Była sekretarz stanu USA wskazuje na „punkt zwrotny” wojny w Ukrainie
21 lipca 2025 | 11:45 | o. jj, kg | Waszyngton Ⓒ Ⓟ
Fot. Jade Koroliuk/UnsplashMyślę, że najlepszą wiadomością, jaką możemy przekazać narodowi ukraińskiemu, jest to, że Stany Zjednoczone i Europa w końcu uzgodniły, iż Władimira Putina nie powstrzyma się słowami, co oznacza punkt zwrotny w wojnie w Ukrainie – powiedziała była sekretarz stanu USA w latach 2005-09 Condoleezza Rice. Podczas panelu moderowanego przez Andreę Mitchell z NBC News 19 lipca zwróciła uwagę, iż prezydent Rosji „zatrzyma się dopiero wtedy, gdy uwierzy, że nie może już posunąć się dalej ani więcej wygrać”.
W jednym z nielicznych wystąpieniu publicznym po ustąpieniu z urzędu na dorocznym Forum Bezpieczeństwa w Aspen Rice odniosła się do ultimatum, jakie prezydent Donald Trump postawił Putinowi w poniedziałek 14 bm., aby w ciągu 50 dni zaakceptował on porozumienie pokojowe z Ukrainą, w przeciwnym razie grożą mu nowe sankcje wtórne, które uderzą w podmioty współpracujące z Rosją.
Jednakże ani zapowiedzi dodatkowego uzbrojenia dla Ukrainy, ani ultimatum Trumpa nie powstrzymały agresji Putina. W środę 16 lipca późnym wieczorem Rosja wystrzeliła setki kolejnych dronów i rakiet w kierunku Ukrainy, zabijając dwie osoby, raniąc dziesiątki i pozbawiając prądu 80 tys. rodzin.
Chociaż przyznała, że sankcje wtórne mogą być trudne do wyegzekwowania, wskazała, że wciąż mogą być dotkliwe dla Rosji. „Jeśli jesteś Chinami z gospodarką, która nie ma się najlepiej albo Indiami, które naprawdę nie chcą znaleźć się po złej stronie w tym konflikcie, to może zaczniesz się zastanawiać, czy tania rosyjska ropa rzeczywiście się opłaca” – powiedziała była sekretarz stanu.
Skrytykowała przy tym administrację Joe Bidena za to, że – jej zdaniem – zbyt długo zwlekała z dostarczeniem Ukrainie pilnie jej potrzebnej broni od samego początku wojny. „Gdyby dano im wszystko na początku wojny, kiedy Rosjanie byli zepchnięci do defensywy, [Ukraina] mogła wygrać tę wojnę całkowicie” – stwierdziła 70-letnia obecnie działaczka polityczna.
Condoleezza Rice urodziła się 14 listopada 1954 w mieście Birmingham w stanie Alabama jako córka pastora prezbiteriańskiego i nauczycielki muzyki. Już w wieku 8 lat zetknęła się z rasizmem, gdy w wyniku zamachu bombowego na kościół baptystów w jej mieście zginęła jej koleżanka. Postanowiła odtąd zdobyć wyższe wykształcenie z jak najlepszymi wynikami i działać w polityce. I rzeczywiście – w 1974 uzyskała z wyróżnieniem licencjat z nauk politycznych na Uniwersytecie Stanowym w Denver a w rok później została magistrem nauk politycznych (MA) na katolickim Uniwersytecie Notre Dame w stanie Indiana.
Pozwoliło jej to uczynić pierwszy krok w karierze politycznej. W 1977, za prezydentury Jamesa Cartera, rozpoczęła pracę w Departamencie Stanu, specjalizując się w tematyce sowieckiej. W tym charakterze pracowała w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego w latach 1989-91, gdy prezydentem był George H. W. Bush. Piastowała też szereg innych ważnych stanowisk w administracji Stanów Zjednoczonych, ale też jako wykładowczyni na wyższych uczelniach w różnych okresach. W latach 2001-05 była doradcą prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego, a w latach 2005-09 sekretarzem stanu w rządzie prez. George’a W. Busha jako pierwsza czarnoskóra kobieta na tym urzędzie.
Mimo swego protestanckiego pochodzenia C. Rice miała wiele związków z Kościołem katolickim: nie tylko ukończyła uczelnię katolicką, ale ma też doktoraty honorowe m.in. swego dawnego uniwersytetu Notre Dame (1995), jezuickiego Boston College w 2006 i franciszkańskiego Siena College w Nowym Jorku (2021).
Była sekretarz stanu ma też związki z Polską. W 1998 prezydent Aleksander Kwaśniewski odznaczył ją Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. A 20 sierpnia 2008 roku w imieniu Stanów Zjednoczonych podpisała z ministrem spraw zagranicznych RP Radosławem Sikorskim, umowę o budowie tarczy antyrakietowej w naszym kraju.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

