Drukuj Powrót do artykułu

Czarny piątek

01 lipca 2015 | 12:52 | Marcin Przeciszewski / br Ⓒ Ⓟ

Jako „czarny piątek” cywilizacji Zachodu można nazwać to, co wydarzyło się 26 czerwca w Tunezji oraz USA.

W nadmorskim kurorcie Susa z rąk zamachowca Państwa Islamskiego ginie niespodziewanie 39 niewinnych turystów, a kilkuset zostaje rannych. W tym samym dniu Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzeka, że osoby tej samej płci mają prawo zawierać związki małżeńskie na terenie całego kraju. Oznacza to, że żaden ze stanów nie może zabraniać wstępowania w związki małżeńskie osobom homoseksualnym oraz że będą się one cieszyć tymi samymi prawami co rodzina. Oba te wydarzenia, choć z zupełnie innej sfery, pokazują główne zagrożenia dla cywilizacji Zachodu. Każde z nich, bądź oba wspólnie, mogą doprowadzić do jej zagłady.

Pierwsze niczym rak drąży naszą formację kulturową od wewnątrz, a polega na chęci przebudowy struktur społecznych wedle wizji postulowanej przez nową lewicę zjednoczoną ze środowiskami LGBT. Wizja ta – w imię absolutyzacji wolności – dąży do zmiany prawa, aby człowieka wyzwolić od „krępujących jego wolność” sfer, jakimi są rodzina czy nawet płeć, którą sam zainteresowany powinien móc zmienić.

Drugie to śmiertelne niebezpieczeństwo ze strony sił, które nienawidzą Zachodu i marzą o jego zagładzie. Główną jest Państwo Islamskie. Jednym z jego argumentów jest stopień demoralizacji Zachodu. A więc państwa zachodnie, nadając związkom homoseksualnym status małżeństwa, dają kolejne uzasadnienie dalszym atakom.

Zachód na razie broni przewaga militarna. Jego klęskę oznaczałby sojusz radykalnego islamu i Rosji. Na razie przeszkodą dla takiego porozumienia jest konflikt w Czeczenii. Jednak w dalszej perspektywie sojusz Rosji ze światem islamskim jest możliwy. Rosyjska krytyka „zgniłego Zachodu” bliska jest bowiem temu, co sądzą o nim islamiści. Jak ponura zapowiedź sojuszu brzmi wypowiedź ks. Czaplina z patriarchatu moskiewskiego o potrzebie nowej wojny, która „pozwoli opamiętać się tym, którzy przywykli żyć spokojnie, powoli i dostatnio”.

Marcin Przeciszewski

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.