Drukuj Powrót do artykułu

Chcemy, aby państwa pomagały potrzebującym wyłącznie z pobudek humanitarnych

12 maja 2012 | 11:30 | kg (KAI) / pm Ⓒ Ⓟ

Dążymy do umacniania współpracy krajowych oddziałów Caritas Europa, a także chcemy przekonywać rządy państw, aby – pomagając potrzebującym – kierowały się względami humanitarnymi, a nie politycznymi czy gospodarczymi.

Powiedział o tym 11 maja KAI sekretarz generalny Caritas Europa Jorge Nuño Mayer. Przedstawił także pokrótce pierwszy dzień rozpoczętej wczoraj w Warszawie regionalnej konferencji tej organizacji „Opieka i migranci”.

Oto tekst rozmowy z sekretarzem generalnym CE:

KAI:Co było przedmiotem obrad pierwszego dnia kongresu?

– Sesja wczorajsza miała charakter statutowy, tzn. przedstawiciele 49 krajowych oddziałów Caritas, wchodzących w skład Caritas Europa, zebrali się, aby przedstawić i ocenić swą współpracę od poprzedniego naszego spotkania, które odbyło się w ub.r. w Rzymie.

Spotkanie rozpoczął przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum” kard. Robert Sarah, który w swym referacie zwrócił uwagę na doniosłość pracy Caritas jako obecności nas, chrześcijan, wśród potrzebujących, a także na ważność wolontariatu w tej pracy. Wysłuchaliśmy też informacji przewodniczącego i sekretarza generalnego. Przedstawiono w nich niektóre posunięcia praktyczne oraz najlepsze i najbardziej znaczące doświadczenia Caritas na naszym kontynencie. Pokazują one, jak ważna jest współpraca różnych krajowych oddziałów organizacji, aby doprowadzić do takich zmian w społeczeństwie, które pomagają potrzebującym.

Jedną z nich jest inicjatywa 8 krajowych oddziałów Caritas w sprawie nawiązania współpracy, aby zobaczyć, jak stosuje się zasadę humanizmu, gdy kraje europejskie interweniują w sytuacjach pilnych potrzeb. Często zdarza się, że gdy państwa te podejmują taką działalność, np. na Haiti czy w głodującej Afryce, nie kieruje nimi wyłącznie chęć pomocy potrzebującym, ale stawiają też przed sobą różne cele polityczne czy gospodarcze. Tymczasem my jako Caritas uważamy, że u podstaw takich interwencji muszą leżeć tylko względy humanitarne i potrzeby miejscowej ludności.

Opracowaliśmy więc informację, która wywołała duże zainteresowanie w Unii Europejskiej i którą Dania, przewodnicząca obecnie w UE, zaczęła już stosować w swych działaniach, aby robić lepsze rzeczy. Zainteresowane wykorzystaniem naszych wskazań są także Francja, Niemcy, Czechy, aby ocenić swą własną interwencję humanitarną w najbardziej pilnych sytuacjach.

Inne dobre doświadczenie dotyczy Europy Południowo-Wschodniej: Rumunii, Serbii, Kosowa, Bułgarii, Grecji, europejskiej części Turcji. Zaczęły one współpracować ze sobą i wypracowały wspólny projekt dla małych narodów, które może znaleźć zastosowanie w parafiach, szkołach, kolegiach, samorządach w razie palących sytuacji, np. powodzi, aby lepiej się do nich przygotować. Istnieje też współpraca w zakresie formacji ekspertów i wolontariuszy.

Jest też wiele dobrych przykładów, gdy chodzi o wolontariat, opiekę nad osobami w starszym wieku czy migrantami. Chodzi o tworzenie w ramach Caritas sieci współdziałania nie tylko na szczeblu parafialnym, diecezjalnym czy ogólnokrajowym, ale także w wymiarach kontynentalnych.

KAI: Tematem tej konferencji jest „Opieka i migracja”. Jak zagadnienia te, odbijają się w pracach spotkania?

– Parafialne i diecezjalne oddziały Caritas świadczą bezpośrednią pomoc imigrantom, np. w Polsce w ub.r. 3 tys. osób otrzymało pomoc prawną, psychologiczną, a także materialną. Podobnie dzieje się w niemal wszystkich krajach europejskich. Trzeba jednak pamiętać, że szereg państw, głównie na Wschodzie, odczuwa bardziej zjawisko emigracji, a więc odpływu swych obywateli, np. z Ukrainy czy Bułgarii. Przykładem takiego ruchu w dwie strony jest Polska – wielu jej obywateli wyjeżdża na Zachód, zwłaszcza do Niemiec czy Wielkiej Brytanii, a z drugiej strony przybywają do niej mieszkańcy Ukrainy i innych państw ze Wschodu.

Podczas kongresu stwierdziliśmy, że bardzo często chodzi zwłaszcza o kobiety, które wyjeżdżają za granicę, aby pracować jako gospodynie domowe czy opiekunki starszych ludzi, tymczasem nie mają one wszystkich gwarancji prawnych dla swej działalności, nieraz dochodzi więc do ich wyzyskiwania. Dlatego Caritas zawsze działa na rzecz zachowania ich godności osobistej, przestrzegania ich praw pracy, prawa do życia rodzinnego. Bardzo wiele osób tu, w Polsce, dobrze zna te sytuacje, gdy musiały wyjechać za granicę, zostawić swe rodziny, dzieci, którymi nierzadko muszą się opiekować dziadkowie. Mamy wówczas do czynienia z tzw. „eurosierotami”. Są to dzieci, które nieraz mają nawet pieniądze, ale nie znają miłości rodzicielskiej, troski rodzinnej itp.

Jest to więc temat, który bardzo nas porusza i który chcemy jak najlepiej rozwiązać. Chodzi przy tym nie tylko o naszą działalność pomocową jako organizacji, ale również o to, aby przekonywać rządzących do podejmowania środków politycznych, które ułatwią istnienie tych osób.

KAI: Hiszpania należy do tych państw, które przyjmują wielu imigrantów, zwłaszcza z Afryki Północnej. Jakie działania podejmuje wasza Caritas w obliczu tych sytuacji, zwłaszcza że większość tych ludzi to wyznawcy islamu?

– Caritas jest oczywiście instytucją katolicką, działającą w ramach Kościoła. Ale jednocześnie widzimy w każdej istocie ludzkiej dziecko Boże, które ma swoją godność. I gdy Caritas okazuje uwagę i troskę o tych ludzi – muzułmanów, zaczynają oni rozumieć, jakie jest orędzie chrześcijańskie. Nie chcemy ich nawracać. Dyrektor Caritas Maroka i arcybiskup Rabatu mówi, że chce, aby muzułmanie byli dobrymi muzułmanami. Okazując im miłość Bożą, sprawiamy, że lepiej rozumieją oni Kościół katolicki i te wartości, jakie on reprezentuje. Dzięki temu łatwiej można nawiązać dialog, zrozumienie, szacunek.

Pamiętam, jak kiedyś w czasie jednej z podróży poznałem pewną osobę z Tunezji. Na pytanie: gdzie pracuję, odpowiedziałem, że w Caritasie. I wówczas ta osoba odpowiedziała, że jest to dobra organizacja, bo spędziła wcześniej 3 lata na Południu Włoch, gdzie opiekowali się nią ochotnicy z parafialnego oddziału Caritas, okazując jej dobro i szacunek.
Ja sam nigdy nie byłem w tamtym regionie, ale dzięki posłudze naszych wolontariuszy inni mają dobre zdanie o nas, wiedzą, że robimy dobre rzeczy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.