemu przypisuje się powiedzenie: że dobra mowa jest jak plaster miodu. To nie znaczy, że słodził ludziom bez umiaru, że chciał się ludziom przypodobać. Mówił prawdę, z żarliwością i przekonaniem ‒ powiedział.

Abp Galbas przypomniał średniowieczną legendę, według której pszczoły obficie obsiadły usta Ambrożego, kiedy był niemowlęciem w kołysce. Wskazał, że Ambroży był ogromnie pracowity, co też kojarzy się z pszczołą. ‒ Nie próżnował, nie marnotrawił czasu, nie lenił się. Wszystko było w nim uporządkowane i poddane wyborom, które podjął – mówił abp Galbas. Zachęcał do zaprzyjaźnienia się ze św. Ambrożym.

Podkreślił, że relikwie tego Świętego są dla nas cenne, ponieważ pozwalają nam już teraz przekroczyć próg świata widzialnego i jakby dotknąć świata niewidzialnego. ‒ Niech więc sprowadzone do Bujakowa relikwie wspomagają nas we wzywaniu wstawiennictwa św. Ambrożego i w wiernym go naśladowaniu – apelował.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.