Drukuj Powrót do artykułu

Co jest nie tak z mapą pedofilii w Kościele?

08 stycznia 2019 | 00:42 | Ordo Iuris, aw / pz | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Tylko Kościół katolicki opracował zasady postępowania, dotyczące czynów pedofilskich – przypominają eksperci Ordo Iuris. W komunikacie, przekazanym mediom, prawnicy stowarzyszenia przypominają, że nie zrobiły tego szkoły, związki sportowe i organizacje społeczne, a bardzo często w ogóle ignorowany jest prawny obowiązek zgłaszania uzasadnionego podejrzenia popełnienia tego typu przestępstw. Nie zrobiły tego także Fundacja „Nie lękajcie się”, która zamieściła w ub. r. mapę kościelnej pedofilii w Polsce oraz posłanka Joanna Scheuring-Wielgus.

Podajemy komunikat Ordo Iuris:

Eksperci Ordo Iuris wskazują, że większość instytucji, które zajmują się wychowaniem dzieci i młodzieży, nadal nie przyjęła wewnętrznych standardów dotyczących identyfikacji i zgłaszania przestępstw pedofilskich. Dotyczy to m.in. szkół, związków sportowych i organizacji społecznych. Bardzo często w ogóle ignorowany jest prawny obowiązek zgłaszania uzasadnionego podejrzenia popełnienia tego typu przestępstw.

Zgodnie z Kodeksem karnym każdy, kto posiada wiarygodną wiadomość o przygotowaniu, usiłowaniu bądź dokonaniu czynu o charakterze pedofilskim, ma obowiązek niezwłocznego powiadomienia o tym fakcie właściwych organów państwa. Jego niedopełnienie oznacza przestępstwo zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności. Obowiązek ten dotyczy także osób i instytucji, które zabierają głos w debacie publicznej informując o przypadkach popełnienia czynów pedofilskich. Jeżeli jednak zgłaszający możliwość popełnienia tego typu przestępstwa nie jest w stanie w żaden sposób uwiarygodnić swoich twierdzeń, sam naraża się na odpowiedzialność karną.

Uwagi te odnoszą się także do działalności Fundacji „Nie lękajcie się”, która w październiku 2018 roku opublikowała „Mapę kościelnej pedofilii w Polsce”. Obok informacji pochodzących z mediów zaznaczono na niej szereg przypadków, które – zgodnie z opisem zamieszczonym na „Mapie” – zostały zgłoszone Fundacji, ale nie są szerzej scharakteryzowane. Na władzach oraz pracownikach Fundacji, podobnie, jak na poseł Joannie Scheuring-Wielgus, która wielokrotnie publicznie twierdziła, iż posiada informacje o „setkach” tego typu spraw, bezwzględnie spoczywa obowiązek niezwłocznego przekazania stosownego zawiadomienia do organów ścigania.

Obecnie w Polsce grupy zawodowe nawet pośrednio zajmujące się wychowaniem i opieką nad małoletnimi są pozbawione właściwych wewnętrznych standardów postępowania w przypadku podejrzenia popełnienia czynu pedofilskiego. Wyjątkiem w tej grupie jest Kościół katolicki, który od 2015 roku stosuje wytyczne pozwalające na ocenę, czy oskarżenie osoby funkcjonującej w jego strukturach o czyny pedofilskie jest zasadne, a tym samym rodzi obowiązek powiadomienia organów ścigania. Wytyczne umożliwiają weryfikację nawet informacji poszlakowych oraz identyfikację czynów zabronionych oraz pozwalają na określenie, czy sformułowanie zawiadomienia nie będzie rodzić odpowiedzialności karnej po stronie informującego. Poza tym wytyczne – co stanowi ewenement – przewidują możliwość udzielania pomocy ofiarom przez instytucje kościelne oraz przeciwdziałania zatrudnianiu przy pracy z młodzieżą osób o skłonnościach pedofilskich.

„Bezwzględnie istnieje pilna potrzeba opracowania podobnych wytycznych przede wszystkim dla miejsc, które w jakikolwiek sposób zajmują się opieką i edukacją małoletnich – przedszkoli, szkół, szpitali, klubów sportowych, instytucji kultury, ośrodków wypoczynkowych, itp. Sprawa ta jest szczególnie pilna w stosunku do szkół, w których nauczyciele, czy psycholodzy pozbawieni są zarówno sposobów weryfikacji pod kątem anomalii seksualnych potencjalnych pracowników, jak i działania w przypadku podejrzenia popełnienia czynu pedofilskiego na szkodę małoletnich uczniów” – skomentował Konrad Dyda, ekspert Instytutu Ordo Iuris.

„Normy te powinny się skupiać na dwóch zagadnieniach. Przede wszystkim należy wypracować sposób postępowania prowadzący do rzetelnego zbadania zarzutów oraz podjęcia decyzji co do konieczności zawiadomienia organów ścigania – z uwzględnieniem wymagań zachowania tajemnicy zawodowej – np. psychologicznej. Po drugie, konieczne jest stworzenie skutecznych mechanizmów przeciwdziałania zatrudnianiu osób wykazujących skłonności pedofilskie na stanowiskach, w których wykonywanie pracy wiąże się z kontaktem z dziećmi” – dodał Konrad Dyda.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.