Drukuj Powrót do artykułu

Burundi: zamordowano wikariusza biskupiego

20 października 2004 | 13:54 | kg //mr Ⓒ Ⓟ

Zginął ks. Gerard Nzeyimana, wikariusz biskupi diecezji Bururi na południu Burundi. Zamordowany kapłan pochodził z plemienia Tutsi i był znany z odważnego demaskowania i potępiania aktów przemocy, których ofiarami padali miejscowi mieszkańcy w ciągu ostatnich 11 lat wojny domowej.

Do tragedii doszło między godz. 17 a 18 czasu miejscowego w okolicach jeziora Nyanza na południe od Bujumbury. Kilku uzbrojonych mężczyzn zatrzymało samochód, którym wikariusz jechał z trzema siostrami zakonnymi i jedną dziewczynką.
Napastnicy zmusili ich do wyjścia, okradli, następnie zaczęli znęcać się nad zakonnicami, po czym kazali im odejść. Księdzu Nzeyimanie natomiast kazano iść wraz z napastnikami.
– Wydaje się, że zabili go z zimną krwią, strzelając doń z broni palnej w głowę, prawdopodobnie z bliskiej odległości – powiedział włoskiej agencji anonimowy informator.
– Był on zawsze zaangażowany na rzecz pokoju i nikt nie potrafi wyjaśnić, dlaczego zginął ot tak, bez żadnego widocznego powodu – powiedział prał. Herménégilde Ndoricimpa, wikariusz generalny diecezji Bururi.
Jeden z miejscowych misjonarzy podkreślił, że ks. Nzeyimana był jedną z wybijających się postaci Kościoła burundyjskiego, ceniono go za jego zaangażowanie na rzecz młodzieży i za odwagę w opowiadaniu się po stronie ofiar tej wojny. Zwrócił przy tym uwagę, że wiadomość o zabójstwie przeszła prawie niezauważona, miejscowa rozgłośnia poświęciła mu zaledwie kilka chwil, nie podając żadnych szczegółów.
Wojna domowa w Burundi trwa z różnym nasileniem od 1993 i pochłonęła dotychczas ponad 300 tys. ofiar, głównie ludności cywilnej. Zginęło w tym czasie także wielu ludzi Kościoła: biskupów, księży i sióstr zakonnych. 29 grudnia ub.r. w zasadzce koło Minago, na południe od Bujumbury, zginął nuncjusz apostolski w tym kraju 58-letni Irlandczyk abp Michael A. Courtney.
Proces pokojowy, zapoczątkowany w ub.roku, posuwa się bardzo powoli i jest pełen sprzeczności. Z jednej strony są oznaki, pozwalające na optymizm, np. uchwalenie nowej konstytucji i poparcie dla referendum w sprawie przyszłości kraju, z drugiej – od sześciu miesięcy odkłada się na kolejne terminy pierwsze od 11 lat wybory parlamentarne, na które czeka z wielkimi nadziejami większość miejscowych mieszkańców.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.