Drukuj Powrót do artykułu

Bydgoszcz: święto chorych w Hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki

11 lutego 2011 | 12:37 | jm Ⓒ Ⓟ

Biskup Jan Tyrawa, wojewoda kujawsko-pomorski, prezydent Bydgoszczy oraz wielu gości odwiedziło dzisiaj z okazji Światowego Dnia Chorych podopiecznych Hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki. Pacjenci z oddziału stacjonarnego mieli czas na dłuższą rozmowę, a także otrzymali po symbolicznym tulipanie.

Dyrektor placówki ks. prałat Józef Kubalewski podkreślił, że chorzy „jakby w przedłużeniu Chrystusowego krzyża” dźwigają go na naszych oczach. – Dlatego mogą poprzez ofiarowanie swojego cierpienia, współcierpienie z Chrystusem, wypraszać dla Kościoła potrzebne łaski. Stąd bardzo skutecznie są skarbem Kościoła – powiedział.

Kapłan dodał, że w placówkach opieki paliatywnej cierpienie w sposób szczególny pobudza do głębszej refleksji nad jego sensem. – Niestety są to chorzy terminalnie, więc to cierpienie w jakimś sensie zmierza do kresu poprzez przejście na stronę wiecznej szczęśliwości. To miejsce jest szczególne dla samych pacjentów jak i dla tych, którzy przy nich są, a więc rodzin, całego personelu hospicjum, w tym wolontariuszy – stwierdził ks. prałat Kubalewski.

Czesława Mieszkowska z zarządu bydgoskiego hospicjum podkreśliła, że w tym szczególnym dniu ludzie zdrowi pragną uhonorować chorych i cierpiących. – Wszyscy odświętnie się ubrali, więc w hospicjum wielki dzień. Dla mnie to poczucie spełnionego obowiązku. Staram się pomagać chorym od ponad dwudziestu lat. Nie liczę godzin pracy. Największą satysfakcją dla mnie jest uśmiech osoby cierpiącej – powiedziała.

Rozmawiający z chorymi prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski dodał, że hospicjum jest miejscem, które uczy pokory wobec życia. – W momencie, kiedy widzimy osoby tak bardzo cierpiące to nabieramy dystansu do codzienności. Do tego, że wszyscy w takiej sytuacji możemy się znaleźć. Na pewno bardzo trudno pracuje się z osobami w tak ciężkich stanach. Dlatego wielkie podziękowanie tym, którzy tu posługują. Widzimy w oczach chorych wobec nich wielką wdzięczność – mówił.

Grażyna Fiedorowicz dziesięć lat temu zachorowała na raka piersi. Po trudnej walce niedawno nastąpił nawrót choroby. – Byłam w takim dołku, że chciałam umrzeć. Jednak zgłosiłam się do hospicjum. Zobaczono co się ze mną dzieje i stwierdzono, że jest mi potrzebna pomoc psychologa. I tak postawiono mnie na nogi. Wszystko zawdzięczam tym wspaniałym ludziom z hospicjum. Mam bóle, borę morfinę, ale jestem radosna – powiedziała.

Hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki w Bydgoszczy rocznie swoją opieką obejmuje ponad tysiąc osób chorych.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.