Bydgoszcz: konferencja „Solidarność międzyludzka drogą do pokoju”

„Solidarność międzyludzka drogą do pokoju” – to tytuł konferencji naukowej, którą zorganizowano w piątek wieczorem w bydgoskim Domu Polskim. Wykłady oraz dyskusje odbywały się w ramach XXXIII Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej.

Swoje tematy zaprezentowali: prof. Marian Marek Drozdowski z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, ks. prof. Tadeusz Guz z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II oraz prof. Jacek Bartyzel z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Wszyscy byli zgodni, że solidarność jest potrzebą każdego człowieka, którą należy rozwijać, a nade wszystko nieustannie pielęgnować w codziennej działalności.

Ksiądz prof. Tadeusz Guz, rozwijając zagadnienie „Solidarność – bycie darem dla drugiego człowieka”, podkreślił, że solidarność to nic innego jak postawa prawdy, sprawiedliwości, życzliwości oraz gotowości do pomocy każdemu człowiekowi, który jest w biedzie, inaczej mówiąc w potrzebie. – I my jako ludzie – z katolickiego punktu widzenia – mamy obowiązek niesienia takiej pomocy. Obowiązek, który wyrasta na gruncie największej wartości, jaką chrześcijaństwo zaproponowało całej ludzkości, mianowicie miłości. Bazując na fundamencie miłości Boga i człowieka, można pielęgnować, zdobyć i ocalić cnotę solidarności, której dzisiaj bardzo potrzeba całej ludzkości – podkreślił.

Kapłan dodał, że w odniesieniu do cnoty solidarności, czymś obojętnym jest to, czy ludzie cierpią w sposób zawiniony lub nie. – A takich osób jest wiele. Mam na myśli chorych, biednych, głodnych, uwięzionych. Istotne jest to, że drugi człowiek jest wartością dla niego samego. Został powołany ze względu na niego samego. Bóg zaprasza go do wieczności. Jednak, aby ten właśnie człowiek dotarł do wieczności, potrzeba niejednokrotnie solidarności. Każdy z nas bazuje na pomocy innych, dzięki której znalazł się w takim, a nie innym miejscu. To z kolei prowadzi do wypracowania w sobie postawy permanentnej wrażliwości na wszystko, z czym nasz bliźni sobie nie radzi – dodał.

Z kolei prof. Marian Marek Drozdowski stwierdził, że „być dzisiaj człowiekiem prawdziwie solidarnym to być kimś niesamowicie odważnym”. – O tej solidarności wciąż nam mówił i przypomniał św. Jan Paweł II – powiedział. Prelegent poruszył zagadnienie „Solidarność w nauce społecznej Kościoła”. – Ta nauka jest skarbem wielu wartości, które są niestety często zdradzane przez nas samych – dodał. Według prof. Drozdowskiego solidarność polega m.in. na gotowości polemiki z koncepcjami ekonomicznymi, które bagatelizują aktualną sytuację społeczną i tolerują olbrzymie przywileje beneficjentów gospodarki liberalno-kapitalistycznej. – Prawdziwa solidarność to bycie z potrzebującymi. To również działalność społeczna na rzecz przezwyciężenia wielkiego kryzysu demograficznego, a inaczej mówiąc – troska o rozwój rodziny – dodał.

„Patriotyzm i solidarność w kulturze politycznej” – to temat, który poruszył prof. Jacek Bartyzel. – Żyjemy w świecie egoizmu, podniesionego nawet do rangi pewnej zasady. Istnieje społeczeństwo rywalizacyjne, w którym trwa wyścig szczurów do lepszej pozycji, do lepszych stanowisk. To wszystko przenosi się również na zupełnie nierynkowe instytucje, chociażby na uniwersytet. Dzisiaj naukowiec dla naukowca nie jest partnerem w debacie intelektualnej, tylko wrogiem. Liczy się to, kto dostanie lepszy grant. I niestety niewiele jest znaków, które by wskazywały na możliwość rychłej zmiany. Dlatego diagnoza nie może być optymistyczna, ale nie należy się poddawać, tylko z tą sytuacją walczyć – zakończył.

Konferencję poprowadził ks. dr Tomasz Kalociński. Spotkanie ubogacił również recital „Sadźmy, przyjacielu, róże” w wykonaniu Romy Warmus.